Homoseksualizm „oznacza relacje między mężczyznami lub kobietami odczuwającymi pociąg płciowy, wyłączny lub dominujący, do osób tej samej płci” (KKK, 2357). Wśród przyczyn homoseksualizmu najczęściej podkreśla się kompleks niższości, nadmierną potrzebę bliskości, głód uczuć i akceptacji, niewłaściwe relacje z rodzicami, wypaczoną tożsamość męską (kobiecą). Przyczyny te znajdują szczególną pożywkę dla homoseksualizmu współcześnie, gdyż „prawie 80% społeczeństwa, tak kobiet jak i mężczyzn, to ludzie naznaczeni głębokim kompleksem niższości. Natomiast około 50% ludzi to osoby spragnione akceptacji, ciepła psychicznego, a więc szeroko rozumianej bliskości drugiego człowieka” (M. Kożuch).
Stary Testament karał czyny homoseksualne śmiercią: „Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli” (Kpł 20, 13). Nowy Testament potępia czynności i zachowania homoseksualne, natomiast nie odnosi się do pragnień ani tendencji (por. Rz 1, 26-27; 1 Kor 6, 9; 1 Tm 1, 10; Jud 7). „Pismo święte nie mówi, że sama pokusa homoseksualizmu już jest zła – złe jest jednak na pewno wprowadzenie jej w czyn. […] Biblia skupia się na możliwościach wyboru. Zachęca ludzi do wyrażania własnej seksualności w ramach wiernego małżeństwa, a celibat zaleca tym, którzy nie mogą lub nie chcą się żenić. Obydwa wybory są przy tym jednakowo dobre. Nie ma natomiast żadnej trzeciej opcji” (P. Davids).
We współczesnym świecie istnieje sztucznie podsycana przez lobby gejowskie moda na homoseksualizm. „Tragedią, chciałoby się powiedzieć, dzisiejszej cywilizacji są lobby homoseksualne, to znaczy grupy, które z racji ideologicznych, finansowych, prestiżowych, itd., pogłębiają nieraz słabe tendencje homoseksualne w ludziach, czyniąc z nich homoseksualistów aktywnych, wręcz walczących o tzw. „prawa do kochania inaczej” (M. Kożuch). Próbuje się przy tym wrzucić do jednego worka tendencje homoseksualne i praktyki oraz szeroko pojętą „kulturę homoseksualną”. Legalizuje się związki homoseksualne i adopcję dzieci przez osoby jednej płci. Jakiekolwiek przejawy krytyki zostają nagłaśniane jako „homofobia”. Wpływa na to lansowana etyka liberalna, według której każdy wybór człowieka jest dobry. W erze postmodernistycznej istnieje ponadto tendencja do „ekshibicjonizmu”. „Fizyczne wyrażanie swojej seksualności postrzegane jest dziś jako słuszne, a nawet niezbędne dla naszego zdrowia emocjonalnego” (P. Davids).
Czyny homoseksualne „z samej swojej wewnętrznej natury są nieuporządkowane. Są one sprzeczne z prawem naturalnym; wykluczają z aktu płciowego dar życia. Nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej. W żadnym wypadku nie będą mogły być nigdy zaaprobowane” (KKK, 2357). Z kolei osoby o tendencjach homoseksualnych winny być traktowane z szacunkiem i godnością należną każdemu człowiekowi. Wszelka dyskryminacja jest niewłaściwa.
Osoby o tendencjach homoseksualnych powołane są do czystości. „Dzięki cnotom panowania nad sobą, które uczą wolności wewnętrznej, niekiedy zaś dzięki wsparciu bezinteresownej przyjaźni, przez modlitwę i łaskę sakramentalną, mogą i powinni przybliżać się one – stopniowo i zdecydowanie – do doskonałości chrześcijańskiej” (KKK, 2359).
Należy jeszcze dodać, że wbrew propagowanym opiniom, homoseksualizm może być wyleczalny, zwłaszcza homoseksualizm pozorny (pseudohomoseksualizm) i lękowo-wyobrażeniowy. W przypadku homoseksualizmu realnego „pomoc jest praktycznie niemożliwa lub graniczy z cudem” (M. Kożuch).