W dwutygodniku „La Civiltà Cattolica” ukazał się ostatnio artykuł Grzegorza Dobroczyńskiego SJ i Oleksandry Shadmanovej „Ukraińscy uchodźcy wojenni w Polsce” opatrzony podtytułem zaczerpniętym z Psalmu 137: „Jakże możemy śpiewać pieśń Pańską w obcej krainie?”.
Ojciec Dobroczyński, poznański jezuita zaangażowany w działalność Jezuickiej Służby Uchodźcom (JRS Poland) oraz ukraińska współautorka artykułu, przytaczają świadectwa kobiet, które wyrwane ze snu bombardowaniami, znalazły się raptem w koszmarze na jawie. Zagubione, przerażone, niepewne, jaka czeka ich przyszłość, musiały z dnia na dzień zostawić swój dom i swoją ziemię.
Autorzy artykułu opowiadają o mobilizacji Polaków, którzy ruszyli pod granicę, by przyjąć uciekające kobiety i dzieci w swoich rodzinach.
Poruszający tekst pokazuje z jednej strony ogromną falę uchodźców przybywających do Polski i niespodziewaną otwartość Polaków, jak również losy Ukrainek, które jeszcze po tamtej stronie granicy, zdesperowane i zatroskane o własne dzieci, próbowały dostać się wszelkimi możliwymi sposobami do granicy. Pośród płaczu i krzyku dzieci: „Mamo, nie zostawiaj mnie” – dotarły do Polski.
Autorzy zwracają uwagę, że obok podziwianej na Zachodzie gościnności i solidarności Polaków, zaczęły pojawiać się także nieodosobnione głosy krytyczne wynikające z uprzedzeń i lęków, w tym z obaw, że tak wielu uchodźców odbierze polskim obywatelom miejsca pracy. Nie brakuje traumatycznych doświadczeń Ukraińców i Ukrainek, którzy podjęli w Polsce pracę. Niektórzy wrócili na Ukrainę. Wielu nie miało dokąd wrócić i wspierani są przez instytucje kościelne i organizacje pozarządowe, w tym przez Jezuicką Służbę Uchodźcom.
W artykule nie brakuje danych statystycznych, informacji o trudnościach związanych z integracją uchodźców i niezaradnością służb publicznych.
Obawy i wyzwania, jakimi dzielą się Autorzy to w dużej mierze rozchwianie emocjonalne wielu Ukraińców próbujących żyć w dwóch różnych rzeczywistościach równocześnie. Z jednej strony tęsknią za krajem pogrążonym w wojnie, z drugiej zaś strony widzą konieczność przystosowania się do życia w obcym kraju. Ich dzieci doświadczają silnych napięć, żyjąc w niepewności u boku zestresowanych rodziców. Niekiedy sytuacja ta prowadzi do zaburzeń psychicznych i samobójstw.
„Kultura ukraińska to kultura śpiewu” – czytamy w podsumowaniu i dowiadujemy się o wielu powstających na naszej ziemi ukraińskich chórach złożonych z uchodźców.
Śpiewając Ukraińcy opowiadają historie o sobie, o swojej narodowej i religijnej tożsamości. Wspominają przeszłość, wyrażają uczucia i nadzieję. Czują się wspólnotą. Swój tragiczny los wyrażają w pieśniach i chcą śpiewać póki im starczy tchu.
Polecamy ten wzruszający artykuł wszystkim znającym język włoski.
LINK: I profughi ucraini in Polonia | La Civiltà Cattolica (laciviltacattolica.it)