1. Księga Estery jest historią dwóch królowych: Waszti i Estery. Ich historia rozgrywa się w Suzie, w Elamie, w zimowej rezydencji królów perskich, za panowania Kserksesa I (Aswerusa) w V wieku p.n.e.. W tym czasie Persja znajduje się w rozkwicie. Aswerus ten panował od Indii aż do Etiopii nad stu dwudziestu siedmioma państwami (Est 1, 1). O dobrobycie i spokojnym szczęśliwym życiu mieszkańców Suzy świadczą królewskie uczty, trwające nawet pół roku! (Est 1, 4). Królowie wschodni znani byli z wystawnych uczt, którym towarzyszył niebywały zbytek i rozrzutność. Drogie kamienie, cenne materiały, jak purpura i bisior oraz wyszukane potrawy i trunki miały oszołomić uczestników i przekonać ich o mocy i potędze królewskiego gospodarza (J. Drozd). W czasie uczt król nie tylko podkreślał z dumą swój przepych i bogactwo, ale także przyjmował przedstawicieli różnych prowincji. Według wschodniego zwyczaju w ucztach brali udział mężczyźni; natomiast kobiety ucztowały oddzielnie, niekiedy wraz królową.
W siódmym dniu uczty, kiedy już rozweseliło się winem serce króla (Est 1, 10), pod wpływem kaprysu i upojenia alkoholowego, wezwał do ucztujących mężczyzn królową Waszti (w języku irańskim oznacza „wyjątkowa, wyróżniona”). Na Wschodzie istniał zwyczaj wprowadzania kobiet pod koniec uczty; jednak wprowadzenie królowej jako „okazu” czy własności, którą można się pochwalić, kłóciło się z elementarnymi zasadami szacunku wobec kobiety, żony (może matki?) i królowej. Ponadto egzegeci uważają, że Waszti miała pokazać się pijanym mężczyznom nago.
Waszti, broniąc swej godności, odmawia. Jej nieposłuszeństwo godzi w powagę królewską i ściąga gniew Aswerusa, który zgodnie z radą mędrców oddala ją i pozbawia godności królewskiej (Est 1, 13-21). Jedna niezależna decyzja, która była obroną własnej godności osobistej, intymnych granic i niezależności, sprawia, że rozpada się małżeństwo i zostają przekreślone budowane przez lata relacje.
Konsekwencje decyzji Waszti poniosą nadto wszystkie kobiety w państwie Persów i Medów. Aswerus wysłał listy do wszystkich państw królewskich, do każdej krainy, [skreślone] jej własnym pismem i do każdego narodu w jego własnym języku, aby każdy mąż był panem w domu swoim i mówił, co mu się podoba (Est 1, 22). Dekret królewski usankcjonował absolutną władzę mężczyzny w rodzinie. Do dzisiaj bywa stosowany w niektórych krajach arabskich.
Św. Paweł w liście do Efezjan, pisząc o posłuszeństwie żon – mężom, odwołuje się do relacji łączącej Kościół z Chrystusem: Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On – Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim (Ef 5, 22-24). Dodaje jednak, że takie „poddanie” jest możliwe dzięki miłości: Mężowie miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby osobiście stawić przed sobą Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany (Ef 5, 25-27). Co więcej, mężowie powinni kochać żony jak siebie, jak własne ciało: Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus – Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała (Ef 5, 28-30).
Współcześnie patriarchalny (lub matriarchalny) model rodziny bywa coraz rzadszy. W jego miejsce pojawiają się relacje bardziej liberalne, oparte na dialogu i podziale ról. Niemniej wskazówki Pawła dotyczące miłości są zawsze aktualne. Kobieta może być „podporządkowana” mężczyźnie (lub odwrotnie: mężczyzna – kobiecie) do pewnych granic. Nigdy kosztem niszczenia cudzej godności, łamania jego praw, manipulowania i wykorzystywania go. Wolność ma granice; a są nimi prawa bliźnich. Ponadto nigdy nie można żądać od innych posłuszeństwa, gdy godzi ono w ich sumienie, lub „ociera się” o grzech.
- Jak oceniam zachowanie Aswerusa i odpowiedź Waszti?
- Co sądzę o dekrecie królewskim?
- Jaki model rodziny jest mi bliski?
- Jak odczytuję słowa św. Pawła o poddaniu żon – mężom?
- Jakie są moje granice?
- Jak rozumiem wolność własną i innych?
- Czy nie wymuszam posłuszeństwa, łamiąc sumienie innych i naruszając ich prawa i godność?
2. Gdy minął gniew Aswerusa przypomniał sobie Waszti (Est 2, 1). Zapewne cierpiał z powodu rozstania i doświadczał samotności. Wówczas dworzanie ogłaszają „wybory miss Persji”. Zgodnie z tradycją, najpiękniejsza z nich i pochodząca z spośród siedmiu najznakomitszych rodzin mogła zostać królową. Kobiety z haremu nie wchodziły w grę. Królowie perscy, mimo haremów, zachowywali monogamię.
W szranki staje również Estera (akkad. Isztar, czyli „gwiazda”). Estera jest Żydówką i sierotą. Jej hebrajskie imię Hadassa, które ukrywa wraz z pochodzeniem, oznacza „mirt”. Przybrany ojciec Mardocheusz pochodzi z królewskiego rodu Saula. Relacja między Mardocheuszem i Esterą jest czuła i pełna zaufania. On ma głowę na karku, a ona miękkie serce. Później ukaże swoją mądrość. Estera łączy w sobie naturalny wdzięk i subtelne zalety – takt, rozsądek i wrażliwość (D. Demetrius). Dzięki tym zaletom zostaje królową. Aswerus umiłował Esterę nad wszystkie inne kobiety. Pozyskała sobie u niego życzliwość i względy nad wszystkie inne dziewice, i włożył na jej głowę koronę królewską, i uczynił ją królową w miejsce Waszti (Est 2, 17).
Estera ucieleśnia archetyp królowej. Królowa panuje nad samą sobą i nie pozwala na to, by ktoś inny zapanował nad nią. Nie porównuje się z innymi, ale jest sobą. Królowa wie o swojej godności i przekazuje tę godność także innym ludziom. Estera równocześnie wie o swoim prostym pochodzeniu. Nie identyfikuje się całkowicie z tym, co szlachetne, ale akceptuje w sobie także to, co proste i przeciętne. Królowa jest także piękną i atrakcyjną kobietą. Cieszy się swoją urodą. Wie o niej i emanuje nią. Roztacza piękno wokół siebie i w ten sposób sprawia, że życie innych staje się piękniejsze. […] Negatywną stronę królowej przeżywają kobiety nieświadome swej godności. Innym zniekształceniem archetypu królowej jest kobieta dominująca, która musi mieć wpływ na wszystko. Prawdziwa królowa panuje, nie podporządkowując sobie nikogo. Jest silna nie osłabiając nikogo. Jest obecna, nie usuwając nikogo w cień (A. Grün).
Estera i Aswerus to dwie postaci znajdujące się na przeciwległym biegunie. Dzielą ich różnice polityczne: on jest Persem, ona Żydówką; kulturowe i społeczne: on jest królem, ona „zwykłą kobietą”; religijne: on jest politeistą, ona monoteistką; płciowe: on jest poligamistą, ona monogamistką; emocjonalne: on jest egoistą „surowym”, nieczułym a przy tym lekkomyślnym, szafującym bezrefleksyjnie życiem człowieka a nawet narodów, ona altruistką, wrażliwą, współczującą… Małżeństwo Estery z Aswerusem jest przykładem różnic, które nie muszą dzielić; przeciwnie, mogą łączyć, a nawet prowadzić do pojednania społecznego.
Istota każdego małżeństwa opiera się na różnicach mężczyzny i kobiety, przede wszystkim płciowych i emocjonalnych. Mężczyzna i kobieta są wobec siebie komplementarni. Z drugiej strony muszą dopuścić do głosu „przeciwległe bieguny” – kobieta – męskość, a mężczyzna – żeńskość. Iluzją jest poszukiwanie „idealnego partnera”, albo myślenie, że „miłość wszystko pokona”. W każdym mężczyźnie musi koniecznie zaistnieć również żeńska strona. Pod tym pojęciem należy rozumieć zdolność do budowania pozytywnej relacji, do posiadania i przyswajania sobie cech opiekuńczych, macierzyńskich; zdolność do współodczuwania i empatii. Mężczyzna pozbawiony tej strony będzie odczuwał przymus ciągłego udowadniania swej męskości, na przykład za pomocą przesadnej dążności do zdobywania i uwodzenia – syndrom don Juana. Przesada w tym zakresie prowadzi do sadyzmu. Także w każdej kobiecie musi koniecznie zaistnieć strona męska, pozwalająca jej na bycie niezależną i samodzielną. Oznacza to, że kobieta musi w życiu dawać sobie radę. Kobieta powinna umieć się stosownie bronić, dążyć do własnych celów, żyć w poczuciu pewności siebie i samoświadomości. Kobiety niepotrafiące rozwinąć w sobie tej strony uzależniają się w przesadny sposób od innych ludzi i od partnerów. Przesada w tym zakresie prowadzi do masochizmu (H. Rohr).
Współcześnie z jednej strony istnieje moda na unifikację, a z drugiej strony nadmiernie podkreśla się różnice. Zarówno pierwsza jak i druga tendencja jest błędna. W relacjach międzyludzkich ważne jest poszukiwanie wartości, które łączą, zbliżają, pozwalają pokonywać bariery, podziały, ale przy zachowaniu różnic, specyfiki, indywidualności.
- Które cechy Estery są mi najbliższe?
- Jaka jest moja najpiękniejsza zaleta?
- Które cechy królowej są szczególnie ważne dla współczesnych kobiet?
- Czy znam swoje możliwości i ograniczenia?
- Czy potrafię łączyć w sobie godność i szlachetność z prostotą?
- Czy dzięki mnie życie innych staje się piękniejsze?
- Czy nie jestem osobą zbyt dominującą i tłamszącą rozwój innych?
- Czy nie sądzę, że jestem gwiazdorem, gwiazdą, której wszyscy powinni się kłaniać i bić brawa?
- Jak określiłabym/określiłbym swoją indywidualność, oryginalność, „specyfikę”?
- Które cechy (męskie lub żeńskie) wymagają we mnie dalszego rozwoju i pracy?
- Czy nie wpadam w skrajności, podkreślając nadmiernie różnice lub zacierając je?
3. Dalsze losy Estery, niestety, nie przypominają idylli. Już w pierwszych dniach pobytu na dworze królewskim zostaje wciągnięta w sieć intryg. Aswerus wywyższył Hamana i umieścił tron jego ponad wszystkimi książętami, którzy przy nim byli (Est 3, 1nn). Wszyscy dworzanie winni klękać przed nim i oddawać mu pokłon. Mardocheusz, nie stosuje się do polecenia, gdyż czci Boga jedynego i tylko Jemu, zgodnie z Prawem, oddaje cześć boską (por. 2 Krn 7, 3; 29, 29; Ps 95, 6). Wskutek tego wzbudza gniew Hamana, który planuje zemstę nad całym narodem żydowskim.
Na skutek zabiegów Hamana król wydaje rozkaz, aby wygubić i wybić, i wyniszczyć wszystkich Żydów od chłopca do starca, dzieci i kobiety w tym samym dniu, to jest w dniu trzynastym miesiąca dwunastego, to jest miesiąca Adar, a majątek ich skonfiskować (Est 3, 13). W tak dramatycznej sytuacji Żydzi nie myślą o ucieczce ani zbrojnej obronie, ale liczą jedynie na Bożą pomoc i sięgają po środki nadprzyrodzone; szczególnie modlitwę i post: A w każdym państwie, wszędzie, dokąd dekret króla i prawo jego dotarły, powstał wielki smutek u Żydów i posty, i płacz, i lament. Wór pokutny i popiół stanowiły posłanie dla wielu (Est 4, 3).
Mardocheusz interweniuje u Estery. Prosi ją o wstawiennictwo u króla. Sytuacja Estery nie była jednak łatwa i prosta. Wszystko wskazuje na to, że pierwsze uniesienia miłości minęły; przez trzydzieści dni nie była wzywana przed oblicze królewskie. Ponadto istniał zakaz udawania się do króla bez wyraźnego zezwolenia z jego strony (Est 4, 11).
Estera po raz pierwszy sprzeciwia się. Ma świadomość grożącego jej niebezpieczeństwa. Odpowiedź Mardocheusza jest bardzo mocna: Nie myśl sobie w sercu, że uratujesz się w domu króla, jedyna ze wszystkich Żydów, bo jeśli ty zachowasz milczenie w tym czasie, uwolnienie i ratunek dla Żydów przyjdzie z innego miejsca, a ty i dom ojca twojego zginiecie. A kto wie, czy nie ze względu na tę właśnie chwilę dostąpiłaś godności królowej? (Est 4, 13n). Opiekun Estery zdaje się całkowicie na Bożą Opatrzność. Jest wewnętrznie przekonany, że naród ocaleje. Sądzi również, że Bóg chce posłużyć się Esterą, podobnie jak posłużył się Józefem w Egipcie (por. Rdz 37, 1nn). Estera, która do tej pory żyła w cieniu, winna wyjść z ukrycia, przemówić. Gdyby jednak odmówiła, Bóg przewidział inne środki zaradcze i potrafi nawet z największego zła wyprowadzić dobro. Opatrzność Boża rządzi bowiem nawet pozornie przypadkowymi zdarzeniami w dziejach ludzkości. Jednak Estera poniesie konsekwencje, gdyż nie wykorzystała czasu łaski. Jest to ostrzeżenie skierowane do wszystkich Żydów zajmujących wysokie stanowiska, aby nie zapominali o swoich korzeniach.
Estera podejmuje inicjatywę. Modli się wraz z Mardocheuszem do Boga oraz prosi o modlitwę i post wszystkich Żydów, mieszkańców Suzy (Est 4, 13nn). Następnie, nieproszona staje przed królem i zyskuje jego życzliwość i łaskę. Konsekwencją życzliwości Aswerusa jest nowy dekret, pozwalający Żydom żyć w pokoju, a nawet pomścić swoich wrogów (Est 8-9). Haman z kolei ponosi śmierć, a na jego miejsce zostaje wywyższony Mardocheusz (Est 6-7). Po raz kolejny potwierdziło się stare porzekadło: Kto kopie dół, sam do niego wpada (por. Ps 7, 16).
Estera jest prawdziwą patriotką. Wie, że stawką jej spotkania z Aswerusem jest życie, a jednak podejmuje szczodrą, altruistyczną decyzję: pójdę do króla, choć to niezgodne z prawem a jeśli zginę, to zginę (Est 4, 16). Podobnie jak Judyta czy później Joanna d’Arc, walczy o swój naród i gotowa jest ponieść najwyższą ofiarę. Wobec dzisiejszej mody na kosmopolityzm i liberalizm jest wzorem patriotyzmu i miłości Ojczyzny.
- Co szczególnie u Estery budzi we mnie podziw?
- Czy podzielam przekonania Mardocheusza?
- Czy doceniam rolę modlitwy połączonej z postem (por. Mk 9, 29)?
- Czy doświadczyłam/em w życiu słuszności porzekadła: Kto kopie dół, sam do niego wpada?
- Czy jestem patriotą czy raczej kosmopolitą?
- Jaką ofiarę gotowa byłabym/gotów byłbym ponieść dla dobra innych?
Więcej w książce: „Kobiety- między miłością a zdradą”, WAM 2024
Kobiety – między miłością a zdradą | wydawnictwowam.pl
fot. Pixabay