30.11.2016

Mt 4, 18-22

Gdy Jezus przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci, Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami.

I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi».

Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim.

A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci, Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał.

A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.

Szymona, Andrzeja, Jakuba i Jana (także Mateusza) Jezus powołał, gdy byli zajęci pracą.

Niekiedy zadajemy sobie pytanie co zrobić, aby usłyszeć Boże powołanie i do czego powołuje nas Jezus? A odpowiedź długo nie przychodzi.

Może dla usłyszenia głosu powołania trzeba po prostu zająć się tym, co lubimy robić, co wydaje nam się najlepsze, do czego prawdopodobnie najlepiej się nadajemy. A w swoim czasie Jezus przyjdzie do nas i powie nam: „Teraz pójdź za Mną, a pokażę ci jeszcze lepszą rzecz, którą możesz zrobić dla innych”.