Symeon oznacza „wysłuchany”. Imię to wywodzi się z hebrajskiego Szimon, czyli „Bóg wysłuchał”. Wiemy o nim niewiele, w Ewangeliach pojawia się tylko raz, właściwie na chwilę po to, by zgodnie ze swoim imieniem zaświadczyć, że Bóg wysłuchał i nawiedził swój lud, zsyłając na ziemie Mesjasza.
Symeon, podobnie jak prorokini Anna, żył w cieniu świątyni jerozolimskiej, służąc nieustannie Bogu. Nie był kapłanem, ale człowiekiem „świeckim”. Św. Łukasz charakteryzuje go w taki sposób: Był to człowiek prawy i pobożny, wyczekiwał pociechy Izraela, a Duch Święty spoczywał na nim. Jemu Duch Święty objawił, że nie ujrzy śmierci, aż zobaczy Mesjasza Pańskiego (Łk 2, 25-26). Symeon jest prawy, sprawiedliwy. Według żydowskiej terminologii jest więc człowiekiem, który żyje zgodnie ze słowem Bożym, zachowuje ściśle przykazania, Torę, wypełnia wolę Bożą. Podobnie jak Józef, oblubieniec Maryi. Jest pobożny, uduchowiony. Żyje w bliskiej osobowej relacji z Bogiem. Przebywa w świątyni, modląc się i poszcząc.
Jest także człowiekiem oczekiwania. Nie jest zgorzkniałym starcem, wypominającym Bogu, że jego życia powoli gaśnie, a obietnice Boże się nie spełniają. Przeciwnie, trwa w postawie nadziei, gotowości, oczekiwania, otwartości, nieustannej świeżości. Oczekuje pociechy Izraela. Tą pociechą jest zapowiedziany Mesjasz. Codzienność, w której jest uwieziony, nie przeszkadza mu wpatrywać się w horyzont, wyczekiwać pocieszenia, objawienia chwały. Chociaż teraźniejszość pozbawiona jest słońca, on jest pewien, że brzask nadejdzie: Bóg przerwie swoje milczenie, ciemną noc rozjaśni światło, po zimie nadejdzie wiosna. Chociaż jest „w podeszłym wieku”, jak Zachariasz, Elżbieta i Anna, promień nadziei i młodość ducha w nim nie zgasły (G. Ravasi).
Symeon jest człowiekiem napełnionym Duchem Świętym. W języku greckim określony jest On jako Paraklet. Ten wieloznaczny wyraz można również przetłumaczyć jako Pocieszyciel. Duch Święty pociesza i ożywia Symeona, czyni go otwartym, silnym, pełnym nadziei. Umacnia w obietnicy ujrzenia Zbawiciela.
Symeon należy do „anawim”, „ubogich Jahwe”. Jest cichy, pokorny, wyczekujący. Akceptuje swoje obecne położenie, a także całe życie, historię. Jego oparciem i pewnością jest Bóg, Jego dobroć i miłosierdzie. Swoją przyszłość i swój los składa w dłonie Opatrzności Bożej.
Pytania do refleksji i modlitwy:
- Co budzi mój podziw w osobowości Symeona?
- W czym wyraża się moja sprawiedliwość?
- Czy jestem człowiekiem duchowym?
- Co wymaga w moim życiu pogłębienia i pracy duchowej: modlitwa, post czy jałmużna?
- Z czym wiążę moje nadzieje i marzenia?
- Czy odczuwam w moim życiu obecność Parakleta?
- Czy mógłbym zaliczyć siebie do „ubogich Pana”?
Więcej w książce: Stanisław Biel SJ, Mężczyźni