Szósty list Apokalipsy skierowany jest do chrześcijan Filadelfii (Ap 3,7-13). Filadelfia (dzisiejsze Alaşehir) była miastem lidyjskim leżącym na skrzyżowaniu dróg handlowych, czterdzieści pięć kilometrów na południowy wschód od Sardes. Miasto położone u stóp gór założył Attalos II Filadelfos, król Pergamonu w II wieku przed Chrystusem. Podstawą dobrobytu jego mieszkańców był przemysł wełniany i skórzany. Miasto, podobnie jak Sardes, uległo zniszczeniu po trzęsieniu ziemi w 17 roku. Ponownie odbudował je Tyberiusz. Jednak z wyjątkiem kilku stel nagrobnych i fragmentów posągów, nie pozostało po nim prawie nic.

W Filadelfii znajdowały się liczne świątynie ku czci bogów i cesarzy, szczególnie Heliosa, Asklepiosa i Tyberiusza, organizowano liczne festiwale ku czci bóstw; dlatego nazwano ją „Małymi Atenami”.

Chrześcijaństwo, które zainicjował w Filadelfii święty Paweł, cieszyło się dobrą opinią. Poświadcza ją również święty Ignacy Antiocheński w swoim liście do Filadelfian. Na początku XIX wieku Filadelfia posiadała jeszcze dwadzieścia pięć kościołów. Do dziś stanowi siedzibę prawosławnego biskupa.

Kościołowi w Filadelfii autor listu przedstawia się jako „Święty, Prawdomówny” (Ap 3,7). Są to atrybuty samego Boga. Świętość oznacza wyłączenie z codzienności, profanum i włączenie w świat czysty, nieskalany, duchowy, świat transcendencji. Święty jest przede wszystkim Bóg (Iz 6,1nn; Oz 11,9). Bóg święty dla zwykłego Izraelity był Bogiem odległym, oddzielonym, budzącym lęk. Natomiast w Jezusie „świętość dosięgła bruku”. Bóg przyjął ludzką naturę, wszedł w grzeszny świat, aby go uświęcić i zbawić: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy” (J 1,14). Odtąd świętość promieniuje na całe stworzenie Boże i każdy jest powołany do jego naśladowania.

Bóg jest również Prawdomówny (gr. alethinos).  Termin ten „w pierwszym rzędzie oznacza: prawdziwy, autentyczny, zgodny ze swoją naturą i właściwościami, nie sfałszowany, w sensie moralnym zaś: wiarygodny, prawdomówny. W Septuagincie (Iz 65,16; Wj 34,6; Ps 5,15) termin ten wyraża wierność Boga swoim obietnicom. (…) W Apokalipsie św. Jana natomiast występuje on najczęściej w kontekście stwierdzenia wiernego wypełnienia przez Boga Jego obietnic, postanowień i wyroków (…) ma charakter imienia własnego i tytułu Chrystusa Zmartwychwstałego” (F. Sieg).

Chrystus, Święty i Prawdomówny  „ma klucz Dawida” (Ap 3,7). Klucz Dawida dzierżył zarządca pałacu króla Ezechiasza, Szebna. Ze względu na pychę został przez Boga odrzucony, natomiast klucz otrzymał Eliakim (Iz 22,15nn). Symbol kluczy nawiązuje do świątyni Janusa w Filadelfii. Świątynia posiadała dwie bramy, które zamykano w czasie pokoju, a otwierano w czasie wojny. Jej atrybutem były klucze.

Jezus jest „Tym, co otwiera, a nikt nie zamknie, i Tym, co zamyka, a nikt nie otwiera” (Ap 2,7, por. Iz 22,22). Ma więc suwerenną, boską władzę, którą otrzymał od Ojca. Jest pośrednikiem między Bogiem Ojcem a ludzkością. Ma klucz, który otwiera bramy królestwa Bożego, a nawet więcej sam jest bramą dla owiec (J 10, 7nn).

Kościołowi w Filadelfii Jezus nie ma nic do zarzucenia. Był to Kościół nieliczny, bez większego wpływu i rozgłosu. Prawdopodobnie rekrutował się z ludności niższego stanu. Był wierny, wytrwały w świadectwie i odporny na trudy i prześladowania. Dlatego został wybrany przez Boga do głoszenia słowa, ewangelizacji. Jej symbolem są otwarte drzwi. „Temu Kościołowi Jezus nie stawia warunków. Nie mówi: jeśli się nie nawrócisz, to Ja tak a tak postąpię wobec ciebie. To są właśnie «drzwi otwarte». Żadne drugorzędne winy nie wpływają na miarę daru. Jezus nie oczekuje od swego Kościoła jakiejś nadludzkiej wszechstronnej doskonałości, a jedynie tego, że wybierze on «lepszą cząstkę» i pozostanie jej wierny. Tajemnica siły tego Kościoła tkwi w jego świętości i niewzruszonym przylgnięciu do Prawdy. Po ludzku biorąc, ten Kościół się nie liczy. Stanowi go garstka wyznawców, za którymi nie stoi żadna realna siła. A jednak obok świadectwa wiary tej garstki nie daje się przejść obojętnie. Jest nie tylko mocne, ale, co ważniejsze, jednoznaczne” (M. Szamot).

Mimo znikomej mocy Kościół filadelfijski odnosił sukcesy misyjne. Jednym z nich było nawrócenie Żydów „z synagogi szatana”. W Filadelfii istniała silna gmina żydowska wrogo nastawiona do chrześcijan. Ponadto prozelici starali się łączyć Prawo Mojżeszowe z Ewangelią, narzucając tendencje judaizujące chrześcijanom nawróconym z pogaństwa. Ostatecznie „padną na twarz” (Ap 3,9) przed stopami chrześcijan. Proroctwa Izajasza (45,14; 49,23; 60,14) i Ezechiela (36,23; 37,28) zapowiadają „dzień triumfu Izraela nad narodami świata. Czasami zostaje to przedstawione jako poniżenie pogan na oczach Izraela, czasami jako nawrócenie pogan na wiarę Izraela” (D. Stern). Podobny los spotka Żydów z „synagogi szatana”. Poprzez głęboki hołd, charakterystyczny dla kultury wschodniej, uznają prymat Jezusa i Jego Kościoła.

Każde autentyczne doświadczenie Jezusa Zmartwychwstałego ma charakter misyjny, apostolski. Jezus zawsze posyła swego ucznia do innych z jego doświadczeniem wiary i miłości. Jednak ta misja zazwyczaj nie bywa łatwa. Natrafia na brak gotowości do jej przyjęcia i opór serca. Podobnie, jak w sytuacji pierwszych Kościołów chrześcijańskich, jest i dziś. Świadectwo dawane Jezusowi bywa lekceważone, a nawet odrzucane z wrogością. Jednak wierność, cierpliwość, trwanie mocno przy słowie Bożym rodzi owoce, podobnie jak w Kościele filadelfijskim. Należy też pamiętać, że każdej ewangelizacji towarzyszy sam Jezus (Mt 28,20), Jego Duch i uprzedzająca łaska (Mt 10,19-20; 16, 17).

W końcowej części listu autor zachęca Filadelfian do wierności i wytrwałości do końca. Cierpliwość to atrybut Boga. „On potrafi czekać, jest cierpliwy. (…) Kiedy my oczekujemy, przestępując z nogi na nogę, poganiając minuty, godziny, dni, On czeka z miłości i nie waha się wydłużyć czasu oczekiwania. Ta Jego cierpliwość to drugie imię miłosierdzia” (M. Miduch). Wierzący w Filadelfii zrozumieli czym jest cierpliwość i realizowali ją jako cnotę. Dlatego Chrystus zachowa go „od próby, która ma nadejść na cały obszar zamieszkany, by wypróbować mieszkańców ziemi” (Ap 3,10). „Możliwe, że «godziną próby» był napór barbarzyńskich ludów na rzymskie cesarstwo, i wtedy dotkliwie zostały dotknięte również chrześcijańskie Kościoły. Na podstawie nielicznych dokumentów trudno dziś odtworzyć te sytuacje napięć, zgrozy i spustoszeń. (…) Chrystus obiecuje ustrzec Kościół w Filadelfii od próby. On uczyni to dlatego, ponieważ ta gmina zachowała nieskażony depozyt wiary apostolskiej i wytrwała w miłości Chrystusowej” (F. Sieg).

Kościół filadelfijski powinien nadal strzec depozytu wiary, który posiada i nie pozwolić odebrać sobie wieńca zwycięstwa. Nagrodą za wytrwałość jest bycie „filarem w świątyni Boga” (Ap 3,12). Filary były naturalnym elementem architektonicznym świątyń; wspierały stropy i dachy. „W Świątyni jerozolimskiej znajdowały się dwie wolnostojące kolumny (1 Krl 17,15-21). Obok kolumny stawał król przy koronacji (2 Krl 11,14; 23,3). (…) W Ga 2,9 przywódcy Kościoła w Jerozolimie są nazwani kolumnami, a w 1 Tm 3,15 Kościół jest kolumną i podporą prawdy” (M. Wojciechowski). Niektóre z kolumn nosiły inskrypcje dedykacyjne. Zawierały imiona bóstw albo dłuższe inskrypcje. Czasami przypisywano im właściwości lecznicze. Jedna z kolumn w świątyni Hagia Sophia zwana „płaczącą”, zawdzięcza swą nazwę cudowi. Według tradycji cesarz Justynian pozbył się męczącej migreny, opierając o nią głowę. Pielgrzymi przez całe wieki dotykali tego miejsca i przypisywali każdej z kolumn bazyliki inne właściwości lecznicze.

Funkcję duchowego filara pełni każdy chrześcijanin, realizując w codzienności wymogi świętości: „Podobnie jak filar w materialnej świątyni, tak niech on będzie w duchowym budowaniu mocny przez wiarę, prosty przez prawość, wzniesiony w górę poprzez intencję, wyniosły przez kontemplację i niech jednych podtrzymuje słowem pociechy, drugich modlitwą za nich, innych przykładem działania” (Ryszard od św. Wiktora).  W odniesieniu do świątyni Nowego Jeruzalem (Ap 21,2nn), „mamy tu antycypację doskonałego miasta niebieskiego, gdzie wierni będą jak kolumny nowego sanktuarium, gdzie będą trwać w komunii z Bogiem i zostaną przez Niego oraz dla Niego konsekrowani” (G. Ravasi).

Chrześcijanie wierni do końca otrzymają trzy imiona: Boga, Nowego Jeruzalem i Chrystusa (Jezusa zmartwychwstałego, wywyższonego). W języku biblijnym wypisanie imienia jest znakiem władzy nad osobą, podporządkowania jej sobie i prawa do kształtowania jej osobowości. Zbawieni przez Jezusa otrzymają nową osobowość i nową relację w stosunku do Boga, Jezusa i Kościoła. Będą tworzyć rodzinę dzieci Bożych, współdziedziców i przyjaciół Jezusa oraz wspólnotę jedności i miłości w Kościele (Nowym Jeruzalem).

Pytania do refleksji:

  • Co dla ciebie oznacza być świętym?
  • Czy doświadczasz, że Bóg jest wierny swoim obietnicom?
  • Czy wierzysz, że mimo twej kruchości i słabości, Bóg może przez ciebie działać „wielkie rzeczy”?
  • Czy jest w tobie pragnienie dzielenia się z innymi wewnętrznym doświadczeniem Jezusa?
  • Czy nie zniechęcasz się zbyt łatwo brakiem wewnętrznej dyspozycyjności innych do przyjęcia Dobrej Nowiny?
  • Czy głosząc Jezusa, masz świadomość, że towarzyszy ci Jego łaska?
  • Czy jesteś cierpliwy?
  • Co uważasz za największą próbę w twoim życiu? Czego cię nauczyła?
  • Jakim filarem jesteś?
  • Co to znaczy, że jesteś dzieckiem Boga, współdziedzicem Jezusa i filarem Kościoła?
  • W jaki sposób troszczysz się o jedność i miłość w Kościele?

 

Więcej w książce: „Powiew Ducha. Medytacje biblijne”