Chcemy podzielić się tym, co działo się ostatnio w naszej parafii założonej kilka lat temu w Kirgizji przez o. Krzysztofa Korolczuka i br. Damiana Wojciechowskiego. Nasza działalność dotyczyła trzech sfer: edukacyjnej, charytatywnej i ściśle parafialnej.

Sfery te są w rzeczywistości ze sobą powiązane, ale dla większej przejrzystości postaramy się je wyodrębnić. Działalność parafialna związana jest z organizacją życia religijnego dla niewielkiej, ok. 30 osobowej, grupy katolików zamieszkujących południową Kirgizje (obszar ten obejmujący powierzchnię ok. 200 tys. km2 zamieszkuje ponad 2 mln osób, prawie w 100 % muzułmanów). W naszej parafii były w tym roku dwa chrzty, cztery Pierwsze Komunie Św. i niestety też kilka pogrzebów. Mimo, że liczby opisujące działalność naszej parafii nie wydają się imponujące, to mamy nadzieję, że jesteśmy jednak zauważalni w otaczającym nas świecie muzułmańskim. Za przejście z islamu na chrześcijaństwo nie ma co prawda na południu Kirgizji kary śmierci, ale zdarzają się przypadki dotkliwego pobicia, praktycznie zawsze jest się wykluczonym ze wspólnoty rodzinnej. Naszymi parafianami są przede wszystkim członkowie rodzin o korzeniach niemieckich przesiedlonych tutaj w czasie stalinowskich represji. Osoby innych narodowości czasem przychodzą do naszej kaplicy, jednak w tym roku mieliśmy tylko jeden chrzest dorosłej Uzbeczki. Wiosną została nam ofiarowana przez parafię św. Szczepana z Warszawy solidna chrzcielnica, co zostało przez nas odczytane, jako zachęta do dalszych wysiłków. W sierpniu w Jalalabadzie kupiliśmy, wyremontowaliśmy (pomagali wolontariusze) i przerobiliśmy na budynek mieszkalny kolejny barak z myślą o przyjeżdżających do nas gościach, a także, jako zaplecze dla prowadzonego przez o. Adama klubu astronomicznego i kółka alpinistycznego.

W naszej kaplicy w Osh wymieniliśmy dach na budynku (przeciekał tak poważnie, że zgniły podłogi i w dwóch pokojach zapadaliśmy się „pod ziemię) i postawiliśmy nowe ogrodzenie. Zasadniczy remont budynku przewidziany jest na zbliżającą się wiosnę, jeżeli tylko dotychczasowej właścicielce drugiej części domu uda się uporządkować sprawy formalne, a my zbierzemy odpowiednią ilość pieniędzy na zakup domu i remont. Osh jest drugim co do wielkości miastem Kirgizji (ma ok. 300 tys. mieszkańców), dotkniętym w dużym stopniu skutkami wojny domowej sprzed dwóch lat. Mamy nadzieję, że posiadanie budynku nadającego się do stałego zamieszkania pozwoli na większą skalę zaistnieć Kościołowi w tym mieście np. poprzez przyjazd woluntariuszy na dłuższy czas. Z racji, że w Jalalabadzie znajduje się Polski Cmentarz Wojenny Żołnierzy Armii Gen. Wł. Andersa okazjonalnie przyjeżdżają do nas przedstawiciele polskich władz. W październiku gościliśmy wice-Marszałka Sejmu, kilku posłów, p. Ambasadora, p. Konsula i też oczywiście zawsze są obecni na uroczystościach przedstawiciele miejscowych władz kirgiskich.

 

o. Remigiusz Kalski SJ i o. Adam Malinowski SJ