Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam spożyć owoc z drzewa życia, które jest w raju Boga (Ap 2, 7).

Ostatnia księga biblijna Apokalipsa, zawierająca wizje Jana z czasów jego pobytu na wyspie Patmos, rozpoczyna się od listów do siedmiu Kościołów. Autor pozdrawia je w taki sposób: Łaska wam i pokój od Tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi, i od Siedmiu Duchów, które są przed Jego tronem, i od Jezusa Chrystusa, Świadka Wiernego, Pierworodnego umarłych i Władcy królów ziemi. Temu, który nas miłuje i który przez swą krew uwolnił nas od naszych grzechów, i uczynił nas królestwem – kapłanami dla Boga i Ojca swojego, Jemu chwała i moc na wieki wieków! Amen (Ap 1, 4-6). Autor życzy młodym Kościołom łaski (gr. „charis”) i pokoju (hebr. „szalom”) od Trójcy Świętej; Boga Ojca, Pana całego trójwymiarowego przedziału czasu „Tego, Który jest, i Który był i Który przychodzi”, czyli teraźniejszości, przeszłości i przyszłości (G. Ravasi); od „Siedmiu Duchów” (por. Ap 4, 5), które oznaczają Ducha Świętego w pełni Jego darów (liczba siedem wskazuje na pełnię) oraz od Jezusa Chrystusa, pierworodnego, który umarł i zmartwychwstał i w ten sposób zwyciężył zło i śmierć.

Pierwszym adresatem jest Efez. Jezus przedstawia się Kościołowi w Efezie jako Zmartwychwstały, który ma władzę nad „siedmioma gwiazdami” (Kościołami) i kieruje słowa zachęty i upomnienia do „aniołów” tychże Kościołów, czyli do sprawujących funkcje przełożeńskie. Kościół w Efezie dzięki działalności apostołów Pawła i Jana pełnił funkcję przewodnią, „metropolitalną” w stosunku do pozostałych lokalnych Kościołów Azji Mniejszej. Jednak ze względu na odejście od pierwotnej gorliwości i miłości, grozi mu utrata pozycji („strącenie świecznika”).

W sylwetce duchowej Kościoła podkreślony jest przede wszystkim trud i wytrwałość. Trud (kopos) oznacza nie tylko znój życia i znoszonych prześladowań, lecz trud życia chrześcijańskiego (por. Ap 14, 13c), a także trud apostolski podejmowany wielkodusznie i z mocną wiarą, z wielką miłością i nadzieją; z zawierzeniem Jezusowi a także współbraciom w wierze (F. Sieg). Kościół efeski jest „niezmordowany”. Wiele wycierpiał, pozostając niezłomnie przy Jezusie. Kierował się zasadami rozeznawania duchowego. Dzięki temu nie poddał się wpływom nikolaitów, sekcie dążącej do zatarcia różnić między chrześcijaństwem a pogaństwem. Nie tolerował zła, trzymał się mocno depozytu wiary, rozeznając i odrzucając fałszywych apostołów. Wytrwałość, czujność, nadzieja w ucisku pozwoliły mu być wiernym w chwilach prób i prześladowań.

Kościół efeski słyszy również naganę. Po okresie gorliwości wśród chrześcijan nastąpiło ostudzenie miłości i pierwotnego entuzjazmu, osłabnięcie zapału, stłumienie go przez przyzwyczajenie, codzienność. Niczym szron na pierwszych kwiatach wiary pojawiła się religijna rutyna (G. Férant). Autor wzywa Efezjan do odnowienia miłości braterskiej ze względu na Jezusa. Pamięć pierwotnej gorliwości powinna prowadzić do nawrócenia, czyli zmiany sposobu myślenia i postępowania, oparcia go na Jezusie, Jego łasce i mocy. W przeciwnym wypadku grozi letniość, obojętność, oziębłość duchowa i w jej rezultacie regres.

Zakończenie listu przynosi obietnicę i nadzieję. Wytrwanie do końca daje udział w drzewie życia (por. Rdz 2, 9; 3, 22; Ap 22, 2.14.19), czyli w życiu samego Boga, w nieśmiertelności. Tylko ten, kto z odwagą i cierpliwością stawi opór wszelkim atakom i błędom, odnawiając tym samym pierwotny entuzjazm i szlachetność wobec Chrystusa, otrzyma nagrodę zwycięzcy (G. Férant). Późniejsza tradycja ikonograficzna widzi w drzewie życia krzyż Jezusa, źródło życia i zbawienia.

Pytania do refleksji:
• Jaką pochwałę mógłbym usłyszeć dziś od Jezusa?
• Co jest szczególnie naganne w moim postępowaniu?
• Jaki rodzaj trudu towarzyszy mojemu życiu?
• Czy jestem czujny i wytrwały?
• Czy stopniowo nie zacieram różnic między dobrem a złem?
• Czy nie jestem zbyt podatny na nowinki i wpływy współczesnych fałszywych apostołów?
• Czy towarzyszy mi pierwotna gorliwość i zapał związany z ważnymi wydarzeniami mojego życia duchowego (np. Pierwsza Komunia Święta, ślub, święcenia kapłańskie)?
• Czy rutyna i przyzwyczajenie nie gaszą mojej miłości?
• Czy nie grozi mi letniość, obojętność, oziębłość duchowa?

fot. Michael Gaida on Pixabay