Dnia 27 sierpnia br. odbył się w Gdańsku Wrzeszczu pogrzeb śp. ojca Janusza Motylińskiego SJ. Uroczysta msza św. pogrzebowa rozpoczęła się o g. 11.00 w wypełnionym po brzegi kościele jezuitów przy ul. Mickiewicza 11. Przewodniczył jej abp Sławoj Leszek Głódź, Metropolita Gdański, a koncelebrowało z nim ponad 40-u kapłanów, w większości jezuitów z prawie wszystkich placówek prowincji. Wśród koncelebransów obecny był Prowincjał Nominat – o. Tomasz Ortmann SJ, a delegatem obecnego Prowincjała o. Tomasza Kota SJ, który w tym dniu przebywał w Rzymie, był jego socjusz o. Leszek Mądrzyk SJ.
Uczestniczyli w tej wspólnej modlitwie, przede wszystkim dziękczynnej za życie i piękną posługę śp. o. Janusza, jego najbliższa rodzina, licznie zgormadzeni parafianie, nowicjusze I r. z Gdyni oraz przedstawiciele tych wspólnot, gdzie wcześniej on posługiwał, zwłaszcza ze Świętej Lipki, z Piotrkowa Trybunalskiego, z Warszawy i z innych miejsc. Homilię wygłosił o. Janusz Warzocha SJ, dawny wychowanek z pierwszej placówki o. Motylińskiego czyli z Piotrkowa Trybunalskiego, przyjaciel i przełożony wspólnoty, do której Zmarły należał przez ostatnich 9 lat. W nawiązaniu do ewangelicznych błogosławieństw mówił on o życiu tego zmarłego kapłana i jezuity, które było źródłem błogosławieństwa dla wielu osób, którym posługiwał, zwłaszcza przez jego dobroć, otwartość, charakterystyczny uśmiech i prostotę.
Pod koniec mszy św. o. Leszek Mądrzyk SJ jako przedstawiciel o. Prowincjała wypowiedział słowa podziękowania najpierw Panu Bogu za piękne życie śp. o. Janusza, pełne dobra i daru bycia z ludźmi. Można powiedzieć, że miał on w sobie coś, co sprawiało, że ludzie chętnie z nim przebywali, zarówno młodzi jak i starsi, dotknięci cierpieniem i także pogubieni. Podziękował też ks. Arcybiskupowi i wszystkim zebranym za obecność i wspólną modlitwę.
Po zakończonej Eucharystii większość jej uczestników udała się na cmentarz na Łostowicach, gdzie obrzędom pogrzebowym przewodniczył abp Sławoj Leszek Głódź, który również podziękował Zmarłemu za ostatnie lata jego posługi w Archidiecezji Gdańskiej.
Wymowne słowa skierował na trumną śp. o. Janusza jeden z jego dawnych wychowanków z Piotrkowa Trybunalskiego, P. Tomasz Błaszczykiewicz. Oto one:
„Drogi Ojcze Januszu Motyliński. ‘Papciu’, ‘Motylu’. Było nam dane stanąć na Twojej kapłańskiej drodze u jej samego początku. To dzięki Tobie przez długie lata ul. Pijarska 4 w Piotrkowie Trybunalskim była naszym drugim domem. Ilu nas było? Trudno powiedzieć, bo zawsze gromadził się wokół Ciebie tłum. Miałeś niesamowitą moc przyciągania do siebie ludzi, zarówno tych zaangażowanych w życie religijne, jak i tych zagubionych, poszukujących, którzy dzięki Tobie często pozostawali w grupie na stałe. Nie musiałeś używać wielkich słów, abyśmy Cię cenili i chcieli z Tobą być. Zawsze miałeś dla nas czas, dawałeś poczucie bezpieczeństwa i rozumiałeś nasze problemy. Przy Tobie dorastaliśmy, kończyliśmy szkoły, rozpoczynaliśmy studia. Zawsze starałeś się nam pomagać, służyć radą, a kiedy trzeba – potrafiłeś także upomnieć.
Drogi Ojcze! Za te wszystkie chwile z Tobą przeżyte, za Twoją dobroć, skromność, cierpliwość i wyrozumiałość. Za wspaniałe wyjazdy wakacyjne, za przykład, jaki dałeś swoim życiem. Za kapłanów i siostry zakonne, wywodzące się z naszej grupy, za pobłogosławione przez Ciebie małżeństwa, i za to, że byłeś z nami także w najtrudniejszych chwilach. Że zawsze o nas pamiętałeś i przy każdej nadarzającej się okazji wracałeś do nas. Za to dziś serdecznie Ci dziękujemy. Dziękujemy też Dobremu Bogu, że postawił Cię na naszej drodze i pozwolił nam doświadczyć radości przebywania z Tobą. Spoczywaj w Bogu.”
Po zakończonym pogrzebie rodzina o. Motylińskiego, jezuici, dawni wychowankowie, parafianie i przyjaciele spotkali się na posiłku, przygotowanym w salkach pod małym kościołem. Stał się on dobrą okazją do spotkania i wspomnień w gronie znajomych i przyjaciół.
Leszek Mądrzyk SJ