Razem z łódzką wspólnotą młodzieżową: „Młodość – lubię to!” organizujemy wyjazd młodzieży na Jubileusz do Rzymu.
Rozpoczęliśmy zbiórkę funduszy dla młodzieży, której finansowo nie stać na opłacenie kosztów podróży i pobytu.
Jeżeli chcieliby Państwo włączyć się i zasponsorować młodym z Łodzi wyjazd do Rzymu, można to zrobić na dwa sposoby:
Więcej informacji można uzyskać u duszpasterza wspólnoty „Młodość – lubię to!”: o. Jakub Szelka SJ – [email protected]
Dziękujemy za Państwa wsparcie.
]]>Wspólnota „Młodość – lubię to!” jest grupą młodych osób, która regularnie spotyka się przy kościele oo. jezuitów w Łodzi, przy ul. Sienkiewicza 60.
Zrzesza ona młodych ludzi od 7 klasy szkoły podstawowej do klas maturalnych. Obecnie liczy blisko 60 osób. Co tydzień wspólnota spotyka się na wspólnym spotkaniu, gdzie młodzież poznaje Boga, uczy się modlitwy, integruje i rozwija się w aspekcie duchowym i społecznym.
Wspólnota jest miejscem poznawania metod rozeznawania, dla wielu z młodych jest też okazją do spotkania z ludźmi, którzy żyją wartościami chrześcijańskimi. Dla wielu z obecnie uczęszczających na wspólnotę, jest również szansą na osobisty wzrost w dziedzinie zdrowia psychicznego i społecznego. Dlatego też, jako duszpasterz młodzieży, wraz z innymi osobami, staram się wychodzić naprzeciw potrzebom, poprzez wspieranie młodych i pomoc nie tylko duchową i sakramentalną, ale również pomoc psychologiczną.
W ostatnie piątki miesiąca, nasza wspólnota wraz z zespołem „Mocni w Duchu” przygotowuje i współprowadzi wydarzenie ewangelizacyjne, zwane „Uwielbieniową Łodzią Ratunkową”, które to już od 10 lat skierowane jest ku młodzieży, która znajduje się w kryzysie wiary, braku samoakceptacji, zagrożenia wykluczeniem społecznym itp. Na te spotkania, zapraszani są młodzi ludzie z ośrodków poprawczych, wychowawczych, domów dziecka oraz placówek oświatowych z terenu województwa łódzkiego.
Ostatnio nawet przyjechała młodzież z dotkniętego powodzią Kłodzka.
Od wielu lat angażujemy się we współpracę z Archidiecezją Łódzką, w rekolekcje wielkopostne dla młodzieży, czyli w „Arenę Młodych”. Młodzież z naszej wspólnoty wspiera przygotowania poprzez angażowanie się w wolontariat, diakonię muzyczną i taneczną, sama również przy tej okazji dbając o swój duchowy rozwój.
Obecnie spotykamy się raz w tygodniu, w kaplicy św. Krzysztofa, jednak najprawdopodobniej czekać nas będzie niebawem remont osobnego pomieszczenia, które ma być przeznaczone na spotkania wspólnoty młodzieżowej. Będzie to miejsce, w którym chcemy młodzieży zapewnić spokój i możliwość spotkania się w mniejszych grupach. Chcemy również zapewnić im tam możliwość spożywania ciepłych posiłków.
W najbliższym czasie przygotowywane są wyjazdy o charakterze wypoczynkowo-formacyjnym, w okresie ferii zimowych i wakacji.
Pragniemy dofinansować pomoc psychologiczną dla młodzieży w ramach pojawiającego się w przyszłości zapotrzebowania.
Te wszystkie opisane przeze mnie inicjatywy związane z działalnością wspólnoty „Młodość – lubię to!” przede wszystkim potrzebują głębokiego wsparcia modlitewnego. Dlatego też bardzo proszę o modlitwę w intencji naszej wspólnoty. Po wielu pozytywnych owocach naszej działalności, widzimy, iż taka grupa jest potrzebne i wszelkie nasze zaangażowania mają naprawdę sens.
Prosimy również, w miarę możliwości o pomoc finansową. Jeżeli chcieliby Państwo wspomóc nasze działa (czy to UŁR, czy planowane przez nas wyjazdy, czy pomoc psychologiczną), można to robić poprzez wpłacenie jakiejkolwiek kwoty na poniższe konto bankowe, które jest przeznaczone bezpośrednio na potrzeby wspólnoty „Młodość – lubię to!”.
Z modlitwą
Jakub Szelka SJ
duszpasterz młodzieży
Wspólnota „Młodość – lubię to!”
ul. Sienkiewicza 60
90-058; Łódź
Nr, konta: 88 1240 3073 1111 0011 0711 1183
Patronite: https://patronite.pl/Mlodosc
W dniach od 8 do 14 lipca w Kokotku, koło Lublińca, odbył się Festiwal Życia – wydarzenie, które zgromadziło od 1500 do 2000 młodych z całej Polski.
Nie zbrakło reprezentacji młodych związanych z naszymi duszpasterstwami. Byli przedstawiciele gliwickiego Magisu, jak również łódzkich wspólnot Młodość – lubię to! i Efez.
Tegoroczny Festiwal Życia tematycznie związany był ze spotkaniem młodzieży na Polach Lednickich, które miało miejsce na początku czerwca. „Wracaj do domu” to główne hasło obu spotkań. Przeróżni prelegenci, księża, siostry zakonne i biskupi starali się opowiedzieć młodym o Kościele, który jest domem dla każdego z nich. Nie brakowało poważnych i głębokich konferencji, jak również dobrych kazań, ale nie to było najważniejsze. Najważniejszym było bycie z młodymi, spotkania, długie rozmowy na osobności. Wyjątkowym wydarzeniem z pewnością był piątkowy wieczór uwielbienia, prowadzony przez Marcina Zielińskiego.
Każdego dnia plan przedstawiał się w większości następująco:
O godzinie 7:30 była wspólna jutrznia, po niej śniadanie, następnie konferencja, praca w grupach, obiad, warsztaty, a popołudniami lub wieczorem była Eucharystia. Ok. 20:00 na naszej festiwalowej scenie odbywały się koncerty zaproszonych gości, a wśród nich NiemaGotu, Siewcy Lednicy, Mesajah, C-Bool.
Poranne konferencje były natomiast głoszone przez s. Ludmiłę Świerczynę, o. Tomasza Nowaka OP, ks. Tomasza Trzaskę, br. Kryspina Maćczaka, s. M. Kamilianę Szymurę oraz Państwo Edytę i Łukasza Golców.
Spośród biskupów obecni byli bp. Grzegorz Suchodolski, bp Adam Bab, bp Robert Chrząszcz, bp. Sławomir Oder, abp Adrian Galbas, bp Andrzej Czaja oraz bp Piotr Przyborek, który również wziął udział w Biegu Festiwalowicza.
A jeżeli o biegu już mowa, to jest to wydarzenie bardzo wyczekiwane przez uczestników Festiwalu. Odbył się on 11 lipca. Biegacze rozpoczęli go wbiegając wspólnie do jeziora, potem biegnąc do lasu, a tam… no cóż, czekały na nas prawdziwe atrakcje i przeszkody. Błoto po pas, bagna, konary, wspinaczka… jednym słowem WSZYSTKO. Po biegu każdy wyglądał jak na załączonym obrazku.
Od września rozpoczną się przygotowania do kolejnego, przyszłorocznego Festiwalu Życia.
]]>Przeczytałem sobie dzisiaj interesujący tekst Jakub Zajączkowskiego, dotyczący Pokolenia Z. Możecie sobie przeczytać go na Jego Instagramie.
Dlaczego Pokolenie Z śpi? Dlaczego nie jest takie, jakim chcielibyśmy aby było? No i jak je obudzić?
Urodziłem się w latach 80′. Od urodzenia słuchałem i słucham Dire Straits, U2, po drodze pojawiło się Aerosmith, a z mojego magnetofonu na okrągło leciał Perfect, O.N.A., Edyta Bartosiewicz i Varius Manx. Do szkoły chodziłem sam, albo z moim młodszym rodzeństwem, gdy trochę podrosło. Z bratem całymi dniami, zwłaszcza latem szliśmy z kumplami na dwór, na pole (uwaga krakusi – nie to, co wam się, tylko pole, które było za wysokim płotem), aby pograć w piłę przeciwko chłopakom z Dzielnej. Nie było komórek… za to było sporo potu, radochy, rywalizacji, poobijanych kolan, wojenek piłkarskich między ulicami. Jak mówiłeś, że jedziesz do Gdańska, to znaczy, że ruszasz na starówkę. Lubiliśmy po drodze wspinać się na stary, poradziecki czołg (do tej pory tak robię, gdy jestem w Gdańsku). Najgorszą wiadomością dla nas było to, że trzeba iść na obiad, lub w ogóle wrócić na noc do domu. Tacy byliśmy. Nie baliśmy się podejmować decyzji.
I pewnie też wielu dorosłych mogło o nas mówić, że nic z nas nie wyrośnie, że nie zachowujemy się jak trzeba, że mało przywiązujemy uwagi do nauki, a łazimy po trzepakach.
Mieliśmy swój czas. A był to czas bycia razem, wspólnych wypadów, oaz, dla wielu (nie dla mnie) harcerstwa… po prostu się działo… i to sporo.
Obecnie, wielu dorosłych podchodzi do młodych z taką samą oceną, jak kiedyś sami byli oceniani.
Współczesne Pokolenie Z jest inne, co nie znaczy, że gorsze. Wprost przeciwnie. Jako duszpasterz mam przeświadczenie, że jest to pokolenie młodych odkrywców, chociaż ma o wiele więcej problemów, niż się tego możemy spodziewać. Kuba pisze o depresji, niepokoju i samobójstwach… niestety tak jest. Niegdyś być może mieliśmy większe wsparcie od naszych najbliższych, uczyliśmy się wspólnie rozwiązywać problemy. Tak przynajmniej było u mnie. Miałem na miejscu rodziców, z którymi zawsze mogłem pogadać i wspólnotę, gdzie czułem się jak u siebie oraz duszpasterzy, którzy mnie nie olewali.
Współcześnie młodzi mają o wiele więcej problemów. To zupełnie inne pokolenie, bo inny jest świat, w którym dorastają i wychowują się. Inne jest podejście do pracy i nauki, bo już na poziomie podstawówki często myśli się o studiach. Niestety często ich problemy wywodzą się od nas – dorosłych. Bo sami zaczęliśmy żyć w zawirowanych relacjach, ścigamy się o coraz lepszy poziom życia, i niestety, przy tej całej bieganinie młodzi nie są w stanie nadążyć.
I myślimy, że są nieodpowiedzialni, bez polotu, mało decyzyjni, nie nadążają. Ale być może jest tak dlatego, że próbujemy ich podpiąć pod nasz sposób myślenia i działania.
Kuba fajnie napisał, że:
„Pokolenie Z nie umarło…Ono po prostu… śpi, ale widzę, jak się budzi do głoszenia potężnego imienia Chrystusa, budzą się do bycia przepełnionymi Jego miłością i pięknem Jego oblicza.
Pokolenie Z powstaje z odwagą, pasją, pokorą i ogniem, aby zobaczyć, jak ewangelia rozprzestrzenia się na krańce świata.
Zaczyna na nowo płonąć!”
Podpisuję się pod tym, bo widzę, że tak właśnie się dzieje. Młodzi się budzą! Co więcej, oni robią coś, na co ja sam pewnie w ogóle bym nie wpadł. To, jak wyglądają u nas w Łodzi spotkania Efezu, a zwłaszcza comiesięczne Uwielbienie Jezusa.
Co trzeba zrobić, aby obudzić Pokolenie Z?
Uwierzyć w nich i pozwolić im działać. Towarzyszyć, a nie rozkazywać. Nie bać się pozwolić im przejąć inicjatywę.
]]>
Szczęść Boże
Pragniemy zaprosić Was i Waszą młodzież na drogę krzyżową przygotowaną przez ich rówieśników wraz z opiekunami.
Drogę, na której chcemy poruszyć problemy z którymi w dzisiejszej rzeczywistości mierzy się wielu młodych ludzi. Pragniemy pokazać, że JEZUS jest obecny w ich życiu, że to co przeżywają jest dla NIEGO ważne, że JEZUS idąc drogą krzyżową przeżywał ból, samotność, odrzucenie, że ich rozumie i ON jest tym, który JEST przy nich zawsze. JEST, kiedy doznają przemocy rówieśniczej, kiedy są osądzani,
szkalowani, zhejtowani, JEST, kiedy doświadczają bólu rozdarcia, pęknięcie podczas kłótni i rozwodu rodziców.
JEST, kiedy doświadczają porażek nie mogąc doskoczyć do za wysoko postawionych
poprzeczek przez rodziców, trenerów, nauczycieli. Kiedy mając w domu jedzenie, ubrania i mnóstwo materialnych rzeczy nie mając bliskości, rozmowy, czasu rodziców, kiedy ich przeżycia są nieważne i niewidoczne.
JEST, kiedy przeżywają samotność w społecznościach pełnych ludzi, kiedy zmagają się z myślami rezygnacyjnymi, myślami przeciwko życiu, doświadczając bólu zdrady, kiedy zakładają maski obawiając się być sobą, kiedy wpadają w nałogi, próbując uciec od uczuć, z którymi sobie nie radzą.
JEST, kiedy doświadczają przemocy w Internecie, nie wiedzą kim są, kiedy czują, że nie ma nikogo na świecie kto by ich chciał, kiedy doświadczają śmierci bliskiej osoby i ogromu niemocy.
O tych przeżyciach, doświadczeniach opowiemy w różnoraki sposób. Będą: scenki, świadectwa, pieśni, film, słuchowisko, a przede wszystkim modlitwa i zawierzeniu Bogu tego z czym zmagają się młodzi w
swojej codzienności.
Na koniec będzie możliwość spotkania się z Jezusem w Najświętszym Sakramencie,
Jezusem niosącym nadzieję.
STACJA 1 – Hejt
STACJA 2 – Rozwód
STACJA 3 – Porażka
STACJA 4 – Dom
STACJA 5 – Samotność
STACJA 6 – Rezygnacja
STACJA 7 – Zdrada
STACJA 8 – Hipokryzja
STACJA 9 – Nałóg
STACJA 10 – Nudesy
STACJA 11 – Niedopasowanie
STACJA 12 – Odrzucenie
STACJA 13 – Strata
STACJA 14 – Niemoc
STACJA 15 – Nowe życie
Bardzo zależy nam na obecności Was i Waszej młodzieży.
Z modlitwą i Błogosławieństwem
Opiekunowie wspólnoty młodzieżowej – „Młodość – Lubię To”
Więcej informacji można uzyskać na stronie Uwielbieniowej Łodzi Ratunkowej na FB lub pisząc na maila duszpasterza wspólnoty „Młodość – lubię to!”: [email protected]
„Bóg nie gryzie” to tytuł kolejnej Uwielbieniowej Łodzi Ratunkowej, która odbędzie się w Łodzi, 26 stycznia o 18:00.
Istnieje pewien schemat, który podpowiada nam, że Bóg jest tym, który jest srogi, niedostępny, daleki. Jest kimś, na kogo miłość trzeba zapracować i zasłużyć.
Chcemy pomóc młodym ludziom wychodzić z takiego błędnego schematu. Chcemy pokazać im, że Bóg ich kocha i potrzebuje, że nie muszą zasługiwać na miłość Boga, która jest darmowa.
Temu będzie właśnie służyło to spotkanie, podczas którego usłyszymy świadectwa młodych, którzy nie bali się otworzyć na miłość Boga, odkryli ją w Słowie Bożym, w Kościele i w swojej historii życia.
Jeżeli jesteś młodą osobą (koniec podstawówki i liceum) i szukasz możliwości poznania Boga i poznania miłości, to zapraszamy Ciebie do Łodzi, na ul. Sienkiewicza 60, w piątek – 26 stycznia.
Poznasz młodych, którzy odnaleźli Boga i nie boją się o Nim mówić innym.
]]>
(1 Tes 5, 16-24)
Bracia: Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie.
W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem
wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.
ducha nie gaście, proroctwa nie lekceważcie.
Wszystko badajcie, a co szlachetne – zachowujcie.
Unikajcie wszelkiego rodzaju zła. Sam zaś Bóg pokoju
niech uświęca was całych, aby nietknięty duch wasz,
dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście
Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten,
który was wzywa: on też tego dokona.
PROPOZYCJA MODLITWY SŁOWEM BOŻYM
Obraz: Przypomnij sobie, co w ostatnim czasie było dla Ciebie powodem do radości.
Prośba: O umiejętność przeżywania radości z bycia z Bogiem w każdym czasie
• „Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie”.
Przyjrzyj się temu, jak wygląda Twoja modlitwa. Czy znajdujesz na nią czas w ciągu dnia? Jak jest Twoja ulubiona forma modlitwy? Przypomnij sobie te momenty, kiedy po modlitwie czułeś radość w swoim sercu.
• „Wszystko badajcie”
Nasza modlitwa nie jest czasem bezczynności umysłowej. Mamy badać pojawiające się różne poruszenia. Zobacz jak pojawia się w Tobie radość na modlitwie i czy po niej jest ona trwała. A może pojawia się po niej szybko zniechęcenie i znużenie? Tam, gdzie jest trwała radość, to pochodzi ona od Boga.
• „Sam zaś Bóg pokoju niech uświęca was całych…”
Bóg chce nas uświęcać. Jest Bogiem pokoju. Chce nas przygotować na spotkanie z Chrystusem.
Czy wierzysz, że tak chce uczynić z Tobą?
Porozmawiaj o tym z Bogiem.
Na koniec pomódl się modlitwą Ojcze nasz
Wprowadzenie do modlitwy można pobrać: Punkta na III Niedzielę Adwentu
]]>Trwamy dalej w czasie naszego adwentowego skupienia i oczekiwania.
Dzisiaj zapraszam Was do modlitwy o pokój.
Nauka będzie podczas Mszy o godzinie 10:00. Poniżej link do transmisji z Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi
W ramach osobistej modlitwy zatrzymaj się nad Słowem Bożym. Znajdź dla Niego i dla siebie czas i miejsce. Daj się poprowadzić Panu Bógu, który chce dzisiaj do Ciebie przemówić.
(Iz 40, 1-5. 9-11)
„Pocieszajcie, pocieszajcie mój lud!” – mówi wasz Bóg. „Przemawiajcie do serca Jeruzalem i wołajcie do niego, że czas jego służby się skończył, że nieprawość jego odpokutowana, bo odebrało z ręki Pana karę w dwójnasób za wszystkie swe grzechy”. Głos się rozlega: „Drogę Panu przygotujcie na pustyni, wyrównajcie na pustkowiu gościniec dla naszego Boga! Niech się podniosą wszystkie doliny, a wszystkie góry i pagórki obniżą; równiną niechaj się staną urwiska, a strome zbocza niziną. Wtedy się chwała Pańska objawi, razem ją każdy człowiek zobaczy, bo usta Pańskie to powiedziały”. Wstąp na wysoką górę, zwiastunko dobrej nowiny na Syjonie! Podnieś mocno twój głos, zwiastunko dobrej nowiny w Jeruzalem! Podnieś głos, nie bój się! Powiedz miastom judzkim: «Oto wasz Bóg! oto Pan Bóg przychodzi z mocą i ramię Jego dzierży władzę. oto Jego nagroda z Nim idzie i przed Nim Jego zapłata. Podobnie jak pasterz pasie on swą trzodę, gromadzi ją swoim ramieniem, jagnięta nosi na swej piersi, owce karmiące prowadzi łagodnie”.
PROPOZYCJA MODLITWY SŁOWEM BOŻYM
Obraz: Wyobraź sobie człowieka, który przychodzi do Twojego domu i mówi: Oto wasz Bóg! oto Pan Bóg przychodzi z mocą”
Prośba: O pokój w moim sercu
Być może żyjesz w ciągłym napięciu. Żyjesz między pracą a domem i czujesz, jak powoli wypalasz się wewnętrznie. Jest w Twoim sercu wiele powodów do zaniepokojenia… kredyty, obowiązki, brak odpoczynku, sprawy zdrowotne. Pomyśl, że dzisiaj Bóg chce co Ciebie przyjść z pocieszeniem. Czy Go wpuścisz?
Doliny i pagórki zrównują się w jedno. Pojawia się prosta i spokojna przestrzeń. Opowiedz Panu Bogu o Twoich zmartwieniach i wyobraź sobie, że on jest wszystkie wygładza i prostuje.
Jezus przychodzi do Ciebie i Twojego domu. Idzie po równym. Wyobraź sobie Jego wygląd, Jego twarz, usłysz Jego kroki. On dzisiaj chce być w Twoim domu. Podchodzi do Ciebie. Co robisz?
Porozmawiaj z Jezusem i proś o pokój w Twoim sercu.
Ten tekst można pobrać: Punkta II Niedziela Adwentu
]]>Poniższe wprowadzenie do modlitwy są częścią rekolekcji dla Rodziców, które od I Niedzieli Adwentu będą miały miejsce w Sanktuarium Najświętszego Imienia Jezus w Łodzi. Jeżeli chcesz pójść w czasie tego Adwentu za Słowem Bożym, medytując je, to ta propozycja jest również dla Ciebie.
Transmisja ze Mszy Świętej będzie dostępna tutaj:
Proponowane Słowo Boże do rozważenia, to niedzielne pierwsze czytanie.
(Iz 63, 16b-17. 19b; 64, 3-7)
Ty, Panie, jesteś naszym Ojcem, Odkupiciel nasz – to Twoje imię odwieczne. Czemu, o Panie, dozwalasz nam błądzić z dala od Twoich dróg, tak iż serca nasza stają się nieczułe na bojaźń przed Tobą? Odmień się przez wzgląd na Twoje sługi i na pokolenia Twojego dziedzictwa. Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił – przed Tobą zatrzęsłyby się góry. Zstąpiłeś: przed Tobą zatrzęsły się góry. Ani ucho nie słyszało, ani oko nie widziało, żeby jakiś bóg poza Tobą czynił tyle dla tego, co w nim pokłada ufność. Obyś wychodził naprzeciw tym, co radośnie pełnią sprawiedliwość i pamiętają o Twych drogach. Oto Ty zawrzałeś gniewem, bo grzeszyliśmy przeciw Tobie od dawna i byliśmy zbuntowani. My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czyny jak skrwawiona szmata. My wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze winy poniosły nas jak wicher. Nikt nie wzywał Twojego imienia, nikt się nie zbudził, by się chwycić Ciebie. Bo skryłeś Twoje oblicze przed nami i oddałeś nas w moc naszej winy. A jednak, Panie, Ty jesteś naszym Ojcem. My jesteśmy gliną, a Ty naszym Twórcą. Wszyscy jesteśmy dziełem rąk Twoich.
PROPOZYCJA MODLITWY SŁOWEM BOŻYM
Obraz: Wyobraź sobie swój dom/mieszkanie i wszystkich, którzy w nim są.
Prośba: O nadzieję
Zobacz trudne relacje, które są w domu. Mogą to być też trudne sytuacje, którymi żyje Twoja Rodzina. Zobacz, gdzie jeszcze brakuje nadziei?
Wyobraź sobie, że Bóg rzeczywiście drze niebiosa, przeciska się przez nie i przychodzi do Ciebie, Twojej rodziny, Twojego trudu i problemu. Zobacz siebie i Twoją rodzinę, jak Bóg do Was przychodzi i bierze w swoje objęcia.
Jesteś dziełem Pana Boga. Twoja Rodzina i najbliżsi również są Jego dziełami. Pomyśl, że jesteście w Jego ramionach. Co czujesz? Jego ciepło, oddech, zapach… spróbuj to sobie wyobrazić. Co czujesz w swoim sercu? Radość, bliskość, nadzieję, uwolnienie… Jesteś w Jego ramionach… On dzisiaj przyszedł do Ciebie.
Porozmawiaj z Ojcem o tym, co czujesz… co dzieje się teraz w Twoim sercu.
Pomódl się modlitwą Ojcze nasz
Rozważanie można pobrać klikając na: Punka I Niedziela Adwentu
]]>W październiku ruszyła kolejna seria spotkań w ramach Uwielbieniowych Łodzi Ratunkowych (UŁR).
To wydarzenie gromadzi co miesiąc wielu młodych z Archidiecezji Łódzkiej na wspólnej modlitwie uwielbienia Pana Jezusa.
Tematem październikowego spotkania było Słowo Boże. Młodzi ze wspólnot Odnowy w Duchu Świętym, które gromadzą się przy ul. Sienkiewicza 60 w Łodzi, przygotowali oraz poprowadzili spotkanie, podczas którego podzielili się tym, jak Słowo Boże działa w ich życiu, jak znajdują czas na czytanie Pisma Świętego i modlitwę.
Okazuje się, że Słowo Boże wśród młodych jest bardzo obecne. Tam, gdzie dają sobie oni czas i miejsce na spotkanie z Jezusem poprzez lekturę czy modlitwę opartą na Piśmie Świętym, tam pojawiają się tego owoce i pozytywne rezultaty.
Czym jest Uwielbieniowa Łódź Ratunkowa?
Uwielbieniowa – jest to wydarzenie, podczas którego młodzież z różnych duszpasterstw i szkół oraz ośrodków wychowawczych spotyka się na wspólnym uwielbieniu Pana Jezusa. Uwielbiają Go modlitwą, śpiewem i tańcem. Zawsze głównym punktem uwielbienia jest Adoracja Najświętszego Sakramentu (lub jak w przypadku październikowej UŁR „wystawienie Słowa Bożego”).
Strona Uwielbieniowej Łodzi Ratunkowej
Łódź – dlatego, że spotykamy się w Łodzi, ale przede wszystkim z tego powodu, iż młodzież jest nieodzowną częścią Kościoła Świętego. Chcemy im pokazać Kościół, jako miejsce, gdzie mogą wzrastać w wierze, tworzyć wspólnotę i być wysłuchanymi przez dorosłych.
Ratunkowa – skierowana jest ona do każdego młodego człowieka, zwłaszcza do tego, który przeżywa jakiś trudny czas w swoim życiu. Często na UŁR pojawiają się młodzi, którzy doświadczyli odrzucenia, krzywdzącej oceny, odepchnięcia przez tych, którzy powinni okazać im miłość. Uczestniczą w niej ci, którzy chcą jeszcze bardziej poznać Boga, jak również ci, którzy do tej pory nie mieli z Nim nic wspólnego. Przychodzą młodzi ze świetlic środowiskowych, domów dziecka, ale również ci, którzy żyją w pełnych rodzinach. Każdy przychodzi z jakimś bagażem swoich życiowych doświadczeń – osobistych wzlotów i upadków. Chcemy im pokazać Boga, który ich kocha, i który im bezgranicznie ufa.
Na UŁR zapraszamy młodzież od 7. klasy szkoły podstawowej aż do klasy maturalnej.
Aby być na bieżąco z informacjami o Uwielbieniowych Łodziach Ratunkowych, można wejść na nową stronę uwielbieniowa.jezuici.pl, lub wchodząc na kod QR.
Jesteśmy też na Facebooku.
Zaproszenie na koncert „11 Przykazań”
Zapisy na koncert „11 Przykazań”
Następna Uwielbieniowa Łódź Ratunkowa odbędzie się dopiero 15 grudnia. Przerwa jest spowodowana innym dużym wydarzeniem – koncertem dla młodzieży na łódzkiej Arenie Sport, który odbędzie się 10 listopada. Koncert zatytułowany jest „11 Przykazań”. Jest on przygotowywany przez zespół „Mocni w Duchu”. Tematyka oczywiście skupiona jest wokół Dekalogu i na Przykazaniu Miłości. Więcej o tym wydarzeniu, i o przygotowaniach do niego, można dowiedzieć się na kanale „Mocni w Duchu” na Youtubie.
Drodzy duszpasterze, jeżeli chcecie przyjechać ze swoją młodzieżą (koncert dedykowany jest młodym od 8. klasy szkoły podstawowej wzwyż), to zapisy są na tej stronie, lub poprzez kod QR.
Mam niesamowitą przyjemność opowiedzieć Wam o UWIELBIENIOWYCH ŁODZIACH RATUNKOWYCH.
Kilka late temu, młodzi gromadzący się przy kościele jezuitów w Łodzi, rozpoczęli comiesięczne uwielbienia Pana Boga… w swoim stylu, z pomocą wielu oddanych dorosłych. Na każde spotkanie zawsze jest zapraszamy gość, który opowiada o swoim spotkaniu z Bogiem. Tych gości było już kilkudziesięciu. Byli to chociażby Marcin Zieliński, Ania Bonk, Michał PAX Bukowski i Kasia Szlonzak, nasz Arcybiskup Grzegorz Ryś, czy też Kardynał Konrad Krajewski.
UŁR jest czasem wspólnego świętowania, bycia blisko Pana Boga, w taki sposób, który później prowadzi do głębi. Zawsze zapraszamy do tego, aby po UŁR kontynuować swoją drogę z Panem w jakiejś wspólnocie. Tutaj, na Sienkiewicza 60 działa wspaniała ekipa młodych ze wspólnoty „Młodość – lubię to!”. Są też ci, którzy byli u początkach wspólnoty, jak i samego UŁR, czyli charyzmatyczna wspólnota „Efez” i zespół „Ocaleni”.
Każde spotkanie na UŁR porusza głęboko serca. Sam byłem świadkiem tego, jak młodzi, którzy przychodzili na początku z niechęcią, bo zaprowadził ich ksiądz katecheta, wychodzili z kościoła bardzo mocno poruszeni i wzruszeni.
Najbliższa, urodzinowa Uwielbieniowa Łódź Ratunkowa, odbędzie się w piątek, 21 kwietnia o 19:00, jak zawsze w kościele jezuitów w Łodzi na Sienkiewicza 60!
Zobaczcie, jak na UŁR zapraszają moi młodzi. I proszę… nie burzcie się na słowo „impreza”… w końcu są to 8 urodziny.
IMG_6335 FullSizeRender IMG_6206 ]]>
Niekiedy spotykam się ze zdaniem, czy też opinią, że dzisiejsza młodzież nie chodzi do kościoła, nie chce się modlić, nie słucha nakazów swoich rodziców, aby z nimi poszli na Mszę. Zawsze też pada pytanie o to, jak zachęcić młodych do pójścia na Eucharystię.
Pracując z młodzieżą widzę, że młodzi nie chcą byle jakiej religijności. Nie chcą się zatrzymać na płytkiej duchowości, tylko jak już, to chcą czegoś więcej. Dlatego też mogą zadawać wiele pytań, często niewygodnych.
I tutaj pojawia się pytanie o duchowość i religijność ich rodziców, opiekunów, wychowawców, katechetów. Jeżeli w nich nie ma głębokiego życia wiarą i nie ma głębokiej modlitwy, której efekty widoczne byłyby w ich postawie, czy też podejściu do drugiego człowieka, to trudno mówić o jakimkolwiek prowadzeniu młodego człowieka do Pana Boga.
Niedawno czytałem artykuł o poziomie katechezy w szkołach (przepraszam, ale nie jestem w stanie znaleźć teraz do niego linku). Autor zapytał się młodych o tym, jak wygląda katecheza w ich szkołach. Ktoś odpowiedział, że na katechezie oglądają tylko filmy religijne i rozwiązują krzyżówki, że brakuje porad, jak rozwinąć swoją modlitwę, jak rozumieć pewne rzeczy, które dzieją się w Kościele. Było również stwierdzenie, że warto trochę też powiedzieć o samej historii Kościoła. Przyznam, że w swojej katechetycznej „karierze” również miałem czas, kiedy sądziłem, że bardzo dobry film religijny pomoże młodym w ich życiu duchowym. Niestety, moim zdaniem, katolickie filmy religijne są zwyczajnie słabe, często infantylne… ale to moje zdanie.
Jeżeli już są puszczane filmy na katechezie, to niech chociaż będą one potem omówione. Niech z tego będzie dyskusja, podczas której młodzi będą mogli się swobodnie wypowiedzieć.
Młodzi potrzebują autentyczności. Dlatego nie powinniśmy się na nich denerwować, gdy zarzucają nas pytaniami o naszą wiarę, o sprawy Kościoła, nawet, gdy robią to pod wpływem emocji.
Gdy tak jest, to daj sobie taką możliwość, aby nie bać się i spokojnie ze swoimi młodymi rozmawiać.
Podstawą jest zawsze moja osobista relacja z Bogiem. Jeżeli ona będzie płytka, to co mam o Bogu mówić młodym? Jakiej modlitwy mam ich uczyć? Młodzież, która naprawdę szuka Boga nie jest w stanie zatrzymać się tylko na odklepywaniu modlitw. Trzeba im zaproponować coś głębszego. Aby to zrobić, samemu najpierw trzeba stać się człowiekiem, który dba o swoją relację z Bogiem.
Na początku Wielkiego Postu wziąłem moją wspólnotę młodzieżową na dzień skupienia. Zaproponowałem im to, co sam lubię praktykować, co też mocno związane jest z duchowością ignacjańską, czyli skupienie i medytację opartą na Słowie Bożym. Młodzi pięknie weszli w ciszę. Mieli też możliwość, ab porozmawiać ze mną na temat ich wiary, i o tym, czym obecnie żyją. Sądzę, że nie zdobyłbym się na taki dzień skupienia, gdyby dla mnie samego medytacja nie była czymś ważnym.
Inne doświadczenie (bardzo głębokie) tego minionego Wielkiego Postu, to były rekolekcje, które współprowadziłem z moimi młodymi. Pojechaliśmy do jednej ze szkół, gdzie młodzież z mojej wspólnoty miała okazję do mówienia innym o swoim doświadczeniu wiary. Licealiści, z którymi byliśmy przez trzy dni mieli przed sobą ludzi w swoim wieku, lub niewiele starszych, którzy dzielili się swoją relacją z Bogiem. Potem mieli okazję z nimi osobiście porozmawiać. Ja też miałem sporo pięknych rozmów i spowiedzi.
Dzisiejsi młodzi nie potrzebują banału. Potrzebują kogoś, kto ich najpierw wysłucha, kto poprowadzi na głębię i ich nie opuści. Nie zadowalają się byle czym. Jeżeli więc Pana Boga przedstawiamy im byle jak, to nie dziwmy się, że młodych w kościele nie ma.
Dzisiejsza Ewangelia kończy się słowami: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. Wcześniej Pan Jezus zarzuca uczniom to, że nie uwierzyli tym, którzy „widzieli Go zmartwychwstałego”. Jak zatem mam mówić o kimś, kogo sam nie znam? Aby głosić najpierw trzeba samemu wejść głębiej i tym, co się z tej głębi wydobędzie, dzielić się z młodymi.
]]>