W Tygodniu Misyjnym zachęcamy, by sięgnąć po wydaną w tym roku książkę autorstwa Stanisława Cieślaka SJ poświęconą kard. Adamowi Kozłowieckiemu SJ, misjonarzowi w Zambii, zmarłemu osiemnaście lat temu.
Gdy 28 września 2007 r. w stolicy Zambii – Lusace odszedł do wieczności kard. Adam Kozłowiecki SJ, „wszyscy, którzy zetknęli się z nim osobiście lub badali dzieje ewangelizacji ludów afrykańskich, zdawali sobie sprawę, że zmarł człowiek wielkiego formatu, jezuita do głębi uformowany w szkole Ćwiczeń duchownych św. Ignacego Loyoli (1491–1556), kapłan z sercem bez granic, oddany całkowicie Bogu, Kościołowi katolickiemu oraz bliźniemu”. Taką opinię zamieścił o. prof. Stanisław Cieślak SJ we „Wstępie” do swojej obszernej monografii, poświęconej gorliwemu Misjonarzowi Afryki. Publikacja ta ukazała się niedawno nakładem Wydawnictwa Naukowego Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie, na której to uczelni pracuje o. prof. Cieślak, autor wielu wcześniej już wydanych opracowań poświęconych kard. Kozłowieckiemu. Z nich ostatnia, najobszerniejsza książka jest owocem dotychczasowych, długoletnich badań naukowych autora na temat tego wybitnego, polskiego misjonarza.
O. Cieślak stara się odtworzyć i opisać w swojej pracy zadziwiającą i niepowtarzalną drogę życiową kard. Kozłowieckiego. Drogę, która rozpoczęła się w Hucie Komorowskiej nieopodal Kolbuszowej, następnie w latach szkolnych prowadziła przez Chyrów k/Lwowa i Poznań, a w zakonie jezuitów przez Starą Wieś k/Brzozowa, Kraków i Lublin. Lata wojny to czas „ucisku i strapienia” (jak nazwał swoje wspomnienia o. Kozłowiecki), przeżywany w nazistowskich obozach Auschwitz i Dachau. Cudownie ocalały, młody wtedy jezuita, po wojnie poświęcił się pracy misyjnej w południowej części Afryki, gdzie w Rodezji Północnej, wówczas jeszcze pod protektoratem brytyjskim, a potem w niepodległej Zambii, znajduje swoją „drugą” (bo o Polsce nigdy nie zapomni) ojczyznę. Jak podsumowuje o. Cieślak zasługi kard. Kozłowieckiego dla Afryki, to właśnie „Kościołowi w Zambii poświęcił swoją wszechstronną wiedzę, liczne talenty i dary, znajomość kilku języków obcych, zdolności bycia przełożonym oraz nieprzeciętne umiejętności organizacyjne. 61 lat długiego żywota ofiarował wielkodusznie i hojnie mieszkańcom Afryki. Wiele kart dziejów Kościoła katolickiego w Zambii zapisanych jest jego niestrudzoną posługą w dziele głoszenia Ewangelii Jezusa Chrystusa, szerzenia wiary i sprawiedliwości, promocji godności człowieka i jego zbawienia”.

Konsekracja biskupia ks. Adama Kozłowieckiego – 11 września 1955 roku
Są to piękne karty działalności ojca Kozłowieckiego, gorliwego misjonarza, człowieka o wielkim sercu i ogromnym poczuciu humoru, o którym żywa pamięć w środowisku nie tylko jezuickim trwa do dziś.
Autor potrzebnej i solidnie opracowanej monografii, o. Stanisław Cieślak, korzysta z licznych źródeł, jak wspomnienia, wywiady z Kardynałem, a przede wszystkim z jego olbrzymiej, dostępnej korespondencji, którą wymieniał z całym światem, szacowanej na kilkadziesiąt, a może nawet na 100 tysięcy listów (nawet badacze nie są w stanie tego zliczyć). Praca zawiera obszerną bibliografię podającą źródła archiwalne, rękopiśmienne i drukowane, jak też liczne opracowania. Częścią godną uwagi są fotografie archiwalne, poczynając od Rodziców i domu rodzinnego Kardynała, poprzez zdjęcia zakonne, wojenne, z działalności misjonarskiej w Afryce, z udziału w Soborze Watykańskim II, a także z wizyt w Polsce.
Jak napisał w recenzji wydawniczej prof. Marek Inglot SJ z Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, ukazanie się pracy o. Stanisława Cieślaka jest „szczególnie ważne w obecnym czasie, gdy rozpoczyna się proces beatyfikacyjny kardynała”. Ma także istotne znaczenie dla „promocji dzieła misyjnego Kościoła w Polsce i na świecie”. Polecam lekturę !
Krzysztof Dorosz SJ
Ks. Stanisław Cieślak SJ, Kardynał Adam Kozłowiecki SJ (1911–2007). Misjonarz Zambii, Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie, Kraków 2025.