Odrzucenie Boga, wybór wolności sprawia, że człowiek wchodzi na teren nieustannej walki dobra ze złem. Począwszy od Kaina i Abla aż po dzień dzisiejszy świat łączy paradoks: z jednej strony cechuje go piękno, wartości, duchowa głębia, a z drugiej – cierpienie, grzech, niesprawiedliwość, walka, zło…

Dwubiegunowość dobro – zło interesująco oddaje cykl filmów, pasjonujących zwłaszcza młodych ludzi, Gwiezdne wojny. Film przedstawia walkę, jaką toczy zakon Jedi, rycerzy Jasnej Strony Mocy, stojących na straży pokoju z Ciemną Stroną imperium Sithów. Gwiezdne wojny ukazują zagubiony świat, który ulega destrukcyjnej naturze strachu, gniewu i nienawiści: strach prowadzi do gniewu, gniew do nienawiści, nienawiść prowadzi do cierpienia. Jednak ten zagubiony świat nie jest skazany na samozagładę, gdyż jest w nim również siła miłości. Wprawdzie najwięksi i najpotężniejsi Rycerze Jedi nie byli w stanie pokonać zła, ale dokonała tego siła miłości – syna do ojca i ojca do syna.

Antynomię dobra i zła w oryginalny sposób przedstawił również Maurycy Retzsch w obrazie Gra szatana z człowiekiem o duszę. Obraz jest alegorią. Przedstawia grę w szachy. Szachownica znajduje się na sarkofagu grobowym, co daje poczucie wagi gry – na śmierć i życie. Ze sklepienia zwieszają się dwa smoki, śledzące przebieg gry, gotowe rzucić się na ofiarę… Młody człowiek podejmuje nierówną walkę.  Przeciwnikiem jest szatan. Symbolizuje go lew, który trzyma łapę na trupiej czaszce. Z jego twarzy przebija chytrość, pycha i okrucieństwo. W głębi, pomiędzy grającymi znajduje się postać anioła stróża.

W oryginalny sposób przedstawione są figury gry. Czarne figury symbolizują zło. Czarny król to szatan, a królowa – zmysłowość. Oficerowie to grzechy: niedowiarstwo, obłuda, pycha,  skąpstwo,  zazdrość, lenistwo, namiętność, gniew.  Czarne pionki oznaczają wątpliwości w wierze, którymi szatan trapi młodego człowieka.

Białe figury, którymi gra młody człowiek symbolizują dobro. Biały król to dusza, a królowa to religia. Oficerami są prawda i nadzieja. Pozostałe znajdują się poza planszą, w posiadaniu szatana. Są to: pokora, niewinność, miłość, pokój.   Zmysłowość, niedowiarstwo i złe myśli atakują religię, która stoi w postawie obronnej przed królem – duszą.

Ornamentacja sarkofagu potęguje klimat walki. Postać kobiety, zakrywającej twarz symbolizuje wyrzuty sumienia. Natomiast pająk, wychodzący z trumny, oznacza śmierć, pokrywającą wszystko pleśnią i zgnilizną jak siecią pajęczą. Gra jeszcze nie jest zakończona…

Dzisiaj szatan stosuje bardziej wyrafinowane metody; niemniej cel pozostaje ten sam – zwabić człowieka. Przekonać go, że pieniądze, sukces, prestiż, wygodne życie, przyjemności, zmysłowość… są najważniejsze i wprost konieczne do szczęścia. A przeszkodą na tej drodze jest Bóg, Dekalog.

Walka między dobrem a złem toczy się w sercu każdego człowieka. W listopadzie 1989 został zburzony mur berliński, który był rodzajem żelaznej kurtyny oddzielającej Zachód od Wschodu, kapitalizm od socjalizmu. Niestety, w ojczyźnie Jezusa taki mur istnieje nadal. W sensie realnym oddziela Izraela od Palestyny; w sensie duchowym – przebiega w sercach ludzi tworząc odwieczny mur wrogości i nienawiści. Jan Paweł II podkreślał, że jest to najważniejszy mur, który należy zburzyć. Ten mur stanowi żelazną, nieprzekraczalną kurtynę, która nie pozwala przebaczać i bezinteresownie kochać innych.

Św. Paweł w liście do Rzymian opisał ją jako wewnętrzne rozdarcie, walkę między jasną i ciemną stroną w człowieku: Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać ‑ nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? (Rz 7, 18 – 24).

Św. Paweł wskazuje na wewnętrzne rozdarcie duchowe, które jest w każdym człowieku. Nie jest ono jedynie wynikiem grzechów osobistych. Jest to rozdarcie fundamentalne, z którego wypływają wszystkie grzechy. Jasna strona wyzwala dobro, odsłania głębię ducha, piękno, miłość. Natomiast  ciemna wyzwala skłonność do grzechu, do mijania się z dobrem, prawdziwym człowieczeństwem, prowadzi do wynaturzeń i odkrywania najniższych instynktów. Ciemna strona sprawia, że podejmujemy kroki obiektywnie bezsensowne, a nawet często destruktywne, postępujemy wbrew logice i własnemu sumieniu, niszczymy siebie i innych.