8-dniowe rekolekcje nowicjuszy (fot. nowicjat.deon.pl)

8-dniowe rekolekcje nowicjuszy (fot. nowicjat.deon.pl)

Bieg, który nie męczy. Dystans, który nie nuży. Wysiłek, który nie przyspiesza oddechu. Serce jednak kołacze jak po przebyciu dziesiątek kilometrów. To wszystko efekt ośmiodniowych rekolekcji, które odbył drugi rocznik nowicjatu.

– Bieżnią dla nas była jezuicka willa. Trenerem był oczywiście ojciec Magister, który poprowadził zawodników w kierunku Dobrego Boga. Był to czas nawrócenia – chyba tak to przeżył każdy z nas. – relacjonuje jeden z nowicjuszy.

Celem 8-dniowych rekolekcji było zwrócenie się do Boga, aby pragnąć tylko jednego – spotkania z Nim. Co tak naprawdę robili nowicjusze przez ten czas i nad czym się skupiali?

– Przykładem nawracaniu i podnoszeniu z upadków był dla nas św. Piotr. Z jego perspektywy kontemplowaliśmy sceny z życia Pana Jezusa oraz te z początków Kościoła zawarte w Dziejach Apostolskich. Czy się udało? Myślę, że odpowiedź stanowiły nasze rozradowane twarze podczas ostatniej Eucharystii i późniejszego obiadu kończącego ten błogosławiony czas.

„Albowiem jak przechadzka, marsz i bieg są ćwiczeniami cielesnymi tak podobnie ćwiczeniami duchownymi nazywa się wszelkie sposoby przygotowania i usposobienia duszy do usunięcia wszystkich uczuć nieuporządkowanych, a po ich usunięciu – do szukania i znalezienia woli Bożej w takim uporządkowaniu swojego życia, żeby służyło dla dobra i zbawienia duszy.”

~ Św. Ignacy Loyola SJ, Ćwiczenia Duchowne ~

RED.