A gdyby tak wszedł tutaj Człowiek. Dłuższe włosy, broda. Jasne spodnie, jasna marynarka. Radosne, jasne oczy. Bystre, żywe spojrzenie. Lekko uśmiechnięty. Pogodny. Świeże, sprężyste ruchy. I gdyby stanął na środku, przed ołtarzem i gdyby zawołał: „Niebo otwarte. Chodźcie za mną. Na rynku, parę kroków stąd jest brama do Nieba. Ustawiliśmy ją z Ojcem. Chodźcie…”