(fot. bł. Bernard Franciszek de Hoyos)

(fot. bł. Bernard Franciszek de Hoyos)

W liturgiczne wspomnienie jezuickiego prezbitera bł. Bernarda Franciszka de Hoyos (przypadające 29 listopada) przypominamy jego sylwetkę duchową artykułem napisanym  przez ks. Stanisława Gronia SJ w 2010 roku z okazji beatyfikacji tego hiszpańskiego jezuity.

Apostoł kultu Serca Jezusa

W III Niedzielę Wielkanocną, 18 kwietnia 2010 r., w Valladolid został beatyfikowany żyjący w XVIII w. młody hiszpański kapłan jezuita Bernard Franciszek de Hoyos (1711-1735), apostoł kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa. Po upływie 299 lat od jego narodzin i po 275 latach od jego śmierci Hiszpania otrzymała nowego błogosławionego. To impuls do ożywienia kultu Serca Jezusowego nie tylko w Hiszpanii, ale także w Ameryce Południowej i w całym Kościele katolickim. Beatyfikacja ks. Bernarda z pewnością ucieszy wielu gorliwych katolików w Hiszpanii, gdyż pozwoli na odnowę duchową w kraju, który przecież ma tak piękną historię chrześcijaństwa, a gdzie niestety wiara coraz wyraźniej słabnie, i przyszłość Kościoła i rodziny staje się niepewna. Ta beatyfikacja jest też dobrą okazją ku temu, by czciciele Serca Jezusowego i członkowie Apostolstwa Modlitwy w Polsce poznali tego młodego jezuitę, głosiciela wielkiej miłości Jezusa wypływającej do ludzi z przebitego boku Zbawiciela.

(fot. bł. Bernard Franciszek de Hoyos)

(fot. bł. Bernard Franciszek de Hoyos)

Nowy hiszpański błogosławiony powiększył też grono świętych młodzieńców Towarzystwa Jezusowego i stanie w szeregu takich świętych, jak: Stanisław Kostka (1550-1568), Alojzy Gonzaga (1568-1591) czy Jan Berchmans (1599-1621). Kolejny raz okazuje się, że można być młodym, a jednak zyskać świętość i zostać wyniesionym do chwały ołtarzy. Błogosławiony jezuita z pewnością zechce nam pomagać w szerzeniu kultu Serca Jezusowego w XXI wieku. Beatyfikacji w Valladolid przewodniczył przedstawiciel Ojca Świętego i prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ks. abp Angelo Amato.

Proces beatyfikacyjny Bernarda de Hoyosa na szczeblu diecezjalnym rozpoczął się w 1895 roku. Cud wymagany do beatyfikacji zdarzył się w miejscowości Salamanca San Cristóbal de la Cuesta 22 kwietnia 1936 roku. Nieuleczalnie chora na tyfus i mająca wielkiego guza nowotworowego kobieta – Mercedes Cabezas, została uzdrowiona za przyczyną Bernarda. 12 stycznia 1996 r. papież Jan Paweł II podpisał dekret o heroiczności cnót młodego jezuity. W marcu 2008 r. badająca cud lekarska komisja naukowa orzekła jednogłośnie, że natychmiastowe uzdrowienie Mercedes jest naukowo niewytłumaczalne. 17 stycznia 2009 r. papież Benedykt XVI podpisał dekret o uznaniu cudu i tym samym otworzył drogę do beatyfikacji.

Wychowanie i studia

Bernard Franciszek de Hoyos urodził się 21 sierpnia 1711 r. w Torrelobatón, w małej miejscowości położonej ok. 25 km od Valladolid. Jego ojcem był Manuel de Hoyos (urzędnik miejski w Torrelobatón), a matką Franciszka de Sena. Rodzina ojca pochodziła z małej górskiej miejscowości Hoyos (stąd jego nazwisko). Bernard został ochrzczony w kościele Santa Maria w Torrelobatón 5 września 1711 r. i otrzymał dwa imiona: Bernard – na cześć św. Bernarda z Clairvaux, i Franciszek – na cześć św. Franciszka Ksawerego. Nie był jedynym dzieckiem małżeństwa Hoyosów. Miał o sześć lat młodszą siostrę Marię Teresę. Rodzice byli dobrymi katolikami i starannie wychowali swoje dzieci. W wieku 9 lat Bernard przyjął sakrament bierzmowania w Torrelobatón, gdzie zresztą uczęszczał do szkoły. Nauki pobierał w kolegiach jezuickich. Kiedy miał 13 lat, zmarł jego ojciec. 11 lipca 1726 r. za zgodą rodziny został przyjęty do nowicjatu jezuitów w Villagarcía de Campos. Mając prawie 17 lat, ukończył nowicjat i złożył pierwsze śluby zakonne. Później studiował filozofię w Kolegium św. Piotra i Pawła w Medina del Campo, a wieku 20 lat, rozpoczął studia teologiczne w Kolegium św. Ambrożego w Valladolid.

Apostoł Serca Jezusowego

W 1733 r. w życiu młodego zakonnika zdarzyło się coś bardzo ważnego, choć na pierwszy rzut oka owo przełomowe zdarzenie wydawało się mało znaczące. Otrzymał list od przyjaciela – o. Augustyna de Cardavéraza SJ (1703-1770), kapłana i profesora gramatyki w Bilbao, żarliwego propagatora kultu Serca Jezusowego. Miał on przygotować homilię na zakończenie oktawy Bożego Ciała i przypomniał sobie, że w Kolegium w Valladolid jeszcze jako student czytał słynną książkę autorstwa francuskiego jezuity o. Józefa de Galliffeta SJ (1663-1749) na temat nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Dzieło zatytułowane „De cultu Sacrosancti Cordis Dei ac Domini Nostri Iesu Christi in variis Christiani orbis Provinciis iam propagato” opublikowane zostało w Rzymie w 1726 r., a zadedykowane było Papieżowi Benedyktowi XIII. Książka została dobrze przyjęta, choć oponentów oczywiście też nie brakowało. Na temat Bożego Serca Galliffet prowadził korespondencję także z biskupami polskimi, by zyskać ich poparcie w Rzymie i doprowadzić do ustanowienia Święta Serca Jezusowego z własnym formularzem mszalnym i officium brewiarzowym. Na to wydarzenie trzeba było czekać aż do 1765 roku. Niestety, o. Józef już tego nie doczekał, gdyż zmarł 16 lat wcześniej.

Chcąc przygotować homilię, Augustyn de Cardavéraz poprosił ówczesnego studenta Bernarda, by przepisał dla niego pewne części tej książki i mu je wysłał. Bernard wypożyczył książkę z biblioteki i wziął ją do siebie, by uczynić zadość prośbie przyjaciela. 3 maja 1733 r., przepisując wskazane rozdziały, poczuł naglącą potrzebę szerzenia kultu Serca Jezusowego w swoim kraju. Złożył też przyrzeczenie przed Najświętszym Sakramentem, że uczyni wszystko dla krzewienia tegoż nabożeństwa. Odtąd stał się żarliwym apostołem publicznego kultu Serca Jezusowego w Hiszpanii. W owych czasach ta nowa forma pobożności pozostawała w jego kraju stosunkowo mało znana, mimo że w sąsiedniej Francji była już dość rozpowszechniona. Kilkadziesiąt lat wcześniej szerzyli ją tam późniejsi święci: siostra wizytka Małgorzata Maria Alacoque (1647-1690) i jezuita Klaudiusz la Colombiére (1641-1682). Aby wprowadzić ten kult w Hiszpanii, Pan Jezus posłużył się natomiast młodym jezuitą.

Mistyczne doświadczenia

W jednej z licznych wizji i ekstaz, które miewał błogosławiony, Chrystus ukazywał mu swe Serce. Bernard miał usłyszeć też słowa Zbawiciela: „Zapanuję w Hiszpanii i będę w niej doznawał więcej czci niż gdzie indziej”. To mistyczne doświadczenie wpisuje się w przeżycia, jakich doznawał Bernard już od piątego miesiąca pobytu w nowicjacie. Pierwsze z nich miał 3 grudnia 1726 roku. Podobnie jak większość wielkich mistyków doświadczył on tzw. ciemnej nocy mistycznej (osamotnienia w wierze i opuszczenia przez Stwórcę), która trwała od 14 listopada 1728 r. do uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego 17 kwietnia 1729 roku. W tych trudnych doświadczeniach szczególnie ważny był dla młodego jezuity jego kierownik duchowy o. Jan de Loyola SJ (1686-1762). Ale ponieważ nie miał on doświadczenia w prowadzeniu osoby przeżywającej takie nadzwyczajne stany duchowe, zwracał się więc o pomoc do eksperta w sprawach mistyki Agustina de Cardavéraza.

Bernard de Hoyos już jako kleryk bezskutecznie zachęcał hiszpańskich jezuitów do przetłumaczenia wspomnianej książki de Galliffeta. Nie zniechęcając się jednak, Bernard zainspirował Jana de Loyolę, by ten napisał oryginalne dzieło pomocne w szerzeniu kultu Serca Jezusowego (Tesoro escondido en el Sacratisimo Corazón de Jesús, wydane w Valladolid w 1734 r.). Książka ukazała się w dużym nakładzie i została entuzjastycznie przyjęta przez biskupów. Dzięki tej publikacji i aprobacie hierarchów ludzie zaczęli się zwracać ku Sercu Jezusowemu.

Za pośrednictwem arcybiskupa Burgos – Manuela de Samaniego, Bernard wysłał egzemplarz tej książki do króla Filipa V i rodziny królewskiej. W imieniu biskupów hiszpańskich ks. abp Manuel dołączył do książki prośbę, by dyplomacja królewska zabiegała w Rzymie u Papieża o ustanowienie święta ku czci Serca Jezusowego. Bernard wysłał tę książkę również do bibliotek, kościołów i zakonów w Madrycie, Barcelonie i Sewilli.

Gal_0_600

Święcenia, pierwsze doświadczenia kapłańskie i śmierć

W wieku 23 lat Bernard rozpoczął czwarty rok teologii, ale był jeszcze za młody na przyjęcie święceń. Choć sam o dyspensę nie zabiegał, to jego przełożeni postarali się o nią, i w ten oto sposób Bernard bez przeszkód mógł zostać wyświęcony na diakona, a później na kapłana (2 stycznia 1735 r.). Cztery dni po święceniach odprawił Mszę Świętą prymicyjną w Kolegium św. Ignacego w Valladolid. Jako kapłan bardzo zaangażował się w propagowanie nabożeństwa do Serca Jezusowego, często głosił kazania, zachęcał do odprawiania specjalnie ułożonej nowenny do Serca Jezusowego i do przyjmowania Komunii św. w pierwsze piątki miesiąca. Rozpowszechniał obrazy Serca Jezusa. Zabiegał o wprowadzenie uroczystego święta Serca Jezusowego w piątek po oktawie Bożego Ciała. Z pomocą Agustina de Cardavéraza Bernard organizował także w wielu parafiach Kongregacje Serca Jezusowego. Dzięki jego gorliwości miasto Valladolid stało się dla Hiszpanii tym, czym Paray-le-Monial było już wtedy dla Francji.

Neoprezbiter Bernard przez kilka miesięcy pełnił posługę spowiednika i kaznodziei. Było to tuż przed rozpoczęciem przez niego tzw. trzeciej probacji w Kolegium św. Ignacego w Valladolid, co nastąpiło we wrześniu 1735 roku. W trakcie trzeciej probacji, zaledwie kilka miesięcy po święceniach kapłańskich, 24-letni Bernard zachorował na tyfus. Choroba wystąpiła niespodziewanie 18 listopada 1735 r. i raptownie się rozwijając, w bardzo krótkim czasie doprowadziła do śmierci. Kapłan zmarł 29 listopada 1735 r. w Kolegium św. Ignacego w Valladolid, zaopatrzony świętymi sakramentami.

Spuścizna duchowa młodego mistyka

Po Bernardzie pozostały setki listów adresowanych głównie do kierownika duchowego Jana de Loyoli; zachowały się też jego notatki i kazania. Niestety, kiedy król Karol III w 1767 r. wygnał jezuitów z Hiszpanii i skonfiskowano ich majątki, przepadły też notatki, listy i pisma Bernarda, które znajdowały się w Kolegium św. Ignacego w Valladolid. Po późniejszym powrocie jezuitów do Hiszpanii okazało się, że zniszczenia budynków były tak wielkie, iż pisma te niepodobna było odnaleźć.

O życiu Bernarda wiemy dzięki książce Jana de Loyoli pt. „Vida del P. Bernardo F. de Hoyos”. Ojciec duchowny świątobliwego jezuity pisał ją z polecenia ojca prowincjała w latach 1736-1740. Niestety, nie ukazała się ona drukiem, gdyż jezuici w Hiszpanii byli atakowani przez encyklopedystów, masonerię i sympatyków jansenizmu, całkowicie przeciwnych kultowi Serca Jezusowego i uważających go za bałwochwalstwo i herezję. Książka ta ukazała się drukiem dopiero w 1913 r. w Bilbao.

Wiek XVIII w Hiszpanii i w świecie nie sprzyjał szerzeniu kultu tego zmarłego w opinii świętości gorliwego kapłana, gdyż jezuici zostali wydaleni z Hiszpanii, a w 1773 r. Towarzystwo Jezusowe dotknęła kasata. Dopiero po przywróceniu go do istnienia w 1814 r. nastały sprzyjające warunki do szerzenia kultu Serca Jezusowego, ale proces beatyfikacyjny o. Bernarda rozpoczął się dopiero w 1895 r. w Valladolid, a później kontynuowany był w Rzymie.

Beatyfikacja o. Bernarda Franciszka de Hoyosa SJ uwieńczyła długi okres starań o wyniesienie go do chwały ołtarzy. Chociaż pamięć o nim przygasała w burzliwych dziejach historii, to jednak sława jego świętości nigdy nie została stłumiona. I tak oto po wielu latach modlitw i starań Kościół zyskuje nowego apostoła kultu Serca Jezusowego w Hiszpanii i na świecie. Kolejny raz Bóg błogosławił temu, który ukochał Jego Serce i dał mu posiąść ten Skarb na wieki.

Ks. Stanisław Groń SJ/ RED.