Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami. Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą (Rz 8, 26-27).
Duch Święty towarzyszy ludzkości w ziemskiej drodze cierpienia. Apostoł, pisząc do Rzymian, podkreśla dalej, że cierpienie jest udziałem całego stworzenia. Jęki, wzdychanie i cierpienie ludzkości porównuje do bólów porodowych brzemiennej kobiety: Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia (Rz 8, 22). Cierpienie świata nie jest jednak bezcelowe; ono znajduje swój najwyższy sens w pełni, w wieczności, w Chrystusie. Jest to jęk całego świata, który doznaje przemocy, choć jego cierpienie nie jest pozbawione celu („telos”). Wierzący w Chrystusa zgodnie nadają temu oczekiwaniu imię, ponieważ nie są w stanie zaakceptować tego, że wszystko może lub powinno się skończyć w tzw. czarnej dziurze pustki lub nicości. Dlatego odnosząc się do Syna, utrzymują, że wszystko ma w Nim początek, wszystko wypełnia się przez Niego i uzyska w Nim wypełnienie (I. Gargano).
W drodze cierpienia żaden człowiek nie jest odosobniony i samotny. Ma silne i niezawodne wsparcie i pomoc. Jest nim asystencja Trzeciej Osoby Boskiej. Sam Duch zmartwychwstałego Pana „solidaryzuje się” z nami, wspomaga nas, pociesza, pozwala wyartykułować wewnętrzne pragnienia i potrzeby, nazwać bóle i jęki. Co więcej, modli się w nas i za nas To On formułuje modlitwę w naszym wnętrzu. Jest to ogromna pociecha, ponieważ w tym momencie On, utożsamiając się z nami, czyni swymi nasze jęki i przemienia je w swoje wołania, które są wołaniami Boskimi, gdyż są wołaniami Ducha Bożego. Dlatego – mówi Paweł – mamy pewność, że zostaniemy wysłuchani (I. Gargano).
Pewność wysłuchania modlitw w Duchu daje świadomość jedności Trójcy Świętej. Ojciec i Syn przenikają się dogłębnie, a ich głębię zna jedynie Duch Święty. On również przenika do głębi człowieka, jego wnętrze i najbardziej intymne myśli i pragnienia. Stąd Jego wołanie do Ojca będzie zawsze po myśli woli Bożej. Maria Miduch zauważa: Wołanie nie jest nieśmiałym szeptem, nie jest oczekiwaniem w milczeniu na to, co się wydarzy. Ten, kto woła, odczuwa jakiś impuls do tego, by podnieść głos. Tym impulsem jest sam Bóg, On chce być przywoływany, przyzywany. On chce być nam potrzebny. (…) Gdybyśmy tylko my wołali, moglibyśmy mieć wątpliwości zasiane przez grzech w naszych sercach i moglibyśmy się zastanawiać, czy aby na pewno nasze słowa sprawiają to, o czym mówią. Ale tu nie ma miejsca na wątpienie! To woła Duch, to woła sam Bóg! Z kolei Innocenzo Gargano dodaje: To Duch zna głębię Boga i to Duch zna głębię człowieka. Jeżeli więc tenże Duch uzgadnia pragnienia Boga z pragnieniami człowieka, to mamy realizację planu Bożego do pełnego szczęścia, zbawienia spełnienia człowieka. (…) Zawsze istnieje pełna harmonia między wolą Ojca i wolą Ducha, który działa jednak tak, aby zrealizował się nas plan Boga. Wszystko zatem pochodzi od Ojca, który ma Syna, w Duchu i przez nas, utożsamianych z Synem, powraca w tymże Duchu do Ojca.
Słowa świętego Pawła są zarówno wstrząsające jak i napawające wielką pociechą i radością. W sytuacjach trudności na modlitwie i w życiu duchowym nie należy zadręczać ani oskarżać siebie. Nie trzeba również wzbudzać w sobie przymusu czy powinności modlitwy. Wystarczy pozwolić działać Duchowi Świętemu: Uświadomienie sobie, że nie jesteśmy w stanie zrozumieć, o co i jak się modlić, oznacza znalezienie się w sytuacji kogoś, kto swoją modlitwę całkowicie zostawia Duchowi i Jego błaganiom, których nie można wyrazić słowami. Oznacza pozwolenie Mu na to, aby to On modlił się w Nas! Pozwolić Mu modlić się za nas! Pozwolić Mu modlić się przez nas! O to zdaje się prosić nas Paweł (I. Gargano).
Pytania do refleksji:
- Jakie są główne jęki współczesnego świata?
- Czego dotyczą moje jęki i wzdychania?
- Czy widzę sens cierpienia ziemskiego?
- Czy odczuwam towarzyszenie Ducha Świętego w moich cierpieniach? W czym się ono wyraża?
- Jakie są moje skryte marzenia? Czy są one zgodne z wolą Bożą?
- W jakich sytuacjach wołam do Boga?
- Czy podczas modlitwy otwieram się na Ducha Bożego i pozwalam Mu modlić się we mnie i przeze mnie?