Góra Oliwna znajduje się we wschodniej części Jerozolimy. Wznosi się niemal sto metrów nad starą Jerozolimą i oferuje zachwycające widoki na Święte Miasto, wzgórza Judei, góry Moabu, dolinę Jordanu, a nawet na Morze Martwe. Według tradycji żydowskiej jest miejscem pochówku proroków: Aggeusza, Zachariasza i Malachiasza. Nazwa góry pochodzi od drzew oliwkowych rosnących na jej zboczach. Jednak większość z nich padła pod toporami Rzymian w 70 roku. Dziś jest ich niewiele. Ustąpiły miejsca ogrodom chrześcijańskich sanktuariów i żydowskiemu cmentarzowi.
Mieszkam w arabskim hotelu na samym szczycie Góry Oliwnej. Jest mi więc dane podziwiać miasto z góry. Jest zachwycające o każdej porze dnia, a zwłaszcza wieczorem, gdy tonie w blasku kolorowych świateł.
Zwiedzanie obiektów sakralnych związanych z ostatnimi dniami pobytu Jezusa na ziemi rozpoczynam od szczytu góry. Znajduje się na nim sanktuarium Wniebowstąpienia Jezusa, współcześnie otoczone muzułmańską dzielnicą al-Tur. Najstarsza rotunda powstała w tym miejscu staraniem Pomenii w 376 roku; kilkadziesiąt lat później dobudowano oratorium i klasztor męski. Po zniszczeniach dokonanych przez Persów w 614 roku, kilkadziesiąt lat później kaplicę odbudowano ponownie. Obecna kaplica została zbudowana przez krzyżowców w 1102 roku. Została wzniesiona na planie ośmiokąta wpisanego w okrąg. Kopuła była u szczytu otwarta ku niebu. Wokół niej zamontowano mur na planie ośmioboku z elementami z IV wieku. Kaplica jest pozbawiona wszelkich ozdób i sprzętów. Dziś znajduje się w rękach muzułmanów, którzy zamienili ją na meczet i przykryli ciężką kopułą. Widoczny w środku odbity w skale ślad prawej stopy, według legendy, jest odbiciem stopy Jezusa wstępującego do Ojca. Ślad lewej stopy został przeniesiony do meczetu al-Aksa na Wzgórze Świątynne.
W tym świętym miejscu, którego jako ostatniego dotykał Jezus przed swoim odejściem do Ojca, nie jest łatwo na dłuższą medytację. Jest stosunkowo niewielkie, a ciągły napływ turystów powoduje nieustanny gwar. Zatrzymuję się jednak na chwilę, by przypomnieć sobie Łukaszowy opis wniebowstąpienia i ostatnie polecenie, które wydał swoim uczniom: „Będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei i w Samarii i aż po krańce ziemi” (Dz 1, 8) Wolą Jezusa, Jego ostatnim życzeniem, testamentem jest, byśmy byli Jego świadkami. Myślę, że nie jest to łatwe zadanie we współczesnym świecie. Ale pociechą napawa fakt, że w tej misji nie jesteśmy osamotnieni. Wspierają nas święci i męczennicy. Wspierają również współcześni świadkowie, ludzie głębokiej wiary i nadziei. A przede wszystkim towarzyszy nam z „drugiego brzegu” Jezus zmartwychwstały. Wszak sam nas o tym zapewnił: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 20).