Damaszek (obecnie stolica Syrii) pretenduje do miana najstarszego miasta świata. Założony 3000 lat p.n.e. jest nieprzerwanie zamieszkały i prosperujący jako miejska metropolia. Położony w południowo-zachodniej części kraju, u stóp góry Kasjun, leżącej w paśmie Antylibanu, na skraju Pustyni Syryjskiej. Tradycja przekazuje, że w Antylibanie Kain zabił Abla.
Damaszek pojawia się w Biblii począwszy od historii Abrahama. Związany jest nieustannie z historią Palestyny i kolejnymi władcami Królestwa Izraela i Judy. W czasach Dawida przynależał nawet do Izraela. Oddany przez Salomona Aramejczykom, przechodził następnie do rąk Asyryjczyków, Babilończyków, Persów, Greków. Znaczącą rolę polityczną zaczął odgrywać, gdy Rzymianie uczynili z niego stolicę Nabatejczyków (w 85 roku p.n.e.). Gdy Paweł przybył do Damaszku, rządy sprawował jeden z nich, Aretas IV. W VII wieku Damaszek zdobyli Arabowie. Obecnie Damaszek jest niespełna dwumilionowym miastem i stolicą Syryjskiej Republiki Arabskiej oraz czwartym świętym miejscem muzułmanów.
Głównym bóstwem miasta, co ilustrują imiona kilku władców, był Hadad, bóg burzy; na miejscu jego świątyni cesarz rzymski Teodozjusz (379-395) wzniósł kościół pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela. Z kolei za panowania muzułmańskich Umajjadów (VIII wiek) kościół ten został zniszczony (oprócz otaczających go murów i wież na czterech rogach), a na jego miejscu wzniesiono sławny Wielki Meczet, uznawany dziś za najwybitniejsze dzieło architektury wczesnego islamu. Dzisiaj pielgrzymów zarówno muzułmańskich jak i chrześcijańskich przyciąga do niego wspólny cel. Jest nim modlitwa przy grobie świętego Jana Chrzciciela. Tradycja głosi, że złożono tutaj głowę proroka.
Niedaleko od Wielkiego Meczetu leży główna arteria Starego Miasta – ulica Prosta. To właśnie przy niej, w domu Judy (obecnie meczet), zamieszkał Paweł, gdy przyprowadzono go oślepionego do Damaszku. Ulica Prosta wiedzie do dzielnicy chrześcijańskiej, w której znajdują się dwa inne miejsca związane z Apostołem Narodów. Pierwszym z nich jest dom Ananiasza. Sanktuarium, które mieści się ponad nim zostało zrekonstruowane w 1867 roku, zaś właściwy dom mieści się kilka metrów pod ziemią. Drugim jest niezbyt odległe miejsce nocnej ucieczki Pawła, podczas której został spuszczony w koszu za mury miejskie. Obecnie znajduje się tu mały kościółek zwany Oknem Świętego Pawła.
Napełnieni ciszą podziemnej kapliczki, w domu Ananiasza, posłuchajmy o pobycie Pawła w Damaszku:
Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo. Szaweł podniósł się z ziemi, a kiedy otworzył oczy, nic nie widział. Wprowadzili go więc do Damaszku, trzymając za ręce. Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił. W Damaszku znajdował się pewien uczeń, imieniem Ananiasz. «Ananiaszu!» – przemówił do niego Pan w widzeniu. A on odrzekł: «Jestem, Panie!» A Pan do niego: «Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli». (I ujrzał w widzeniu, jak człowiek imieniem Ananiasz wszedł i położył na nim ręce, aby przejrzał). «Panie – odpowiedział Ananiasz – słyszałem z wielu stron, jak dużo złego wyrządził ten człowiek świętym Twoim w Jerozolimie. I ma on także władzę od arcykapłanów więzić tutaj wszystkich, którzy wzywają Twego imienia». «Idź – odpowiedział mu Pan – bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia». Wtedy Ananiasz poszedł. Wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: «Szawle, bracie, Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie, abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym». Natychmiast jakby łuski spadły z jego oczu i odzyskał wzrok, i został ochrzczony. A gdy go nakarmiono, odzyskał siły. Jakiś czas spędził z uczniami w Damaszku i zaraz zaczął głosić w synagogach, że Jezus jest Synem Bożym. Wszyscy, którzy go słyszeli, mówili zdumieni: «Czy to nie ten sam, który w Jerozolimie prześladował wyznawców tego imienia i po to tu przybył, aby ich uwięzić i zaprowadzić do arcykapłana?» A Szaweł występował coraz odważniej, dowodząc, że Ten jest Mesjaszem, i szerzył zamieszanie wśród Żydów mieszkających w Damaszku (Dz 9, 7-22).
Oślepiony Paweł musiał zdać się na innych. Byli nimi towarzysze jego drogi, świadkowie ślepoty i jego zewnętrznej zmiany, ale nieświadomi przemiany wewnętrznej. Paweł został zaprowadzony do Damaszku, gdzie zamieszkał w domu pobożnego wyznawcy Mojżesza, Judy. Szok i przeżycie spod Damaszku było tak wielkie, że przez trzy dni nie przyjmował pokarmów. Paweł potrzebował czasu ciszy, samotności, modlitwy i postu, by przemyśleć i zgłębić sytuację, w jakiej się znalazł. Trzy dni milczenia, postu i ciemności w jakiś sposób przybliżyły go do Mistrza, spoczywającego trzy dni w ciemnościach grobu. Te dni stanowić będą przejście od człowieka starego do nowego. Już otrzymał dobrą nowinę o zmartwychwstaniu, w jakiś sposób wyruszył w drogę ku nowości życia, a jednak musi przeżyć do samego końca to współdzielenie śmierci i złożenia do grobu, aby ukształtował się w nim nowy Szaweł, nowy Paweł, nowy człowiek (I. Gargano).
Sytuacja Pawła po przybyciu do Damaszku nie należała do godnych pozazdroszczenia. Ociemniały i osamotniony znalazł się w sytuacji, w której zostały podważone jego dotychczasowe wartości, a nawet cały sens życia, tymczasem nowe jeszcze nie nadeszło. Pozostała mu jedynie modlitwa. Możemy sobie wyobrazić, że dokonywał w tym czasie swego rodzaju bilansu życiowego. Być może myślał o dzieciństwie spędzonym w Tarsie, o swoich najbliższych, o tym wszystkim, co było dla niego do tej pory istotne, a teraz tak bardzo niespodziewanie straciło swoją wartość. Może jednak jeszcze intensywniej myślał o tym, co będzie dalej, wszak został powołany do wspólnoty, którą do tego momentu zaciekle prześladował (W. Turek).
Bóg, powołując człowieka do ważnej misji, nie pozostawia go samego. Wspiera go swoją łaską i zsyła odpowiednie pomoce. Również Pawła nie zostawił samego z jego myślami i pytaniami. Zaingerował przez Ananiasza. Tradycja syryjska widzi w nim jednego z siedemdziesięciu najbliższych uczniów i współpracowników Jezusa, który po Jego zmartwychwstaniu osiadł na stałe w Damaszku przy ulicy Prostej, najważniejszej arterii komunikacyjnej starożytnego miasta.
Gdy Ananiasz trwał na modlitwie, doświadczył przeżycia mistycznego. Zobaczył zmartwychwstałego Pana, który przemówił do niego: «Idź na ulicę Prostą i zapytaj w domu Judy o Szawła z Tarsu, bo właśnie się modli» (Dz 9, 11). Ananiasz był jednym z bardziej wpływowych ludzi w gminie chrześcijańskiej. Był więc świadom cierpień zadanych przez Szawła uczniom Jezusa, a także jego dalszych planów. Gdy wyraził swoje obiekcje i trudności, Jezus wtajemniczył go w swoje plany: «Idź – odpowiedział mu Pan – bo wybrałem sobie tego człowieka za narzędzie. On zaniesie imię moje do pogan i królów, i do synów Izraela. I pokażę mu, jak wiele będzie musiał wycierpieć dla mego imienia» (Dz 9, 15-16). Jezus potwierdza w ten sposób wydarzenie spod Damaszku. Wybrał Pawła jako swoje narzędzie. Jego misją będzie głoszenie dobrej nowiny wśród pogan. Paweł będzie przy tym wiele cierpiał. W ten sposób upodobni się stopniowo do swojego Mistrza. Bycie wybranym, otrzymanie zadania bądź misji, oznacza dla Pawła wzięcie także na własne barki całego ciężaru otrzymanej powinności. […] Jarzmo może być lekkie. Nie dlatego, że nie wiąże się z cierpieniem, dyscypliną lub ofiarą, lecz ponieważ niesione z miłością nie jest postrzegane jako ciężar. […] Poddanie się jarzmu nie oznacza ominięcia, przejścia obok cierpienia, lecz jeśli się pojawi – przeżywanie go w radości bycia posłanym – wybranym na świadka imienia (I. Gargano).
Ananiasz nie mógł sprzeciwiać się dłużej takim zamiarom Pana; poszedł więc do domu Judy, powitał serdecznie Pawła, nazwał go bratem włożył na niego ręce, napełniając go Duchem Świętym, a następnie dokonał podwójnego cudownego „oświecenia”: przywrócił utracony wzrok oraz włączył w pełnię Chrystusa poprzez chrzest. Ananiasz stał się pośrednikiem Jezusa. Przywrócił Pawłowi zdrowie ciała, utracony wzrok, a także zdrowie duszy poprzez chrzest i moc Ducha Świętego. Pawłowi zostaje przywrócona pełnia zdrowia. Starego człowieka już nie ma. Teraz jest człowiek nowy, który jest pełnym człowiekiem, całkowicie „ludzkim” i stąd zupełnie owładniętym przez Ducha, całkowicie oddanym dawaniu świadectwa Imieniu – dla zbawienia wszystkich (I. Gargano).
W Damaszku następuje dopełnienie wcześniejszego doświadczenia Pawła. Otrzymuje dary Ducha i uwierzytelnienie swego posłannictwa. Zdobywa również przyjaciół. Ananiasz, który pośredniczy należy do jednego z pierwszych. Prześladowany i nieprzyjaciel staje się bratem i przyjacielem. Przebaczenie, jakiego doświadczył, przywróciło Pawłowi więź nie tylko z Jezusem, a więc z Bogiem, lecz także z jego nieprzyjaciółmi, którzy stają się teraz jego ratownikami, a nawet braćmi (I. Gargano).
Po uzdrowieniu Paweł zaczął głosić w synagogach, że Jezus jest obiecanym Mesjaszem. W ten sposób stał się przyczyną zamieszania i niepokojów wśród Żydów. Ta nowość w osobie Pawła wywołuje wstrząs zarówno wśród Żydów, jak i wśród judeo-chrześcijan uczęszczających do synagog. Jedni czekali na niego jako na wysłannika centralnej władzy w Jerozolimie, aby móc uwolnić się od mniej lub bardziej ukrytych uczniów, którzy przedostali się do synagogi; drudzy obawiali się go jako prześladowcy, który już wiele razy stosował przemoc wobec uczniów Chrystusa. Teraz jedni i drudzy widzą ze zdumieniem, że wszystko się odwróciło: prześladowca stał się głosicielem. Ale także ich uczucia odwróciły się w przeciwną stronę: nadzieja dla jednych, szok dla drugich (I. Gargano).
Po doświadczeniu przemiany Paweł jest innym człowiekiem. W przeżywanie relacji z Chrystusem i głoszenie Go włącza bagaż całej bogatej i złożonej osobowości; swoją inteligencję, świat afektywny, zdolność działania. Są w nim nadal pasje i namiętności. Ale odtąd zmierzają w innym kierunku. Zamiast walczyć z nowym wrogiem (judaizmem), nowy misjonarz głosi Chrystusa.
Pomedytujmy chwilę:
- Jaką wagę przywiązuję do ciszy i samotności?
- Czy stosuję praktykę postną? Kiedy i w jakim celu?
- Czy doświadczyłem w życiu osamotnienia, niezrozumienia i odrzucenia? Co wówczas przeżywałem?
- Czy wierzę, że Bóg nigdy nie zostawia człowieka samego w jego cierpieniu i osamotnieniu?
- Jak odbieram „jarzmo” Jezusa (por. Mt 11, 30)?
- Jakiego uzdrowienia potrzebuję dziś?
- Czy udało mi się kiedy pozyskać wrogów, nieprzyjaciół?
- Kogo uważam za najlepszego przyjaciela?
- Co jest przyczyną mojego zamieszania i niepokoju? Czy nie wprowadzam niepokoju w życie innych?
- Czy w moją relację z Jezusem włączam całą osobowość?
- Czy pozwalam, by Jezus przemieniał moje pasje, słabości i namiętności?