(fot. ginter.sj.deon.pl)

(fot. ginter.sj.deon.pl)

Ostatni dzień Roku 2013 jest okazją do indywidualnego i wspólnego rachunku sumienia, dokonanego jednak w duchu jezuickim: spoglądając na przeszłość oczyma wiary, mamy zasmucić się tym, co okazało się ziarnem zagubionym między cierniami, na skałach i na drodze, ale też powinniśmy ucieszyć się tym, co przyniosło dobry plon. To, co dobre, mobilizuje nas do jeszcze większej wierności Bożym natchnieniom – i oby tak właśnie było w nadchodzącym Roku 2014.

Kończący się rok przyniósł nam pewne zmiany – i choć w większości nie było to zmiany rewolucyjne, to jednak nie zabrakło i takich, które zupełnie nas zaskoczyły. Przede wszystkim jeden z nas został Papieżem. Przyjmując imię Franciszka z Asyżu, zainspirował nas do zwrócenia uwagi na cnotę ubóstwa i otwartości na ludzką biedę, której niemało wokół nas, ale i w nas samych. Nawołując do prostoty, Papież budzi sprzeciw w Kościele, a nas stawia w zupełnie nowej sytuacji, bo choć od samego początku staraliśmy się bronić papieży, to teraz zadanie to nabrało szczególnej wymowy, ale stało się też szczególnym wyzwaniem: musimy to robić tak, aby nie być posądzonym o obronę „jednego z naszych”.

Cieszymy się jednak z tego, że Ojciec Franciszek fascynuje wielu, a dodatkową naszą radością jest fakt, że wbrew doniesieniom mediów, nie mówi nic nowego – wyjątkowy jest tylko język, jakim się posługuje: język jezuicki. Cieszmy się, bo przecież i my w naszym przepowiadaniu staramy się mówić tak, jak on… ludzkim językiem.

Prowincja Polski Południowej w roku 2013 pod względem personalnym nieznacznie się zmniejszyła: w katalogu mamy zapisaną liczbę 327 jezuitów, ale są to dane na połowę października (dziś jest nas 324) – to kilka osób mniej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. W tym czasie zmarło trzech naszych współbraci: O. Czesław Michalunio (6 stycznia), O. Franciszek Trela (7 maja) oraz O. Piotr Czerniak (19 grudnia). 19 sierpnia pięciu kandydatów rozpoczęło nowicjat w Starej Wsi, siedmiu nowicjuszy złożyło pierwsze śluby i przeniosło się do Krakowa na studia. W tym roku wyświęciliśmy dwóch diakonów i dwóch kapłanów. Poważne zmiany zaszły w kwestii zarządzania naszymi domami: w połowie roku ośmiu nowych superiorów rozpoczęło swą posługę. Z różnych przyczyn ośmiu naszych współbraci opuściło szeregi Towarzystwa Jezusowego (na różnych etapach formacji: od nowicjatu po czas po święceniach).

Do Kurii Generalnej wysłaliśmy 36 oficjalnych listów, zaś z Kurii Prowincji wyszło 333 pisma. Co najważniejsze jednak, na miarę naszych możliwości byliśmy blisko tych wszystkich, którzy dzielili się z nami swymi troskami i radościami, prosili nas i pomoc i radę, a Pan Bóg – w co wierzymy – przez naszą różnorodną pracę pozwalał nam przyczynić się do wielkiego dzieła budowania Jego królestwa.

Wszystkim Współbraciom i naszym Przyjaciołom życzmy na Nowy Rok, aby to Boże dzieło trwało i rosło w nas i w naszym pięknym świecie.

Soc. Jakub Kołacz SJ