fot. lyonora / Foter.com / (CC BY-NC)

fot. lyonora / Foter.com / (CC BY-NC)

W minioną niedzielę ukazał się kolejny wywiad prasowy Ojca św. Franciszka dla gazety La Stampa. Media w Polsce wychwyciły głównie to, co papież mówił o ekumenizmie, kobietach kardynałach, męczeństwie chrześcijan i spotkaniach z „dobrymi marksistami” z podkreśleniem, że ideologia marksistowska jest błędna. Andrea Tornelli zapytał Ojca św. także o to, co mówi Boże Narodzenie dzisiejszemu człowiekowi?

Papież odpowiedział m.in.: „Mówi nam o czułości i nadziei. /…/ Gdy chrześcijanie zapominają o nadziei i czułości, stają się Kościołem zimnym, który nie wie, dokąd iść i wplątuje się w ideologie, w zachowania doczesne. Tymczasem prostota Boga mówi ci: idź naprzód, jestem Ojcem, który cię pieści. Boję się, gdy chrześcijanie tracą nadzieję i zdolność obejmowania i czułości. Być może dlatego, wybiegając w przyszłość, mówię często o dzieciach i starcach, to znaczy o najbardziej bezbronnych.”

Włoski dziennikarz zauważył, że będą to dla papieża Franciszka pierwsze papieskie Boże Narodzenie w świecie, w którym nie brakuje konfliktów i wojen. W odpowiedzi padły słowa: „Bóg nigdy nie daje daru temu, kto nie jest zdolny do przyjęcia go. Jeśli ofiarowuje nam Boże Narodzenie, to dlatego, aby wszyscy mieli zdolność zrozumienia i przyjęcia go. /…/ Boże Narodzenie w tym okresie konfliktów jest wezwaniem od Boga, który daje nam ten dar. Czy chcemy otrzymać go czy wolimy inne podarunki?”

Po lekturze wywiadu dla La Stampa, ze zdumieniem czytałem czwartkowy komentarz opiniotwórczej Gazety o decyzji Kongregacji ds. Duchowieństwa odrzucającej odwołanie ks. Wojciecha Lemańskiego od decyzji abpa Henryka Hosera. Jarosław Mikołajewski stwierdził, że zaczyna się zastanawiać czy Kościół Franciszka, którym cieszymy się od dziewięciu miesięcy, istnieje naprawdę. Śledząc tendencyjność opinii mediów o pontyfikacie, ideologizację przykrojoną do powszedniej krytyki Kościoła uważam z całym przekonaniem, że zwątpienie redaktora jest słuszne.

Faktycznie, część mediów wypełnia komentowanie działań i słów papieża własnym marzeniem o Kościele, którego nie ma. Kolejnym przykładem jest zresztą dzisiejsze (niedziela 22 grudnia) wydanie Gazety z fotografią uśmiechniętego papieża Franciszka na pierwszej stronie i tytułem przedrukowanego wywiadu z La Stampa: „Nie bójcie się czułości” a poniżej nagłówek tekstu krytyki polskich biskupów: „Wiara, nadzieja, gender”. Wszystko jest więc jasne: z jednej strony „dobry papież” a z drugiej „polski kościelny ciemnogród”.

Kościół, który spełniałby marzenia publicystów musiałby chyba mieć na Piotrowej Stolicy redaktora naczelnego gazety na łamach której opublikowano komentarz. Być może, będzie kiedyś papież o imieniu Adam ale Kościół będzie tym samym Kościołem, którym rządził Jan Paweł II, Benedykt XVI a obecnie Franciszek.

 Nawiasem mówiąc, imieniny Adama przypadają w Wigilię Bożego Narodzenia. Oby te Święta natchnęły duchem dialogu debaty o problemach Kościoła w Polsce.

Grzegorz Dobroczyński SJ – doktor teologii, analityk mediów, od 1991 r. stały współpracownik redakcji katolickich w Polskim Radiu (4 lata jako red. nacz.) i TVP, komentator pielgrzymek Jana Pawła II od 1983 roku (współpraca z ZDF w czasie drugiej pielgrzymki do Polski), obecnie nauczyciel religii w Gimnazjum i Liceum Akademickim w Toruniu. (za DEON.pl)