Za zgodą naszych gości dzielimy się zdjęciem ukraińskiej rodziny, która zamieszkała w naszym domu w Toruniu (na zdjęciu powyżej w towarzystwie przełożonego wspólnoty). Inne jezuickie domy także mogły doświadczyć, że „gość w dom”, to rzeczywiście „Bóg w dom”. Zebraliśmy kilka relacji z naszych wspólnot zakonnych, które już przyjęły w swoich domach uchodźców z Ukrainy. Oto one:
Relacja z Łodzi
Od wczoraj mieszkają z nami w domu zakonnym dwie rodziny z Ukrainy. Przywiozła ich straż z hali sportowej, gdzie nocowały dwa dni. Dwie mamy, czwórka dzieci i babcia. Poruszające spotkanie od samego początku. Łzy zalęknionych kobiet, krępujących się przekroczyć próg domu zakonnego. A potem, po wejściu do dużego pokoju, łzy szczęścia, że będą mogły tu zostać na dłużej.
Relacja z Kolegium Księży Jezuitów z Warszawy
Ojciec Rektor mówi, że cały dom żyje teraz gośćmi z Ukrainy. Jest ich szesnastka, w tym czworo dzieci i dwie osoby z niepełnosprawnością. Na tablicy ogłoszeń wisi lista, na którą wpisują się jezuici do dyspozycji uchodźców w danym dniu. Naszym gościom trudno jest uwierzyć, że są bezpieczni, rzadko wychodzą z pokojów. Bardzo ich także krępuje, gdy widzą jezuitów przynoszących z własnych pokojów różne rzeczy, które mogłoby im się podczas pobytu w naszym domu przydać.
Relacja z Kolegium Księży Jezuitów i Nowicjatu w Gdyni
Pierwsze osoby, jakie u nas zamieszkały to rodzice z trójką dzieci. Synek leczy się hematologicznie i został z mamą w szpitalu w Gdańsku. Ojca zwolniono ze służby wojskowej z powodu choroby syna i opieki nad dwójką córek. Nowicjusze pomagają im w zaaklimatyzowaniu się (zdjęcie poniżej). Niedługo pokoje w koronie kościoła będą gotowe na kolejne rodziny. Także nasz punkt przedszkolny zostanie powiększony, aby do grupy polskich dzieci mogły dołączyć dzieci ukraińskie. Tym bardziej że mamy wychowawczynię z językiem ukraińskim. W tej chwili mamy już w punkcie czwórkę ukraińskich dzieci. Ponadto czterech ukraińskich uczniów zostało przyjętych do naszego gdyńskiego Zespołu Szkół Jezuitów.
Relacja z Nowego Sącza
W parafii w Nowym Sączu przyjęliśmy ponad 20 uchodźców: mam z dziećmi. W naszym domu zakonnym zamieszkało 5 osób, pozostali zostali ugoszczeni przez naszych parafian. Parafia wspiera również grupę przebywająca w Rytrze koło Nowego Sącza. Pomaganie potrzebującym jednoczy, a hojność, jaką widzimy pośród wszystkich parafian, buduje nas wszystkich.
Relacja z Gliwic
W naszym domu w Gliwicach jest już 20 uchodźców z Ukrainy. Wśród nich trójka 15-miesięcznych dzieci: dwóch chłopczyków i dziewczynka. Goście sami gotują posiłki. Co jakiś czas jezuici umieszczają na facebookowej stronie ogłoszenia o bieżących potrzebach: kołyska dla dziecka, pampersy nr 4, poduszki, trzy miski plastikowe okrągłe (żeby się zmieściły do brodzika), trzy miski podłużne (żeby się zmieściły do wanny), laptopy do nauki zdalnej… Odpowiedź wiernych jest tak hojna, że często muszą ogłaszać, by już nic więcej nie przynosić.
To tylko kilka przykładów rozgrzewających serca i świadczących, że Chrystus żyje pośród nas.