Wszedł ostatnio na ekrany film Darrena Aronofsky’ego „Noe: Wybrany przez Boga”. Sebastian Smoleński w swojej recenzji na stronie internetowej stopklatka.pl nazywa tę kosztowną i pełną efektów specjalnych produkcję – kosmiczną fantazją o ostatniej sprawiedliwej rodzinie na ziemi.
Czy można jednak nazwać sprawiedliwą rodzinę, w której syn śpi z żoną swojego ojca? Takie ma bowiem znaczenie biblijny werset mówiący nam, że Cham ujrzał nagość swojego ojca (por. Rdz 9,22). Szkoda, że reżyser tego nie wiedział. Dodałoby to pikanterii całej fabule.
Synowie Noego, Sem, Cham i Jafet, uratowani z potopu, pracowali wraz z ojcem jako rolnicy. Pod nieobecność ojca, który opił się winem z własnej winnicy i spał w namiocie, Cham zbliżył się do jego żony. Niekoniecznie swojej matki. Nie dość, że dopuścił się tak haniebnego czynu, to jeszcze chwalił się tym, poniżając swojego ojca Noego. Sformułowanie „odkryć nagość swojego ojca” funkcjonowało jako idiom określający współżycie seksualne z żoną ojca (por. Kpł 18,8; Pwt 23,1).
Dopiero taka interpretacja uzasadnia przekleństwo rzucone na Kanaana, zrodzonego ze związku Chama i żony jego ojca Noego. Być może żona Noego była także matką Chama. W takim wypadku chodziłoby tu o ewidentne kazirodztwo.
„A gdy Noe obudził się po upiciu się winem i dowiedział się, co mu uczynił jego najmłodszy syn, rzekł: Niech będzie przeklęty Kanaan, niech będzie najniższym sługą braci swoich” (Rdz 9,24-25)
Niestety, wielu artystów, którzy uwiecznili na obrazach i w filmach ten haniebny czyn, przedstawia scenę śpiącego Noego, któremu koc zsunął się z nagiego ciała. Ot i cała historia. I gdzie tu epokowy problem? Również w filmie „Noe: Wybrany przez Boga” widzimy tytułowego bohatera nagiego i pijanego. Trudno sobie wyobrazić, aby obok tak istotnych opowieści dotyczących stworzenia świata, upadku pierwszych rodziców, grzechu Kaina czy potopu, redaktorzy mitów biblijnych umieścili opowiastką o synu, który zobaczył nagiego ojca. Nie o to w tej opowieści chodzi. Cham, jak to cham, wlazł do łóżka żony swojego taty.
Dodatkowym argumentem, który przemawia za tym, że Kanaan był dzieckiem zrodzonym z żony Noego lub nawet dzieckiem z kazirodczego związku, jest rozpoczynający opowieść o synach Noego werset 18. Wymienia on imiona Sema, Chama i Jafeta, dodając, że najmłodszy syn o imieniu Cham był ojcem Kanaana. Zupełnie natomiast pomija, jako mało istotne, imiona pozostałych jego trzech synów jak również kilkunastu synów jego starszych braci: Jafeta i Sema (por. Rdz 10,2.6.22). Kannan został zapamiętany właśnie dlatego, że począł się z haniebnego czynu Chama. Szkoda, że wielcy twórcy nie starają się zrozumieć źródłowego tekstu zanim go zekranizują.