Wśród Ezechielowych wizji szczególnie sugestywna jest dolina wyschłych kości (Ez 37, 1-14). Prorok został przeniesiony w duchu na równinę babilońską nad rzekę Kebar (lub jak sądzą inni do doliny Jozafata), gdzie rozciągał się przed nim przerażający widok: dolina pokryta szkieletami i wyschłymi kościami. Duża ilość kości, o której wspomina Ezechiel, sugeruje, że miejsce to było sceną jakiejś wielkiej katastrofy. Opis dużej liczby ciał, które nie zostały we właściwy sposób pochowane, przywołuje widok wielu starożytnych pól bitewnych. […] Typowym przekleństwem na Bliskim Wschodzie było wystawienie ciała wroga na działanie niszczycielskich sił przyrody (J. Walton).
Prorok zostaje wezwany przez Boga, aby zlustrować całą dolinę. Widzi, że kości są już kompletnie wyschłe. Słyszy wówczas pytanie o realną możliwość ich ożywienia. Czy rzeczywiście jest to sytuacja bez przyszłości? Prorok zna ludzką niemoc, ale wie także, że możliwości Boga są niewyczerpane. Dlatego daje taką odpowiedź Bogu: „Panie Boże, Ty to wiesz” (Ez 37, 3). Słowo Boga zapewnia, że niemożliwe jest możliwe, nieoczekiwane stanie się rzeczywistością (B. Maggioni).
Ezechiel wierzy we wszechmoc Boga, która przekracza granice śmierci. W odpowiedzi Bóg każe mu prorokować wobec kości, czyli wydać im w imieniu Pana Boga rozkaz powrotu do życia (R. Rumianek). Podczas prorokowania powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha (Ez 37, 7-8). Pierwsza faza prorokowania zakończyła się pojawieniem martwych ciał. Dopiero na dalsze polecenie Boga ciała ożyły. Dwufazowy opis ożywiania przypomina stworzenie Adama w Raju (Rdz 2, 7). Dokonuje się ono dzięki „duchowi ożywicielowi” („ruach”). Wyraz „ruach” występuje raz jako „wiatr”, a raz jako „duch”. Żydzi oba te słowa bardzo ściśle łączyli w jedno pojęcie na oznaczenie czynnika ożywiającego. W gruncie rzeczy tylko Bóg może dolinę trupów zamienić na łąkę życia. Duch Boży przylatuje z czterech wiatrów, to znaczy ze wszystkich stron. Po prostu Pan Bóg jest wszędzie. Wszystko też żyje tylko i wyłącznie dzięki Niemu (R. Rumianek).
Wizja ożywionych kości może mieć różne perspektywy. Na płaszczyźnie historycznej dotyczy powrotu ludu do własnej Ojczyzny. Izraelici stracili nadzieję i wiarę, byli obumarli, bez życia, zrezygnowani twierdzili: Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas (Ez 37, 11). Tymczasem Bóg pokazuje, że nie ma sytuacji bez wyjścia, beznadziejnych. Każda sytuacja, nawet po ludzku uznana za martwą, jest możliwa do rozwiązania, gdy człowiek zaufa Bożej Opatrzności.
Druga płaszczyzna ma wymiar mesjański. Bóg z człowieka zrezygnowanego, obumarłego może stworzyć nowego, duchowego. Czyni to dzięki Duchowi Świętemu: I dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. Ducha mojego chcę tchnąć w was i sprawić, byście żyli według mych nakazów i przestrzegali przykazań, i według nich postępowali (Ez 36, 26-27). Największym cudem, jakiego dokonuje Bóg, jest operacja na sercu, jego uzdrowienie. Bóg dokonuje zamiany serca kamiennego na cielesne. Uzdrawia i oczyszcza wszystko, co chore. Wlewa miłość. Nowy człowiek z nowym sercem może żyć w zjednoczeniu i przyjaźni z Bogiem. Wizualnym znakiem przymierza jest przestrzeganie przykazań. W podobnym duchu pisał święty Jan: miłość względem Boga polega na spełnianiu Jego przykazań, a przykazania Jego nie są ciężkie (1 J 5, 3).
Trzeci wymiar wizji ma charakter eschatologiczny. Mówi o zmartwychwstaniu. Bóg ożywia zmarłych i wydobywa z grobów: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój… i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój (Ez 37, 12-13). Zapowiedź zmartwychwstania zostaje potwierdzona w czasie śmierci Jezusa: ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu (Mt 27, 51-53). W literaturze apokaliptycznej trzęsienie ziemi i zmartwychwstanie są klasycznymi znakami, które wskazują na nadejście nowego świata. Pascha Jezusa jest wydarzeniem, które odnawia i zmienia wszystko. Rozsypuje się stary świat i robi miejsce nowemu. Tym, co umiera jest stary świat – świat umarłych, który nie zasługuje na niczyje łzy. […] Jest rzeczą słuszną, aby stary świat zniknął. Pan bowiem chce odbudować go z nowych materiałów, a nie z gruzów. Nie wlewa się młodego wina do starych bukłaków (B. Maggioni).
Symbolem nowego świata w wizji Ezechiela jest nowa świątynia, w której mieszka chwała Boga (Ez 40-48). Jej dopełnieniem jest Janowa wizja Niebieskiego Jeruzalem: I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły. I rzekł Zasiadający na tronie: Oto czynię wszystko nowe (Ap 21, 1-5).
Pytania do refleksji:
- Czy wierzę, że Bóg jest wszechmocny?
- Czy nie poddaję się beznadziei, pustce, martwocie?
- Co we mnie wymaga ożywienia?
- Co stanowi mój grób?
- Czy moje serce wymaga operacji Bożej chirurgii?
- Czy wierzę w zmartwychwstanie ciał?
- Jak wyobrażam sobie nowy świat?