Jesienią tego roku mija dziesięć lat od założenia Wspólnoty Młodych DOM (ukr. – Спільнота молоді ДІМ), greckokatolickiej społeczności w Warszawie. Skupia ona przede wszystkim studentów oraz młodych pracujących narodowości ukraińskiej mieszkających w mieście stołecznym. To z tej okazji we wtorek 14 października w dolnym kościele przy ul. Rakowieckiej odprawiona została uroczysta Boska Liturgia, po której obyła się agapa.

Korzenie wspólnoty związane są z o. Markiem Blazą SJ i jego wieloletnią posługą wiernym obrządku bizantyjskiego. Wykładowca warszawskiego Collegium Bobolanum na prośbę poprzedniego oraz obecnego metropolity greckokatolickiej diecezji przemysko-warszawskiej od wielu już lat sprawuje opiekę duszpasterską nad młodymi Ukraińcami. W związku z rosyjską agresją oraz aneksją Krymu w 2014 r. liczba przybyszów z Ukrainy w Polsce znacznie zaczęła rosnąć. Rozwijać zaczęło się także duszpasterstwo, m.in. Kościół grecko-katolicki rozpoczął otwierać kolejne punkty duszpasterskie oraz parafie. Przybyło także księży.

W takich okolicznościach o. Marek Blaza SJ zaprosił do współpracy o. Rafała Bulowskiego (wówczas jeszcze kleryka), który w tamtym czasie rozpoczynał studia teologiczne. Z błogosławieństwem prowincjała oraz grecko-katolickiego metropolity przemysko-warszawskiego, przy nowopowstałej greckokatolickiej parafii bł. bp. Mikołaja Czarneckiego w Warszawie zaczynało kiełkować regularne już duszpasterstwo młodych Ukraińców. Początki nie były łatwe. Trudnością były m.in. warunki lokalowe. Z czasem , dzięki przychylności władz warszawskiego kolegium oraz wydziału papieskiego, Wspólnota Młodych DOM znalazła stałe już miejsce przy jezuickiej wspólnocie przy ul. Rakowieckiej 61.

Od wielu lat młodzi pochodzący z Ukrainy co wtorek spotykają się, by sprawować Boską Liturgię (początkowo w kaplicy zakonnej, od czasów pandemii aranżując do tego jedną z sal wykładowych), pochylać się nad słowem, medytować czy też słuchać konferencji. Bez względu jednak na format, każde spotkanie zawsze kończy się wspólnym poczęstunkiem, herbatą, rozmowami o życiu. W ciągu dziesięciu lat przez Wspólnotę przewinęły się dziesiątki osób. Bywało, że ci, którzy pałali ogromnym entuzjazmem, szybko się od niej oddalali. A osoby, które pojawiły się we Wspólnocie przez przypadek, trwają w niej do dziś.

Przed dziesięciu laty dla tak wielu młodych imigrantów pozbawionych bliskich relacji z rodziną, przyjaciółmi, ze swoją kulturą, językiem, a także tradycją religijną, zapragnęliśmy zbudować choć cień tego, czego byli pozbawieni. Wspólnota miała być jak bezpieczna wyspa, na której mogą się poczuć bezpiecznie, otrzymać wsparcie, zrozumienie. Ale także sami się nimi dzielić. Bezsprzecznym przewodnikiem dla Wspólnoty była – i jest – duchowość ignacjańska. W dużej mierze to dzięki niej pośrodku warszawskiego Mokotowa udało się zbudować namiastkę domu, tj. tych miejsc i ludzi, którzy pozostali we Lwowie, Tarnopolu, Ivano-Frankivsku, Kijowie, Doniecku czy Krymie, a których część pozostaje już tyko wspomnieniem.

Prócz Rafała Bulowskiego SJ, w duszpasterstwo zaangażowani byli kolejno Tomasz Matyka SJ oraz Sebastian Parczewski SJ. W międzyczasie, o. Marka Blazę SJ wspierało także trzech młodych księży greckokatolickich. Wspólnotą od początku kierują świeccy leaderzy, którzy nadają jej właściwy dla ich charyzmatu charakter. Prócz formacji własnej Wspólnota posługuje także wśród Ukraińców mieszkających nie tylko w Warszawie, ale także w innych rejonach Polski. Organizowane są pielgrzymki, duże wydarzenia o charakterze chrześcijańskim, rekolekcje.

Tragedia pełnoskalowej wojny, która na Ukrainie trwa od 24 lutego 2022 r. spowodowała przypływ kolejnej fali osób z Ukrainy. Wspólnota DOM jest potrzebna. Bogu niech będą dzięki za dziesięć lat pięknych przyjaźni, bliskości, solidarności. I modlitwy, w tym tej, o pokój.

Rafał Bulowski SJ