80 lat temu, 19 grudnia 1942 roku, został stracony w masowych egzekucjach w Górce Pietrowickiej pod Słonimiem, niewielkim mieście położonym na Polesiu (obecna Białoruś) jezuita Adam Sztark.

Na stronie internetowej PolskieRadio.pl ukazał się z okazji tej okrągłej rocznicy artkuł wspominający tego zasłużonego dla narodu żydowskiego katolickiego księdza, uhonorowanego medalem Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata.

Artykuł można przeczytać TUTAJ

Poniżej fragment tekstu autorstwa Izabelli Galuba-Bryji z wydania internetowego „Teologii Politycznej” (6.07.2021).

W okresie eksterminacji Żydów ks. Adam wzywał do niesienia pomocy, wystawiał niedatowane świadectwa chrztu, aby uchronić ich przed zamknięciem w murach getta, a do osadzonych w getcie przekradał się przez mur, by dostarczyć żywność. Ponadto organizował wśród wiernych zbiórki pieniędzy i kosztowności na rzecz ratowania Żydów. Wśród mieszkańców Słonimia zorganizował zbiórkę złotych krzyżyków i medalionów, aby zapewnić okup, którego żądali Niemcy.

29 czerwca 1942 roku rozpoczął się tragiczny okres likwidacji dzielnicy żydowskiej; wtedy ojciec Adam Sztark zwielokrotnił aktywność, krążył po mieście, ratując żydowskie dzieci i zapewniał im schronienie.

29 czerwca 1942 roku rozpoczął się tragiczny okres likwidacji dzielnicy żydowskiej; wtedy ojciec Adam Sztark zwielokrotnił aktywność, krążył po mieście, ratując żydowskie dzieci i zapewniał im schronienie. Jezuita zbierał je z ulicy i gościł u siebie, potem oddawał do prowadzonego przez siostry zakonne sierocińca. [Jednym z uratowanych był Jureczek/Jerry Glikson – Chłopiec urodzony w Słonimiu jest dziś profesorem radiologii, biochemii i biofizyki na Uniwersytecie Pensylwania. Prowadził laboratorium, które zaangażowane było w badania nad rakiem i chorobami serca. Żyje do dziś ciesząc się liczną rodziną].

W czasie jednej z takich akcji ukrywał w mieszkaniu dwie Żydówki. Ledwo uszedł z życiem, był ścigany przez Niemców. Ocalał tylko dlatego, że nie mając odwrotu, zdecydował się na skok z drugiego piętra.

Jednym z ostatnich brawurowych wyczynów były odwiedziny w więzieniu. Na początku grudnia 1942 r. podjął wyprawę do słonimskiego więzienia, w którym w dwóch wielkich celach trzymano ludzi przeznaczonych na rozstrzelanie. W mundurze granatowego policjanta udało mu się dotrzeć do skazanych i przygotować ich na śmierć. Oprócz Polaków przebywali tam ocaleni z pogromu Żydzi i rosyjscy partyzanci. Ksiądz Adam nie tylko spowiadał, ale też chrzcił.

W połowie grudnia kolaborujący z Niemcami Komitet Białoruski ułożył nową listę ofiar. Wciągnięto na nią również księdza Sztarka. Z chwilą zatwierdzenia jej przez władze niemieckie, stała się wyrokiem śmierci dla tych, którzy na niej figurowali. Białorusin o nazwisku Uszpik uprzedził księdza o niebezpieczeństwie i namawiał do opuszczenia miasta. O. Adam stanowczo odmówił ucieczki.

Foto: Archiwum Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego