(fot. bobobahmat / Foter.com/ CC BY-SA 2.0)

(fot. bobobahmat / Foter.com/ CC BY-SA 2.0)

Czy trudne sytuacje są po to, by je rozwiązywać? Czy kryzysów i konfliktów należy unikać? Najczęściej spotykam ludzi, którzy na oba postawione pytania odpowiadają twierdząco. A jednak są osoby, które mają przeciwne zdanie. Trudne sytuacje są dla nich okazją, a kryzysy i konflikty stają się w ich życiu błogosławieństwem.

Gdy w czerwcu tego roku prowadziłem warsztaty szkoleniowe dla liderów młodzieżowych organizacji na Ukrainie, zaskoczył mnie optymizm stojących w obliczu wojny młodych ludzi. „Nikt tak nie przyczynił się do wzrostu patriotyzmu wśród Ukraińców jak prezydent Rosji” – mówił podczas szkolenia jeden z działaczy katolickiego ruchu. „Wbrew medialnym doniesieniom Ukraina jest dziś bardziej zjednoczona niż kiedykolwiek w historii” – dodaje dziewczyna z Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu we Lwowie.

Widząc, jak uczestnicy szkoleń z zainteresowaniem włączają się w konstruktywną dyskusję, pomyślałem sobie, że Putin nie mylił się, zarzucając nam Polakom, że szkolimy ukraińską młodzież. Oczywiście, że szkolimy, a jednocześnie jesteśmy świadkami, jak dobrze sobie radzi w sytuacji, w jakiej się znalazła. Z tego kryzysu młodzi Ukraińcy wyjdą silniejsi, bardziej świadomi swojej tożsamości. Głęboko w to wierzą. „Nie ma rzeczy niemożliwych” – komentuje jeden z uczestników szkolenia, gdy prezentuję jak można przejść przez środek kartki. „Przez ścianę też można przejść” – dodaje.

Jeden z moich znajomych uważa, że sztuki przechodzenia przez ścianę, odwagi burzenia murów i umiejętności budowania mostów powinniśmy uczyć także polską młodzież, zanim jeszcze stanie przed rzeczywiście trudną sytuacją. Mnie natomiast brakuje w Polsce realnych konfliktów, kryzysów i trudnych sytuacji. Uważam, że uciekamy przed nimi w bezpłodne sprzeczki, albo walimy głową w mur, usprawiedliwiając narzekaniem swoją bezsilność.

Męskość, rycerskość, honor. Czyżby tylko w bajkach pozostały? Marzy mi się taka młodzież, która wstydzi się narzekania i dla której nie ma rzeczy niemożliwych, a trudne sytuacje potrafi przekuć na błogosławieństwo. Dziękuję wam młodzi Ukraińcy za lekcję rycerskości i pogody ducha, jaką daliście mi przed kilkoma tygodniami. Przekażę ją młodym liderom w Polsce.

DEON_LOGO/ O. Wojciech Żmudziński SJ/ RED.