Wiele osób zdążając ku Bazylice Watykańskiej, do Kurii Generalnej Jezuitów, albo po prostu w te okolice, przechodzi ulicą „dei Penitenzieri” (Spowiedników a dokładniej Penitencjarzy). Skąd nazwa tej ulicy?

Pochodzi ona od mieszkańców budynku na rogu dzisiejszej Via Conciliazione i Via Penitenzieri, który został potem rozbudowany, tak, że skrzydłami sięga aż po Largo Ildebrando Gregori. Mieszkali tu przez około 100 lat jezuici, którzy pełnili posługę stałych spowiedników w Bazylice Watykańskiej. Wśród nich byli m.in. Tomasz Ignacy Szpot Dunin, autor ośmiotomowej historii Chin, nigdy nie wydanej drukiem (!) oraz Karol Korycki, polski jezuita, później prowincjał, asystent ostatniego generała jezuitów przed kasatą o. Ricciego i o. Stanisława Czerniewicza, przełożonego odradzającego się Zakonu (pisał o nich obszernie o. Robert Danieluka SJ z Archivum Romanum Societatis Iesu).

Widok najstarszej części Domu Spowiedników od via Conciliazione (z niewidocznymi na zdjęciu fontanelle). W głębi, po prawej, wejście do Kurii Generalnej Jezuitów.

Początkowo dom spowiedników znajdował się blisko Bazyliki św. Piotra. Został on rozebrany, gdy po skończeniu przebudowy porządkowano plac przed nią. Jezuitów przeniesiono wtedy do budynku przy drodze, która od ich posługi wzięła swoją nazwę.

Jedna z dwu tzw. fontanelle znajdujących się na ścianie frontowej po obu stronach głównego wejścia.

Nazwa (via dei Penitenzieri) pozostała, pomimo, iż jezuici przestali pełnić tę funkcję w 1773 r.
Papież, który zdecydował o kasacie Zakonu powierzył tę funkcję franciszkanom konwentualnym, którzy ją pełnią do dziś.

Zapewne nikt z mieszkających tu kiedyś jezuitów nie marzył nawet o tym, że 100 lat później, kilkadziesiąt metrów bliżej Watykanu, swoją siedzibę będzie miała Kuria Generalna Jezuitów.

Zdjęcia: Henryk Droździel, Via dei Penitenzieri. 

Jedno z okien z napisem „Soli Deo” na fryzie.