„Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Z radości poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją” (Mt 13,44-46)

*

Dzisiejsza Ewangelia dobrze tłumaczy na czym polega życie według ignacjańskiego magis. Pewien człowiek znalazł skarb. Sprzedał wszystko co miał, żeby kupić pole, na którym ten skarb się znajdował. Z radością zrobił wszystko, co było potrzebne, żeby osiągnąć cel. To jest to. Stawiać sobie wielkie cele. Nie chodzi o to, żeby były „wielkie” w sensie światowym, czyli efektowne (co bynajmniej nie znaczy, że nie mogą takie być). Przede wszystkim chodzi o znalezienie SENSU w życiu. Bo wtedy stawia się sobie takie cele, o które naprawdę warto walczyć. I wtedy, ta walka staje się źródłem dobrej satysfakcji, a nie permanentnego zmęczenia i frustracji.

***