Abraham wracał drogą królewską do Hebronu. Gdy zbliżał się w rodzinne strony wyszły mu naprzeciw dwie prominentne osoby (Rdz 14,17-24). Pierwszą z nich był król Sodomy, a drugą – Melchizedek. Imię to oznacza „król sprawiedliwy”, albo „moim królem jest bóg Sedek (sprawiedliwość)”. Melchizedek jest królem Szalemu, czyli miasta założonego przez bóstwo Szalem, utożsamianego z Jerozolimą, miastem pokoju (szalom). Szalom w swoim podstawowym znaczeniu opisuje pomyślność, powodzenie, zdrowie. (…) Wyraża również stan zadowolenia i spełnienia. Opisuje się nim również pozytywne relacje między przyjaciółmi, grupami i narodami (…); zakończenie sporów i wojen” (J. Lemański). Melchizedek nie brał udziału w starciu koalicji. Nie można określić, czy był Kananejczykiem, Amorytą czy też Jebusytą (mieszkańcem Jebus, późniejszej Jerozolimy). Ta tajemnicza postać była prawdopodobnie najważniejszym spośród królów kananejskich i równocześnie kapłanem bóstwa El Elijon.
Król Szalemu powitał Abrama chlebem i winem. Tradycyjnym pokarmem ofiarowanym gościom lub zwycięzcom był wówczas chleb i woda. Melchizedek ofiaruje wino. Wyższa jakość napoju świadczy o szacunku, jakim darzy przybysza. „Treści, które chleb i wino symbolizują w poszczególnych regionach świata, są bardzo różne. Chleb powszedni jest dla ciała źródłem podstawowych substancji odżywczych; wino ożywia i cieszy duszę. W chlebie i winie w sposób dostępny dla zmysłów doświadczyć można troski Stwórcy o to, aby Jego stworzenia otrzymywały wszystko, co jest im niezbędne do przetrwania, oraz o obdarzanie ich radością i chęcią do życia” (P. Deselaers).
Ofiarowanie darów jest synonimem pokoju. Melchizedek zawiera z Abramem przymierze. Potwierdza to również wspólne ucztowanie oraz błogosławieństwo, którego udziela patriarsze: „Niech będzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, Stwórcę nieba i ziemi! Niech będzie błogosławiony Bóg Najwyższy, który w twe ręce wydał twoich wrogów!” (Rdz 14,19-20). Melchizedek uwielbia i błogosławi Boga Najwyższego za zwycięstwo, które pozwolił odnieść Abramowi. W ten sposób niczego nie ujmuje odwadze i waleczności patriarchy. Wskazuje natomiast na źródło jego zwycięstwa. Abram w milczeniu i pokorze akceptuje słowa kapłana. W podobny sposób uczyniła Maryja. Gdy Elżbieta błogosławiła Ją za dar macierzyństwa, Ona pokornie wskazała na wszechmocnego Boga, źródło otrzymanych darów (por. Łk 1,41nn).
Błogosławieństwo ma podwójny wymiar. Najpierw spływa na Abrama od samego Boga. „Jest to błogosławieństwo «konstytutywne» i efektywne, które dotyka stworzenie na sposób prawie «sakramentalny», ofiarując mu życie, płodność i zbawienie. Przez kapłańskie pośrednictwo Melchizedeka zstępuje moc, czczonego w Salem Boga Najwyższego” (G. Ravasi). Drugi wymiar ma charakter wertykalny. „Jest to tak zwane błogosławieństwo «deklaratywne». Człowiek błogosławiony przez Boga sam teraz błogosławi, czyli dziękuje Mu, deklarując swą wiarę i wdzięczność. (…) W naszym przypadku to Melchizedek użycza swego głosu Abrahamowi, który milcząco asystuje przy całym wydarzeniu” (G. Ravasi). Zaskakuje przy tym fakt, że Abrama, człowieka wybranego i obdarzonego przez Boga obietnicą, błogosławi Kananejczyk, kapłan obcego bóstwa. Świadczy to o tym, że „Pan Bóg nie jest darem zarezerwowanym dla jednej osoby, ale objawia się i udziela również innym narodom, które tak samo są Jego stworzeniami. Obok biblijnego objawienia istnieje jeszcze objawienie kosmiczne, które przenika serce każdego człowieka i staje się zaczynem innych doświadczeń religijnych. (…) Istnieją jeszcze inne błogosławieństwa, bardziej ukryte i domyślne, których nie można jednak lekceważyć, lecz należy je przyjmować z pokorą, jak w stosunku do Melchizedeka uczynił to Abraham” (G. Ravasi).
W odpowiedzi na błogosławieństwo Abram oddał Melchizedekowi dziesięcinę. Król Szalemu ma udział w zdobyczach, mimo iż nie brał udziału w walce. „Abram uświadamia sobie, że odebrał je Kedorlaomerowi tylko dzięki Bogu Najwyższemu i dlatego część z nich oddaje Jego kapłanowi” (J. Lemański). W ten sposób jeszcze raz potwierdza swoją skromność i wolność wobec darów, które otrzymał z rąk Najwyższego.
Kapłaństwo Melchizedeka jest zapowiedzią kapłaństwa Chrystusowego, które będzie trwało wiecznie. Przypomina o tym psalmista: „Pan przysiągł i nie pożałuje: Tyś Kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka” (Ps 110,4). Z kolei autor Listu do Hebrajczyków stwierdza: „Bez ojca, bez matki, bez rodowodu, nie ma ani początku [swych] dni, ani też końca życia, upodobniony zaś do Syna Bożego, pozostaje kapłanem na zawsze” (Hbr 7,3). Chrystusowe kapłaństwo przewyższa wszelkie ofiary starotestamentalne. „Posługa lewitów nie była w stanie definitywnie i radykalnie zmazać grzechów, faktem przecież jest to, że musiano mnożyć ofiary i obrzędy; natomiast kapłaństwo Chrystusa to pełne wyzwolenie, doskonała ekspiacja oraz inauguracja nowego przymierza. Kapłaństwo Melchizedeka jest jedyne, podobnie i Chrystus, jako Syn Boży, posiada w sobie bezdyskusyjną wyjątkowość, a Jego ofiara dokonała się «raz na zawsze» (Hbr 7,27), usuwając raz na zawsze sam korzeń zła. Ponadto mediacyjna funkcja Chrystusa jest doskonała i ostateczna przez to, że On był «święty, niewinny, nieskalany, oddzielony od grzeszników, wywyższony ponad niebiosa» (por. Hbr 7, 26)” (G. Ravasi).
Tradycja chrześcijańska interpretuje dary chleba i wina ofiarowane przez Melchizedeka jako prefigurację Ostatniej Wieczerzy i zapowiedź Eucharystii. W Kanonie rzymskim, czyli w Pierwszej modlitwie eucharystycznej, Kościół modli się słowami: „Boże Ojcze, my, Twoi słudzy, oraz lud Twój święty, wspominając błogosławioną mękę, zmartwychwstanie oraz chwalebne wniebowstąpienie Twojego Syna, naszego Pana Jezusa Chrystusa, składamy Twojemu najwyższemu majestatowi z otrzymanych od Ciebie darów Ofiarę czystą, świętą i doskonałą, Chleb święty życia wiecznego i Kielich wiekuistego zbawienia. Racz wejrzeć na nie z miłością i łaskawie przyjąć, podobnie jak przyjąłeś dary swojego sługi, sprawiedliwego Abla, i ofiarę naszego Patriarchy Abrahama oraz tę ofiarę, którą Ci złożył najwyższy Twój kapłan Melchizedek, jako zapowiedź Ofiary doskonałej”.
Pytania do refleksji:
- Z jakimi wartościami utożsamiasz pokój, a z jakimi szczęście?
- Kiedy i w jaki sposób błogosławisz Boga?
- Czy szanujesz wyznawców innych religii?
- Jak rozumiesz swój udział w kapłaństwie Chrystusa?
- Jaki jest twój osobisty wkład w ofiarę eucharystyczną?
Więcej w książce: „Wędrująca modlitwa. Droga Abrahama”, WAM