W rok po zatwierdzeniu Towarzystwa Jezusowego przez papieża bullą Rigimini militantes ecclasie, w kwietniu 1541 r. Franciszek Ksawery, zaokrętował w Lizbonie i udał się na wschód do Indii. Tym samym zapoczątkował nowy rozdział w historii misji Kościoła katolickiego (Historia Kościoła 1500-1715, t. 3, s. 198). Podróż do Goa trwała 13 miesięcy. Po wylądowaniu, pracował wśród mieszkańców Wybrzeża Malabarskiego, następnie Cejlon, Malakka, wyspy Molukki. Nic dziwnego, że jego praca przynosiła dobre efekty, ponieważ wyróżniał się gorliwością i żarem służby dla Chrystusa.
Wyjazd do Japonii
Gdy usłyszał o nowo odkrytej wyspie Japonii, poznał jednego Japończyka na Wybrzeżu Malabarskim i zdecydował się popłynąć do Kraju Kwitnącej wiśni. Na ziemie japońską, wyspę Kagoshima, przybył 15 sierpnia 1549 r. z dwoma jezuitami kilkoma hiszpańskimi i nowo nawróconym Japończykiem Yairo, który towarzyszył mu jako przewodnik. Ksawery był oczarowany Japonią, gościnnie przyjmowany przez niektórych książąt na Kiusiu i Honsiu, uzyskał również zezwolenie na wykładanie zasad wiary (Kotański W., Zarys dziejów religii w Japonii , s. 104). Początkowo misje przynosiły dobre rezultaty. Rosła liczba wiernych przede wszystkim wśród warstwy samurajskiej. Działalność rozpoczęły trzy misje – w Bungo, Hirado i Yamaguchi – początkowo skupiały się one przede wszystkim na przyswajaniu języka i doskonaleniu terminologii, koniecznej do przekazywania chrześcijańskich treści. Pierwotnie używano w stosunku do chrześcijańskiego Boga deskrypcji, która brzmiała Dai Nichi (だいにち) i dla większości kojarzyła się z buddyzmem. Było to następstwem tego, że przez jakiś czas chrześcijaństwo było traktowane jako odmiana buddyzmu (tamże, s. 105). By zapobiec tego rodzaju pomyłkom w jej miejsce zaczęto używać słów łacińskich i portugalskich.
Termin Dai Nichiだいにちzapożyczony został z Shington Buddist Divinity, Dainichi Nyorai dla chrześcijańskiego Boga Deus, które używał przez ponad dwa lata Ksawery w Japonii. Potem okazało się, że Ksawery nie miał racji, bo o tym nie wiedział, że Dainichi nie jest Deus (Bóg), jak był przekonany. Niestety Patron Misji Katolickich nie miał żadnej wiedzy na temat religii japońskich (zob. Schurhammer, Das kirchrliche Sprachproblem, s. 19-25). Został wprowadzony w błąd przez raport Japończyka Anjiro. Ksawery zawierzył mu ślepo, nie weryfikując raportu. Religia japońska ukazuje podstawowe braki terminologii stworzenia nieba, ziemi, słońca, księżyca, gwiazd, morza (Schurhammer, s. 53).
Prześladowanie chrześcijan
Rozwojowi chrześcijaństwa sprzyjała polityka prowadzona przez szogunat i przychylność Ody Nobunagi (1534-1582) względem jezuitów. Oda Nobunaga stworzył coś na kształt wolnego rynku, ograniczając prawa monopolu, którymi posługiwały się walczące z konkurencją gildie kupieckie. Na swoich terytoriach ujednolicił miary i wagi. Jego działalność doprowadziła do rozwoju handlu i wzrostu produkcji. Uwagę poświęcił również kwestiom wydobywania kruszcu – przede wszystkim złota, które było podstawą wymiany towarowej z Europą. Liczył on mianowicie na pomoc w zwalczaniu wpływów religii buddyjskiej. Źródła podkreślają jego bezwzględną walkę z tą religią, konfiskatę i niszczenie wielu klasztorów, poddając je nadzorowi swoim urzędników. Postawa wielu daimyo (jap. 大名, potężni i wpływowi władcy ziemscy), którzy decydowali się przyjąć chrzest, była przez misjonarzy odczytywana bardzo pozytywnie, a w rzeczywistości na ich decyzję wielki wpływ miała pokusa zysków, płynących z handlu z Portugalczykami. Oto liczby, które Kotański podał w swoim opracowaniu. W 1582 roku miało być około 150 tysięcy wiernych, w 1590 roku 180 tysięcy zaś w 1603 już 300 tysięcy (Kotański W., Zarys dziejów religii w Japonii , s. 105). Jednak według opracowania Tubielewicza liczby przestawiały się następująco: w 1551 roku było od 1-1,5 tysiąca konwertytów, w 1570 roku liczba wiernych wzrosła do 30 tysięcy, a w 1605 osiągnęła 750 tysięcy (J. Tubielewicz, Historia Japonii , s. 232).
W japońskiej epoce Edo bakufu ばくふz pierwszym shogunem, Tokugawa Ieyasu (1543-1616), miała miejsce antychrześcijańsa akcja z 25 lutego 1587 r., z rolą jezuitów w propagowaniu wiary katolickiej. W 1609 r. jezuici w Japonii liczyli 132 członków, posiadali dwie szkoły z 200 konwertytami. Wielu mnichów buddyjskich uczęszczało do kościoła jezuickiego w Nagasaki. Charakterystyką ówczesnych Japończyków była wiara w karmę i miejsce przeznaczenia duchów zmarłych. Chrześcijańskie nauczanie miało im w tym pomóc i ewentualnie odpowiedzieć na to zawiłe dla nich zagadnienie. Postępujące prześladowania w Japonii, w 1614 roku w Kioto, zburzone kościoły, aresztowani jezuici, niektórzy z nich zostali zamordowani.
Trudności ewangelizacyjne
Z punktu widzenia propagandy wiary, ewangelizacja chrześcijaństwa w Japonii i w Chinach nie powiodła się, nie odniosła spodziewanego sukcesu. Pomimo nowych metod ewangelizacyjnych, naukowych, artystycznych, wiedza zachodnia okazała się limitowana. Ewangelia nie została ogólnie przyjęta i zaakceptowana przez wielu. Wielu przychodziło do Kościołów z czystej ciekawości, szukając dla siebie egzotycznego świata zachodniego, co też niewiele się różniło od fenomenu turystycznego obecnego Muru Chińskiego, kasyna i Kościołów w Makao czy starożytnej japońskiej stolicy Kyoto lub pobliskiej miejscowości Nara.
Trudno było pogodzić chrześcijańską wiarę w jednego Boga w konflikcie z tradycyjną japońsko-chińską kulturę, szczególnie z feudalnymi, społecznymi strukturami. W „Mieście Boga” i wzajemnej relacji Creatora i Creatury, nie ma miejsca na pozycję cesarza i jego świeckie rządzenie, jak cesarz – poddany 皇帝主题, ojciec-syn父子. Dlatego, świadomy tego Matteo Ricci długo nie chciał ujawnić swojego celu przyjazdu do Chin. Wiedza świata zachodniego Europeologia, nie została przyjęta przez większość Japończyków czy Chińczyków, nawet pomimo olbrzymiego pragmatyzmu kultury japońsko – chińskiej.
Ksawery powrócił do Goa, aby prosić o wsparcie finansowe i nowych misjonarzy. Planował kolejną podróż do Chin. Niestety, po chorobie , wycieńczeniu 3 grudnia 1552 r., umiera na chińskiej wyspie Sanchuan 三餐.
Zasługa Ksawerego jest m.in. zapoczątkowanie nowej ery w historii Kościoła na Dalekim Wschodzie. Pokazał kierunek, którym należało podążać. Bez jego przetartych ścieżek, nie wiemy, jak potoczyłaby się historia Kościoła w Azji. to dzięki niemu, późniejsi jego współbracia, osiągną zdecydowanie lepsze rezultaty w akomodacyjnych metodach pracy misyjnej.
Jan Konior SJ
Obrazek główny: Św. Franciszek Ksawery (1506-1552) (mal. Peter Paul Rubens)