To już prawie miesiąc nauki chińskiego w centrum językowym. Po miesiącu intensywnego kursu językowego, Europejczyk znający podstawy łaciny jest wstanie komunikować się już po Hiszpańsku, Włosku, Francusku czy Niemiecku… Nie tak, jest z językami azjatyckimi. Totalny odlot dla mnie. Zero połączeń czy skojarzeń.

Co nieco jednak już umiem. Dzięki otaczającym mnie ludziom mam często okazję powtarzać proste słowo: 謝謝. Znaczy tyle co „dziękuję”. W przekładzie na alfabet łaciński zapis wygląda o tak: Xièxie (wymawia się Siesie- z mocnym akcentem na pierwszą slabę). Tylko tyle?

Piękno języka chińskiego odsłania się, gdy jesteśmy w stanie niejako wejść w głąb, zrozumieć znaczenie danego znaku. Dla przykładu w słowie 謝謝 ukryta jest cała ceremonia:

mowacialocal

Zaznaczona część znaku, tzw. „klucz” znajdujący się po lewej stronie oznacza mowę, możemy odnaleźć go w takich słowach jak język, słowo, prosić, rozumieć, przebaczać i wielu innych: 請,說,認,諒,語,話.

Środkowa część znaku oznacza ciało. W sumie nawet trochę ciało przypomina.

Kończąca znak część po prawej stronie oznacza 1 cal, lub odrobinę.

Podsumowując Chińczyk widząc ten znak rozumie, że gdy chce powiedzieć „dziękuję”, jego ciało powinno zgiąć się odrobinę. I w ten sposób w jednym słowie mamy zapisaną dokładną instrukcję- w jaki sposób należy postępować przy okazywaniu wdzięczność.

Co jeśli nie przepadasz za wschodnimi skłonami? Myślę, że wciąż możesz skorzystać z chińskiej mądrości. W jaki sposób? Dostrzegając związek między wdzięcznością a ciałem. Ciało to nie abstrakcyjna idea. Możesz je dotknąć, objąć, poczuć jego ciężar czy ciepło. Podobnie i okazywanie wdzięczności tylko wtedy ma sens gdy jest konkretne. Jeśli kochasz swoją żonę, okaż jej to w konkretny sposób! Słowo miłość, straciło swoją wagę na zachodzie. Zostało rozmyte. I love it, I love you, I love raspberry ice-cream. Jak często słyszymy podobne zwroty. Czy one znaczą jeszcze cokolwiek?

Tutaj ludzie zdają się postępować inaczej. Słowa „kocham” jest zarezerwowane dla szczególnych chwil. Nie usłysz tu często chłopaka mówiącego to słowo swojej dziewczynie. Zamiast tego, Chińczycy znaleźli szczególny sposób okazywania czułości. Jedząc posiłek z parą zakochanych, mogłem zobaczyć jak jedno z nich wybiera najlepszy kawałek mięsa i przenosi go w swoich pałeczkach do miseczki wybranka. Co za wyznanie! Ile to znaczy? Najlepsza część dla ciebie. Nie ma co, na wschodzie znane są pierwsze dwie uwagi św. Ignacego z kontemplacji „Ad amorem”.

Jeszcze inny sposób na okazanie szacunku i sympatii w tutejszej kulturze to wręczanie podarunków. Będąc na Tajwanie nieco ponad miesiąc otrzymałem (i dałem) naprawdę wiele prezentów. Zazwyczaj są to drobnostki, małe oznaki tego, że szanuję drugą osobę, dostrzegam ją i cieszę się z jej obecności.

Bycie obecnym przed twarzą, moje zwrócenie się ku Innemu, tylko wtedy może utracić właściwą spojrzeniu zachłanność, gdy zamienia się w szczodrość, która nie może przystąpić do Innego z pustymi rękami. Ta relacja ponad rzeczami, które od tej chwili stają się wspólne, to znaczy dają się wypowiedzieć – jest relacją mowy.”

Emmanuel Lévinas

P.S. Papież Franciszek w rozmowie z dziennikarzami na pokładzie samolotu podzielił się tym, że otrzymał podarunek od prezydenta Chin Xi Jinpinga. Na zachodzie ta wiadomość, chyba nie została dostatecznie dostrzeżona- przysłonięta przez bardziej na topie temat homoseksualizmu. Jednak o fakcie podarunku rozpisywały się tutejsze gazety, jako historycznym momencie. Przesyłanie podarunku jest bowiem konkretnym znakiem szacunku i respektu prezydenta Chin. Oczywiście interpretować to można na wiele sposobów. Ja jednak pragnę patrzeć na ten gest pozytywnie pozytywnie i modlić się za Kościół w Chinach.