Podsumowaniem przypowieści Jezusa o nieuczciwym rządcy jest przestroga przed brakiem przejrzystości wewnętrznej i służeniem dwóm panom. Są nimi Bóg i mamona: Nie możecie służyć Bogu i Mamonie (Łk 16, 13). Dwaj panowie, o których mówi Jezus, są bardzo wymagający, roszczą sobie prawo do całego człowieka – bez żadnych podziałów i ograniczeń.

Pierwszym Panem jest Bóg zazdrosny swojej miłości do człowieka: Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym (Wj 20,5); Pan zapalił się zazdrosną miłością ku swojej ziemi (Jl 2, 18). Z zazdrosnej miłości Boga rodzi się przykazanie: Ja jestem Pan, Twój Bóg (…) Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie (Wj 20, 2n)

Zazdrosna miłość Boga domaga się miłości wyłącznej. Bóg chce być kochany całym sercem, całą duszą, całą mocą i całym umysłem (Łk 10, 27). Miłości do Boga nie można podzielić z kimkolwiek – nawet z własnymi rodzicami, dziećmi, współmałżonkiem, najlepszymi przyjaciółmi: Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem (Łk 14,26). Żadna z osób ani wartości nie może zająć pierwszego miejsca, które należy się Bogu. Dopiero w Bogu możemy kochać w sposób czysty i głęboki innych.

Drugim panem jest Mamona. Aramejskie słowo mamona – oznacza mienie, posiadanie, majątek. Św. Łukasz dodaje epitet niegodziwa, podkreślając, że zdobywanie i używanie bogactw łączy się często z niesprawiedliwością i krzywdą innych. Doświadczenie pokazuje, że mamona jest również wymagającym panem. Bierze w posiadanie całego człowieka – jego umysł i serce. Literackim przykładem jest Skąpiec Moliera, ewangelicznym bogaty młodzieniec, który nie był zdolny dokonać wyboru między bogactwem (mamoną) a Jezusem (Mt 19, 16-22). Mamona powoli usidla całego człowieka, podobnie jak nić pajęcza.

W języku hebrajskim słowo wiara i mamona posiadają podobny rdzeń. Źródłosłowem zarówno wiary jak i mamony są dwie spółgłoski mn (stąd pochodzi modlitewne Amen). Mn oznacza być stabilnym, pewnym, ufać, czuć się związanym z innym. Oznacza także być niesionym. Ten, kto wierzy, jest niesiony przez innego, opiera się na innym, pokłada w nim zaufanie. Możemy być niesieni przez Boga albo przez bogactwa (Mamonę).

Grzech bogatych nie polega na posiadaniu bogactw. Polega na tym, że stawiają Boga poza nawias i pozwalają nieść się innemu panu. W sercu, które jest zajęte przez pieniądz nie ma miejsca dla Boga i wartości, które stopniowo zostają wyparte przez egoizm, kalkulacje, chciwość, niesprawiedliwość… Jezus nie przekreśla bogactwa ani tym bardziej ludzi bogatych. Chce tylko, byśmy zrozumieli niebezpieczeństwo związane z bogactwem, nabrali do niego dystansu i podporządkowali go służbie Bogu (i ludziom, zwłaszcza najbiedniejszym). W takiej sytuacji Mamona może stać się naszym przyjacielem i orędownikiem w niebie.

Pytania do refleksji:

  • Jaki pan rządzi moim sercem?
  • Jak rozumiem słowa o zazdrosnej miłości Boga?
  • Co dla mnie oznacza kochać Boga całym sercem, całą duszą, całą mocą i całym umysłem (Łk 10, 27)?
  • Co stanowi moją Mamonę?
  • Jaki użytek robię z posiadanych pieniędzy?
  • Czy praca i zyski nie stanowią całego horyzontu mojego istnienia?
  • Komu pozwalam się nieść?

fot. Pexels