4 listopada od godz. 1:25 to już – niestety od pięciu lat – bardzo symboliczny czas. W tej właśnie godzinie nasz Pan powołał do Siebie o. Kazimierza Kubackiego SJ (1958-2020). Ogromny cios dla wielu z tych, którzy spotkali o. Kazimierza na drodze swojego życia – może dla wszystkich. Dla jednych był duszpasterzem akademickim, dla innych spowiednikiem, kierownikiem duchowym, proboszczem, superiorem czy współbratem w jezuickim powołaniu. Dla nas wielu z nas był po prostu Przyjacielem i jedną z najważniejszych osób w naszym życiu i życiu naszych bliskich.
Niedawno usłyszałem zdanie, że „Jezuita, to człowiek dla innych” i od razu pomyślałem właśnie o Nim. O. Kazimierz był jezuitą z krwi i kości i niewątpliwie kochał Towarzystwo Jezusowe, ale był nim tym bardziej, że zawsze kochał drugiego człowieka i pokładał w nim wszystkie swoje nadzieje. Gdy budował wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym w Toruniu (1987-1991), Warszawie (1991-1993) czy Gdańsku (1994-2006), zawsze starał się budować relacje z ludźmi, które z czasem przekształcały się długoletnie przyjaźnie.
Gdy po raz pierwszy został proboszczem w Gdańsku (1998-2006), a potem w Warszawie (2006-2011) czy Łodzi (2011-2018), starał się oczywiście być przede wszystkim dla wspólnot parafialnych, ale nigdy nie zapominał o swoich pierwszych akademickich przyjaźniach. I – jak przypomniał to pięć la temu jeden z naszych gdańskich przyjaciół – każdego znał po imieniu. Odbył setki albo tysiące rozmów, a naprawdę pamiętał historię naszego życia i – co udowodnił mi wielokrotnie – słuchał tak bardzo i wnikliwie, że potrafił odnieść się do szczegółów nawet po kilku latach.

Nasza relacja, którą ośmielam się nazwać przyjaźnią, trwała 29 lat – od czasu, gdy w pierwszą niedzielę września 1991 roku postanowił zgromadzić kilka osób, z którymi – jako duszpasterz akademicki – zaczął budować wspólnotę Odnowy w Duchu Św. w parafii św. Szczepana w Warszawie – naszej parafii. Dzięki Niemu zyskaliśmy przyjaciół z Torunia, a po kilku latach mogliśmy na trwałe wpisać się w relacje ze wspólnotą w Gdańsku.
Zawsze powtarzał, że wspólnota nie może koncentrować się na kapłanie, bo nie będzie zbudowana na mocnym fundamencie. Bo każdy kapłan – jezuita być może szczególnie – musi brać aktywny udział w misyjnej działalności Kościoła i być zawsze gotowy na to, że Pan Bóg posyła go do nowej wspólnoty.
Kazimierz pozostawił nam testament i dobrze go wypełnimy, jeśli będziemy potrafili i chcieli pielęgnować wspaniałe relacje z ludźmi, które On pomógł nam zbudować.
Nigdy nie narzekał na swoje dolegliwości zdrowotne. Zazwyczaj na pytanie „Co u Ciebie?” odpowiadał „Wszystko dobrze. Mów, co u Ciebie”. Był dla innych, często zapominając o sobie.
Swoje, trwające ponad 36 lat, życie kapłańskie rozpoczął i zakończył Mszą świętą koncelebrowaną. Pierwszą sprawował w Gdańsku w uroczystość Św. Ojca Ignacego w dniu 31 lipca 1984 roku, gdy z rąk abp. Tadeusza Gocłowskiego przyjmował święcenia prezbiteratu. Ostatnią – dzięki jednemu ze swoich współbraci – sprawował w Łodzi w swoim pokoju w dniu 25 października 2020 roku. Był już wtedy bardzo słaby, ale tę ostatnią Eucharystię mógł ofiarować za swoją mamę, śp. Zofię – niedługo po tym, jak dowiedział się, że Pan powołał ją do Siebie.

W Łodzi już pozostał. W dniu 7 listopada spoczął w grobie swoich współbraci – w Towarzystwie Jezusowym, które było mu dane i jednocześnie zadane i w którym obrał najlepszą cząstkę…
Dziękujemy za Twoją stałą obecność w naszym życiu, Kaziu.
Dziękujemy za Twoje wstawiennictwo w naszych sprawach w Domu Ojca.
Dziękujemy, że gromadzisz nas na codziennej modlitwie.
Dziękujemy, że umacniasz nieustannie nasze relacje.
Dziękujemy, że nie pozwalasz, abyśmy przestali być wspólnotą.
Dziękujemy za wszystko, Drogi Przyjacielu…

Wszystkich przyjaciół i współbraci śp. o. Kazimierza Kubackiego SJ zapraszamy na Mszę św. koncelebrowaną w dniu 15 listopada 2025 roku o godz. 19.00 (wg formularza niedzielnego), która będzie sprawowana w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie przy ul. Rakowieckiej 61.
Po Eucharystii zapraszamy na uroczysty koncert poświęcony Jego pamięci, który rozpocznie się o godz. 20.00.
Bądźmy tego dnia razem – dla Niego, ale również wzajemnie dla siebie.
Rafał Grzymski












