Po serdecznym przywitaniu przez Elżbietę, Ewangelista kreśli w poetycki sposób odpowiedź Maryi. Są to Jej jedyne słowa w czasie nawiedzenia krewnej i, jak zauważa Elżbieta Adamiak, najdłuższa mowa kobiety w całym Nowym Testamencie. Słowa Maryi wydają się dość niespodziewane, zaskakujące. Moglibyśmy oczekiwać wdzięczności za wzruszające przyjęcie i błogosławieństwo, tymczasem Maryja nie zwraca się bezpośrednio do Elżbiety ani jednym słowem. Nie zaprzecza słowom krewnej, ale kieruje je we właściwym kierunku. Źródłem jej wywyższenia, szczęścia i radości jest dobroć i miłosierdzie Boga. „Maryja nade wszystko żyje doświadczeniem łaski, pełnym zadziwienia spotkaniem z darmową miłością Boga. To jest to samo źródło łaski, które stanowi cały motyw historii zbawienia, będąc fundamentalnym doświadczeniem każdego wierzącego człowieka, który czuje się bezinteresownie kochany i wybrany przez Pana” (B. Maggioni).
Pieśń Maryi wpisana jest w klimat bliskowschodni. Radość u ludzi Wschodu wyraża się często śpiewem, poetycką improwizacją i tańcem. W Starym Testamencie mamy wiele takich przykładów. Do najbardziej znanych należą pieśni Miriam, siostry Mojżesza, prorokini Debory, Anny, matki Samuela czy Judyty. „Nawet jeszcze dziś semicka kobieta pod wpływem wielkiej radości lub bólu staje się często poetką, wyrażając swe uczucia w krótkich, zwięzłych zdaniach, poddanych pewnemu rytmowi. Treść ich obok osobistych aluzji ma zwykle tradycyjne piętno. W owej godzinie najwyższej radości Maryja staje się poetką” (G. Ricciotti).
Magnificat jest mozaiką tekstów wyjętych ze Starego Testamentu. Już w pierwszych wersetach pobrzmiewa echo Psalmów. Pieśń Maryi jest ponadto bliska kantykowi Anny, matki Samuela (1 Sm 2,1-10) i pieśni innych kobiet uwielbiających Boga za Jego dzieła. „Maryja dogłębnie zna Pisma, przyswoiła je sobie do tego stopnia, że Jej własne słowa pokrywają się z nimi, a odczucia w nich obecne – z Jej odczuciami” (B. Maggioni). Niektórzy porównują kantyk Maryi „do arii operowych, w których akcja zatrzymuje się na chwilę, by można było wniknąć głębiej w znaczenie już przedstawionych wydarzeń” (P. Gadenz). Egzegeci podkreślają, że słowa Magnificat nie są oryginalne ani nowe. Stają się jednak nimi ze względu na dobór, kontekst i układ. „Kamienie są starożytne, ale budowla nowa” (B. Maggioni). Mauro Orsatti czyni nader interesujące porównanie: „Ileż to razy nader pospolite zdanie «Kocham cię» brzmi jako oryginalne i nowe, chociaż jest przez wielu powtarzane i przez wszystkich znane. Zgodność uczuciowa dwóch serc lub silny impuls miłości czyni nowym w oczach niektórych to, co wydaje się banalne w oczach innych. Maryja porusza tematy dawne, jednakże pełne nowości, potwierdzające zasadę, że Bóg nie czyni rzeczy nowych, lecz czyni rzeczy nowymi (por. Ap 21,5). Oznacza to ubogacenie nowością starych słów, właśnie tak, jak chrzest czyni nowym stworzenie już istniejące, przemieniając je od wewnątrz”.
Magnificat składa się z dwóch przewodnich myśli, w których pobrzmiewa nuta wdzięczności. Pierwsza z nich wyraża radość Maryi i uwielbienie Boga za „wielkie rzeczy, które Jej uczynił” (Łk 1,49). Hojność, obdarowanie ze strony Boga, wywyższenie Maryi nie prowadzi Jej do egocentryzmu ani pychy. Przeciwnie, nazywa siebie uniżoną służebnicą. Ma świadomość, kim jest; stawia siebie na równi z „ubogimi Pana” (anawim), ludźmi z marginesu, bez jakiegokolwiek znaczenia w społeczeństwie, ze względu na ich ubóstwo materialne i nędzę moralną i duchową. Co więcej, jest w tym uniżeniu podobna do swego Syna. Innocenzo Gargano komentuje: „Maryja była kobietą upokorzoną, tak jak upokorzony był Jezus, umieszczony między złoczyńcami, uznany za przestępcę jak inni, z którymi godził się dzielić wszystko aż do śmierci. I w tym swoim upokorzeniu była Ona Tą, na którą Pan «wejrzał». (…) Maryja jest wielka, to prawda, ale dlatego, że przyjęła upokorzenie i w nim nie przestała nadal pokładać ufności w Bogu”.
Druga przewodnia myśl Magnificat ma wymiar społeczny. Mówi o miłosierdziu, wyborach i „upodobaniach” Boga. Maryja poszerza teraz perspektywę, podkreśla, co Bóg uczynił dla całego Izraela. Jest On bowiem Bogiem miłosiernym, łaskawym, ratującym i współczującym. Działa nieustannie zarówno w historii Izraela (i całego świata), jak również w historii poszczególnego człowieka, prowadząc go cierpliwie i z miłością do siebie: „miłosierdzie Jego z pokoleń na pokolenia dla tych, co się Go boją” (Łk 1,50). Bóg okrywa człowieka płaszczem miłosierdzia. „Jego płaszcz jest pełen wiernej miłości, czułości dla tych, którzy żyją w Jego bojaźni. Bojaźni, która nie jest oczywiście strachem, gdyż zawsze towarzyszy jej cześć i pełna troski uwaga zwrócona na tego, kto jest tak delikatny, że zawsze zachowuje szacunek we wszystkich swoich zachowaniach” (I. Gargano).
W pieśni Maryi warto podkreślić dwa sposoby działania Boga. Najpierw Jego miłosierdzie i zaoferowane wszystkim zbawienie. Jest ono możliwe dzięki bezinteresownej inicjatywie i wierności Boga: „Pan jest dawcą i obrońcą i wszystkie Jego inicjatywy rodzą się z miłosiernej wierności, która według Biblii jest fundamentalnym przymiotem Boga. Wytrwała wierność danemu słowu, które, rzecz jasna, domaga się obecności drugiej strony – człowieka, ale która pozostaje wiernością nawet, gdy nie pada odpowiedź: «Ujął się za sługą swoim, Izraelem, pomny na miłosierdzie swoje, jak przyobiecał naszym ojcom (…) na wieki» (Łk 1,54-55)” (B. Maggioni).
Drugi sposób Bożego działania dotyczy wyboru osób. Bóg „strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych. Głodnych syci dobrami, a bogaczy odprawia z niczym” (Łk 1,52-53). Następuje odwrócenie istniejącego w starym świecie porządku i hierarchii wartości. W świecie, gdzie władza należy do Cezarów i Herodów, Bóg wybiera prostą dziewczynę, której Syn zapoczątkuje wieczne królestwo. Stwórca „preferuje” ubogich i pokornych; władza i bogactwo nie cieszą się Jego poparciem. Dlatego sprzeciwia się każdej formie zła, wyzysku innych, niesprawiedliwości społecznej, niepotrzebnemu ubóstwu i cierpieniu.
Maryjna pieśń uwielbienia wskazuje właściwy kierunek modlitwy. Na początku ma ona wymiar indywidualny, osobisty. „Parafrazując znane powiedzenie, moglibyśmy rzec: «powiedz mi, jak się modlisz, a powiem ci, kim jesteś»; najpewniejszym sposobem dogłębnego poznania jakiejś osoby jest poznanie jej modlitwy. Zatrzymać się nad Magnificat oznacza poznać lepiej osobę Maryi, ponieważ ten kantyk jest wspaniałym oknem na jej ducha. Z tego spojrzenia, jakby w magicznej grze luster, uczymy się lepiej poznawać siebie samych, ponieważ weryfikujemy naszą modlitwę, miarę miłości i przestrzeń zażyłości, wylanie Ducha i naczynie łaski, westchnienie duszy i pragnienie ciała” (M. Orsatti).
Modlitwa osobista prowadzi do wspólnotowej. „W pierwszych wersach Maryja opowiada o tym, czego Bóg w Niej dokonał, ale w następnych wielbi Boga za to, co On zdziałał we wszystkich. Można by rzec, że to przejście od modlitwy we własnej intencji do modlitwy w intencji wspólnoty to stała cecha każdej prawdziwej modlitwy. (…) Osobiste doświadczenie otwiera na wspólnotę, a ona natomiast ożywia osobiste doświadczenie” (B. Maggioni).
Pobyt Maryi u Elżbiety trwał trzy miesiące, zapewne do chwili narodzin Jana, a być może nieco dłużej. Młoda dziewczyna była dla Elżbiety źródłem radości i służyła pomocą w ostatnich dniach ciąży i podczas porodu. Zapewne była świadkiem obrzezania dziecka i nadania mu imienia i uczestniczyła w skromnej uroczystości, która towarzyszyła tym wydarzeniom. Ponownie na myśl przychodzi Arka Przymierza, która „przebywała w domu Obed-Edoma z Gat przez trzy miesiące. A Pan pobłogosławił Obed-Edomowi i całej jego rodzinie” (2 Sm 6,11). Maryja, Arka Nowego Przymierza przebywała wraz z nienarodzonym jeszcze Jezusem w domu Elżbiety, napełniając go błogosławieństwem. Po skończonych uroczystościach wróciła do domu. Był nim dom rodzinny w Nazarecie, gdyż całe wydarzenie ma miejsce jeszcze przed ceremonią ślubną.
Pytania do refleksji:
- Jak zazwyczaj wyrażasz swoją wdzięczność?
- Komu winieneś podziękować? Dlaczego?
- Co jest źródłem twojej radości? W jaki sposób ją okazujesz?
- Która pieśń biblijna jest ci szczególnie bliska? Co ona wyraża?
- Jakie wielkie rzeczy Bóg uczynił w twoim życiu?
- Czy twoje życie jest pieśnią chwały i uwielbienia Boga?
- Jaki Magnificat mógłbyś dziś wyśpiewać Bogu?
- Co sądzisz o działaniu Boga we współczesnym świecie? Czy potrafisz odczytywać oznaki tego działania?
- Co sądzisz o preferencjach i wyborach Boga?
- Czy twoja modlitwa jest dojrzała, różnorodna, otwarta na innych? Czy raczej schematyczna i ograniczona do własnych potrzeb?
- Która forma modlitwy jest ci bliższa: osobista czy wspólnotowa? W jaki sposób ją praktykujesz?