W dniu śmierci papieża Franciszka o. Arturo Sosa SJ, przełożony generalny Towarzystwa Jezusowego, skierował list do wszystkich jezuitów, w którym wyraził wdzięczność Bogu „za tak wiele dobra otrzymanego przez posługę całego życia i za sposób, w jaki Papież Franciszek potrafił kierować Kościołem […] w komunii i ciągłości ze swoimi poprzednikami”.

Drodzy Bracia,
Towarzystwo Jezusowe uczestniczy w smutku całego ludu Bożego, zgromadzonego w Kościele, wraz z wieloma innymi ludźmi dobrej woli, po zakończeniu ziemskiego życia Papieża Franciszka. Czyni to z głębokim wzruszeniem i spokojem zrodzonym z mocnej ufności w zmartwychwstanie, przez które Pan Jezus otworzył nam drzwi do pełnego uczestnictwa w Życiu Boga.

Jesteśmy zasmuceni odejściem tego, który służył Kościołowi Powszechnemu, pełniąc posługę Piotrową przez ponad 12 lat. Jednocześnie żegnamy Jorge Mario Bergoglia, naszego drogiego współbrata w tym najmniejszym Towarzystwie Jezusowym (mínima Compañía de Jesús).

W Towarzystwie dzieliliśmy ten sam duchowy charyzmat i ten sam sposób podążania za Naszym Panem Jezusem Chrystusem.

Pośrodku zamieszania związanego z jego odejściem, w naszych sercach spontanicznie rodzi się głębokie poczucie wdzięczności Bogu Ojcu, bogatemu w miłosierdzie, za tak wiele dobra otrzymanego przez posługę całego życia i za sposób, w jaki Papież Franciszek potrafił kierować Kościołem podczas swojego pontyfikatu, w komunii i ciągłości ze swoimi poprzednikami, starając się wcielić w życie ducha i wytyczne Soboru Ekumenicznego Watykańskiego II.

Papież Franciszek bacznie obserwował to, co działo się na świecie, by nieść wszystkim słowo nadziei. Jego niezwykłe encykliki Laudato si’ i Fratelli tutti ukazują nie tylko jasną analizę sytuacji ludzkości, ale w świetle Ewangelii oferują sposoby przezwyciężenia przyczyn tak wielu niesprawiedliwości oraz promowania pojednania. Dla Papieża Franciszka dialog wzajemny, pomiędzy rywalami politycznymi lub między religiami i kulturami, jest sposobem na dalsze proponowanie pokoju i stabilności społecznej, tworzenie środowisk wzajemnego zrozumienia, troski o siebie nawzajem i solidarnego wsparcia. Przy wielu okazjach słuchaliśmy jego słów, jego refleksji duszpasterskiej i podziwialiśmy jego niestrudzoną aktywność, proponowanie inicjatyw lub przyłączanie się do inicjatyw innych; zawsze był przekonany o wartości słowa i spotkania. Jak nie pamiętać o niezwykłej chwili modlitwy, do której sam wezwał w obliczu zagrożenia koronawirusem w marcu 2020 r., na pustym Placu Świętego Piotra? Albo o nieustannej trosce o pokój w obliczu nietolerancji i wojen, które zagrażają międzynarodowemu współistnieniu i powodują niewypowiedziane cierpienie najbardziej bezbronnych. Czy też o wyczuleniu jego serca na ogromny napływ przymusowych migrantów na całym świecie, zwłaszcza tych, którzy są zmuszeni ryzykować życiem, przeprawiając się przez Morze Śródziemne.

W słowach wypowiedzianych wieczorem 13 marca 2013 r., podczas powitania wiernych zgromadzonych na placu św. Piotra, aby uczcić nowo wybranego Papieża, odnajdujemy dwa kluczowe wymiary jego posługi: znaczenie kroczenia razem, Biskupa i ludu, drogą braterstwa, miłości, zaufania i nadziei; oraz centralne miejsce modlitwy, zwłaszcza wstawienniczej.

Kroczenie razem zostało skonkretyzowane w szczególny sposób w znaczeniu nadanym sposobowi organizacji Synodu Biskupów oraz w zwróceniu uwagi na synodalność jako konstytutywny wymiar bycia Kościołem, co w żaden sposób nie umniejsza Prymatu Piotra ani odpowiedzialności episkopatu; wręcz przeciwnie, pozwala na sprawowanie go w sposób bardziej partycypacyjny przez wszystkich ochrzczonych, lud Boży w drodze, rozpoznając obecność i działanie Pana we wspólnocie kościelnej za pośrednictwem Ducha Świętego.

Zaproszenie do modlitwy, które skierował tamtego wieczoru do wszystkich wiernych, jest wyryte w naszej pamięci: Módlmy się razem, Biskup i lud. Proszę was, módlcie się do Pana, aby mi błogosławił. Przez cały pontyfikat kończył swoje przemówienia, w tym niedzielny Anioł Pański, tym samym wezwaniem: proszę, nie zapominajcie modlić się za mnie. Niestrudzenie przypominał nam, że modlitwa rodzi się z zaufania i zażyłości z Bogiem i że w niej możemy odkryć sekret życia świętych (por. Audiencja Generalna z 28 września 2022 r.).

Kiedy zwracał się do nas, swoich współbraci jezuitów, zawsze podkreślał, że priorytetem jest zarezerwowanie wystarczającej przestrzeni w naszym życiu-misji na modlitwę i troskę o doświadczenie duchowe. Wystarczy wspomnieć to, co napisał w liście z 6 lutego 2019 r., w którym przekazał mi swoją aprobatę i potwierdzenie Uniwersalnych Preferencji Apostolskich: „Pierwsza preferencja (wskazywać drogę do Boga poprzez Ćwiczenia Duchowe i rozeznawanie) ma zasadnicze znaczenie, ponieważ zakłada jako konieczny warunek relację jezuity z Panem, osobiste i wspólnotowe życie modlitwy oraz rozeznanie. Zalecam Ci, abyś jako Przełożony Generalny kładł na to nacisk. Bez tej postawy modlitewnej reszta nie funkcjonuje”. W ten sposób potwierdził wezwanie, wygłoszone podczas spotkania z członkami 36. Kongregacji Generalnej (24 października 2016 r.), w którym mocno nalegał na zalecenie, aby nieustannie prosić o pocieszenie, pozwalając, by poruszył nas Pan przybity do krzyża, który pobudza nas do służenia tak wielu ukrzyżowanym w dzisiejszym świecie.

Przy tej okazji wskazał nam na coś, co możemy uznać za istotny element naszej tożsamości. Jakby odpowiadając na domyślne pytanie o to, kim jest jezuita, Papież Franciszek zwrócił się do zgromadzonych, stwierdzając: jezuita jest sługą radości Ewangelii w jakiejkolwiek misji, w którą się angażuje. Z tej radości wypływa nasze posłuszeństwo woli Bożej, nasze posłanie do służby misji Kościoła, a także nasze apostolaty i nasza dyspozycyjność w służbie ubogim. To właśnie ta radość powinna charakteryzować nasz sposób postępowania, tak by był on eklezjalny, wcielony w kulturę, ubogi, nastawiony na służbę, wolny od wszelkiej światowej ambicji.

Wezwanie do radości płynącej z Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego oraz Jego Ewangelii, poprzez którą głoszona jest ta pocieszająca nowina, było stałym elementem pontyfikatu Papieża Franciszka. To nie przypadek, że wiele z jego dokumentów magisterialnych, począwszy od adhortacji apostolskiej programowej dla jego pontyfikatu, Evangelii Gaudium, już w samym tytule odwołuje się do głębokiej radości, która była dla niego nieodzowna.

To właśnie na fundamencie żywej i życiodajnej relacji z Panem, opartej na pocieszeniu i radości, będziemy mogli trwać w nieustannym poszukiwaniu chwały Bożej i dobra dusz działając duszpastersko, ale przede wszystkim świadcząc życiem całkowicie poświęconym służbie Kościołowi, Oblubienicy Chrystusa, ewangelicznemu zaczynowi świata (Odpowiedź Papieża Franciszka na gratulacje O. Adolfo Nicolása z okazji jego wyboru, 16 marca 2013 r.).

Z wdzięcznym sercem wspominamy dyskretną i stałą uwagę kierowaną przez Papieża Franciszka ku Towarzystwu Jezusowemu, naszemu życiu i naszemu apostolatowi. Wielu z was mogło go spotkać w różnych krajach świata, ponieważ zawsze miał czas na szczere i braterskie dzielenie się z jezuitami żyjącymi i pracującymi w miejscach, które odwiedzał.

Towarzyszymy Papieżowi Franciszkowi naszymi sercami i modlitwami w jego ostatecznym spotkaniu z Bogiem, bezwarunkową miłością i nieskończonym miłosierdziem, którego oblicze ukazał nam swoim życiem i nauczaniem. Ufni w to, że Pan przyjmuje na uczcie w niebie swojego wiernego Sługę, poruszeni jego przykładem, odnawiamy nasze pragnienie i nasze zobowiązanie do podążania za Jezusem ubogim i pokornym oraz do służenia Jego Kościołowi.

Arturo Sosa SJ
Przełożony Generalny

Rzym, 21 kwietnia 2025
Poniedziałek Wielkanocny

(oryginał hiszpański)

Fot. Papież Franciszek wraz z jezuitami podczas Kongregacji Generalnej 36.