W poniedziałek, 1 października 2012 r. odbył się pogrzeb śp. O. Czesława
Kozłowskiego SJ, który przez ostatnie lata posługiwał w parafii w Jastrzębiej Górze.

O. Czesław był dobrze znany: do końca angażował się w prace duszpasterską, głosił kazania, spowiadał. Od dłuższego czasu o. Czesław odwiedzał chorych w pierwszy piątek miesiąca i regularnie odprawiał mszę św. w kaplicy przy ul. Kaszubskiej. Znany był również jako fotografik: od lat organizował swoje wystawy zdjęć i prezentacje.

Uroczystości żałobne rozpoczęły się w piątek 28 września Mszą świętą w Jastrzębiej Górze. Kilka dni później, Mszy św. pogrzebowej w kościele św. Stanisława Kostki w Gdyni, przewodniczył abp senior Tadeusz Gocłowski CM, który – jak sam zaznaczył – znał dobrze zmarłego ojca Czesława Kozłowskiego. W pogrzebie brali udział także o. Prowincjał Tomasz Kot SJ, wielu jezuitów i księża z archidiecezji gdańskiej oraz krakowskiej. W koncelebrze uczestniczyło ponad 65-u celebransów, a w kościele razem z rodziną modlili się licznie zgromadzeni przyjaciele o. Czesława, siostry zakonne, parafianie z Gdyni i z Jastrzębiej Góry.

Wyrazy współczucia skierował do jezuitów Prymas Polski abp Józef Kowalczyk, wspominając spotkania z o. Czesławem.

We wprowadzeniu do Mszy św. o. Rektor Robert Bujak SJ odczytał fragmenty listów kondolencyjnych m.in. od abpa Sławoja Leszka Głódzia, od S. Prowincjalnej Urszulanek Unii Rzymskiej, od Wspólnoty Karmelitanek Bosych z Gdyni Orłowa. Słowa współczucia i pożegnania od bpa Jana Zająca z Krakowa przekazał jeden z księży.

Pod koniec Mszy św. o. Prowincjał podziękował wszystkim za wspólną modlitwę i zauważył, że jesteśmy świadkami swego rodzaju „przekazania sztafety”, ponieważ wielu młodych jezuitów wypełniających dzisiaj odpowiedzialne misje w naszej prowincji, to wychowankowie ojca Czesława.

Ks. abp Tadeusz dziękował Bogu za życie tego jezuity, za jego naturalną dobroć, kulturę, za dzielenie się z innymi duchowością ignacjańską i za pasję fotografowania piękna przyrody.

Po Mszy św. ciało o. Czesława zostało złożone na cmentarzu w Gdańsku Srebrzysku.

Leszek Mądrzyk SJ

 

Z dziennika duchowego o. Czesława Kozłowskiego SJ

28 maja [2012]
P. Jezu jestem Ci bardzo wdzięczny, że mnie prowadzisz, dobrze kształtujesz pragnienia, bo teraz już coraz bardziej zależy mi na spełnianiu Twojej woli a nie spełnianiu moich pragnień.

Chciałbym bardzo spełniać Twoja wolę, dać Ci się prowadzić i być dla Ciebie pożytecznym, ale nie zawsze chyba potrafię dobrze odczytać, czego ode mnie w danej sytuacji oczekujesz. Wiec pouczaj mnie i uzdalniaj do odczytywania Twojej woli. Dziękuję Ci też, że coraz  bardziej odczuwam Twoja bliskość, Twoja przyjaźń, To doświadczenie Twojej bliskości i przyjaźni sprawia, że niczym się nie martwię:  żadnymi kłopotami, pogorszeniem zdrowia, i nawet raduję mnie, gdy mogę naśladować Cię i łączyć się z Tobą niesieniem mojego krzyża.

5 lipca [2012]Moje zdrowie coraz bardziej się pogarsza i sprawność umysłowa słabnie. Więc nie wiem czy nie staje się mniej skuteczny dla Ciebie. Co mogę to robię. Więcej wysiłków wkładam w moje homilie, spowiedzi, a wszystkie trudy, bole ofiaruję Tobie i korzystam z tych okazji, żeby dobrze naśladować Ciebie w niesieniu mojego krzyża. Nie proszę więc o jakieś uzdrowienia, tylko o to, bym mimo wszystko był dla Ciebie przydatny. I proszę o to, byś mnie pouczał jak zawsze mam się zachowywać, co robić, żeby mimo wszystko być dla Ciebie ksutecznym i pożytecznym.

 

Zapraszamy do galerii zdjęć