Swój złoty jubileusz 50-ciu lat życia zakonnego świętował w Toruniu, dnia 2 września 2023 r., o. Tadeusz Domaracki SJ. Poniżej korespondencja Michała Białkowskiego.
Jezuita do zadań specjalnych
Pół wieku temu – 1 września 1973 r. – progi nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Kaliszu przekroczył pochodzący z Górzna licealista Tadeusz Domeracki. To tam, w parafialnym kościele rodziło się powołanie zakonne młodego ministranta. Studia filozoficzne odbył w Krakowie, tzw. magisterkę (praktykę pastoralno-pedagogiczną) w Szczecinie, a teologię ogólną studiował w Warszawie. Święcenia kapłańskie otrzymał we wspomnienie św. Ignacego z Loyoli 31 lipca 1981 r. Na jego drodze posługi zakonnej znalazło się wiele placówek: Kalisz, Bydgoszcz, Toruń, Warszawa, Łódź, Piotrków Trybunalski, Poznań, Gdańsk-Wrzeszcz i ponownie Toruń. Niejako „po drodze” – w latach 1983-1985 – ukończył studia z duchowości na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, a później odbył trzecią probację w Berlinie.
Wyjątkowe miejsce zajmował i zajmuje jednak w życiu o. Tadeusza Domerackiego SJ Toruń. Jesienią 1988 r. został rektorem kościoła akademickiego p.w. Ducha Świętego i superiorem wspólnoty zakonnej. Wkrótce okazało się, że będzie musiał stawić czoła wyzwaniu z jakim nie zmierzył się dotąd żaden z jego poprzedników. Pożar, który strawił w nocy z 8 na 9 maja 1989 r. zabytkowe rokokowe organy spowodował zniszczenia, których usuwanie zajęło kilka dekad. To właśnie na o. Tadeuszu Domerackim SJ spoczął ciężar najtrudniejszych prac – sprzątania pogorzeliska, a następnie zasadniczego remontu świątyni. Dzięki wielkiej determinacji zakonnika prace postępowały szybko i już w czerwca 1990 r. dokonano ponownego poświęcenia kościoła. Równocześnie o. Tadeusz Domeracki SJ wspierał młodą diecezję toruńską i powstające wówczas Wyższe Seminarium Duchowne, m.in. pełnił funkcję spowiednika kleryków.
Ojciec Tadeusz Domeracki SJ był również inicjatorem i gospodarzem uroczystości 400-lecia przybycia jezuitów do Toruniu, które miały miejsce w 1996 r. Urządził je z rozmachem, dbając o wymiar religijny, kulturalny i naukowy wydarzenia. Czas spędzony w Toruniu, choć niezwykle pracowity, a w dramatycznych wydarzeniach z maja 1989 r. wręcz traumatyczny pozwolił mu odkryć wiele talentów: sumiennego administratora, doskonałego organizatora, przede wszystkim jednak człowieka „żelaznych nerwów” – jezuity do zadań specjalnych. W 1997 r. o. Tadeusz Domeracki SJ opuścił Toruń pozostawiając kościół akademicki pięknie wyremontowany i odnowiony.
Do grodu Kopernika powrócił trzy dekady później. I właśnie tu 2 września 2023 r. świętował swój złoty jubileusz 50-ciu lat życia zakonnego. Tego dnia kościół akademicki p.w. Ducha Świętego wypełniła liczna rodzina zakonnika, jego przyjaciele i znajomi, duchowni zakonni i diecezjalni, siostry elżbietanki i członkowie Apostolstwa Modlitwy. Uroczystej Mszy św. dziękczynnej przewodniczył bp Józef Szamocki, biskup pomocniczy toruński. List przełożonego generalnego o. Arturo Sosa SJ odczytał przełożony prowincji wielkopolsko-mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego o. Zbigniew Leczkowski SJ. Oprawę muzyczną uświetnił jeden z najbardziej rozpoznawalnych charyzmatycznych zespołów – „Mocni w Duchu” z Łodzi. Dodajmy, że właśnie kilka lat po zakończeniu pracy w Toruniu o. Tadeusz Domeracki SJ pełnił funkcję duszpasterza wspólnot charyzmatycznych w Łodzi oraz opiekuna tego zespołu.
Pod koniec Eucharystii słowo do jubilata skierował bp Józef Szamocki, który podzielił się również swoją osobistą refleksją. Przywołał anegdotę mówiącą o kard. Albino Lucianim, późniejszym papieżu Janie Pawle I. Hierarcha udając się na konklawe poleciał swoim współpracownikom, by szybko dokonali naprawy jego samochodu, tak by mógł korzystać z niego zaraz po powrocie z Rzymu. Niechętnie puszczał swoją ukochaną Wenecję, a po wyborze na Stolicę Piotrową bardzo trudno było mu pożegnać się z miastem do którego był mocno przywiązany. Jednak uczynił to w imię posłuszeństwa i wierności, dla większego dobra jakim był Rzym i troska o sprawy Kościoła powszechnego.
Podobne sytuacje wiele razy doświadczał w swoim życiu o. Tadeusz Domeracki SJ, kiedy musiał opuszczać kolejne placówki by – zgodnie z wolą przełożonych – objąć następne. Nie było mu łatwo żegnać się ze swoimi kolejnymi „Wenecjami”, do których był przywiązany. Jednak zawsze… był gotowy, wierny wyborowi dokonanemu przed półwieczem i otwarty na odkrywanie – z łaską Bożą – nowych talentów. Jak podkreślił przełożony prowincji wielkopolsko-mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego o. Zbigniew Leczkowski SJ dostojny jubilat zawsze umiał rezygnować z własnych pragnień – dla większego dobra.
Drogi Ojcze Tadeuszu! Ad multos annos! Pozostań z nami na długie lata.
Michał Białkowski
Foto: Monika Dejneko-Białkowska
Galeria zdjęć