Bóg stwarzając człowieka, postawił mu pewne warunki i granice poznawcze: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz (Rdz 2, 16n). Przekroczenie tych granic jest wejściem w prerogatywy Boga. Człowiek przywłaszcza sobie wówczas Jego mądrość i wiedzę, uzurpuje prawo decydowania o moralności, uważa siebie za centrum świata.

Pragnienie „bycia jak Bóg” wykorzystuje szatan, który pragnie skłócić człowieka z Bogiem. W Raju jest on wyobrażony  w postaci węża. W pierwotnej interpretacji wąż jest symbolem mądrości i poznania, jak również uzdrawiania (por. Lb 21, 4-9). Od czasów starożytnej Grecji patronuje lekarzom. W starożytnym Wschodzie był symbolem wiecznej młodości, płodności, nieśmiertelności. Jednak w wielu kulturach jest symbolem zła, gdyż wydaje się łączyć zwierzęcą chciwość z szatańską przebiegłością.

Szatan rozpoczynając dialog z człowiekiem, wykorzystuje swoją inteligencję, aby wzbudzić w człowieku wątpliwości i podważyć zaufanie do Boga. Pierwsze pytanie, które stawia Ewie, wydaje się niewinne, jakby chodziło o informację: Czy rzeczywiście Bóg powiedział: Nie jedzcie owoców za wszystkich drzew tego ogrodu? (Rdz 3, 1). Zły duch chce wciągnąć Ewę w dialog i zasiać wątpliwość. Pierwsza, nierozwiązana wątpliwość może rodzić dalsze, podważając stopniowo zaufanie do Boga. Ponadto pytanie jest złośliwą insynuacją. Kłamstwem jest, że Bóg zakazał spożywać owoców ze wszystkich drzew ogrodu. Metoda pokusy rajskiej bywa stosowana w polityce. Bombarduje się słuchaczy pewnymi absurdami. Ich moc i natarczywość sprawia, że odbiorcy zaczynają sądzić, że musi w nich istnieć ziarno prawdy. Tego typu insynuacje dążą do wywołania atmosfery zwątpienia i strachu, budzą podejrzenia i ogłupiają umysł. Szczególnie, gdy stwierdzenia padają od osoby inteligentnej.

Szatan oskarża Boga, natomiast Ewa podejmuje rolę Jego obrońcy. Jest to zasadniczy błąd, który będzie miał dalekosiężne skutki: wejście w dialog z pokusą, wejście w dialog ze złem. Bóg nie potrzebuje żadnego obrońcy. Prawda obroni się sama.

Ewa podejmując dialog z szatanem, zostaje wciągnięta w jego taktykę, w kłamstwo. Owoce z tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli. Słowa: nie wolno wam dotykać są już dodatkiem Ewy (zob. Rdz 2, 16n). Ewa przekręca słowo Boga, fałszywie interpretuje Boże przykazanie.

W opisie grzechu Ewy możemy dostrzec mechanizm, który istnieje w każdej pokusie. Z jednej strony „zakazana rzeczywistość” jest w centrum ludzkich myśli, pragnień, dążeń. Ona angażuje i pochłania człowieka w sposób maksymalny. A z drugiej strony człowiek doświadcza, że „nie może jej dotknąć”. Żyje więc w rozdarciu pomiędzy pożądaniem a zakazem.

W dialogu z Ewą, zły duch występuje dalej jako obrońca człowieka. Zarzuca Bogu kłamstwo. Na pewno nie umrzecie. Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak, jak Bóg, będziecie znali dobro i zło (Rdz 3, 4n). Szatan przedstawia zniekształca obraz Boga, kwestionuje Jego miłość, przedstawia jako konkurenta człowieka. Bóg, zazdrosny o swoją pozycję, nie chce szczęścia człowieka. Dlatego strzeże przed nim tajemnicy dobra i zła. Bóg ogranicza człowieka, jego wolność i dlatego człowiek musi walczyć o swoje prawa. Szatan usiłuje podważyć zaufanie człowieka. Chce go przekonać,  że może już w tym życiu posiąść dla siebie Bożą prawdę i mądrość, potęgę i nieśmiertelność.

Ewa podejmuje dialog z szatanem. W konsekwencji dostrzega  „sens i piękno” grzechu: Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy (Rdz 3, 6). Na pierwszy rzut oka grzech wydaje się dobry, piękny i służy zdobyciu mądrości. Jednak ta iluzja, miraż są stosunkowo krótkie. Kończą się z chwilą skosztowania owocu, czyli popełnienia grzechu: otworzyły się im oczy i poznali, że są nadzy (Rdz 3, 7). Po grzechu otwierają się człowiekowi oczy. W miejsce oczarowania, zaślepienia grzechem pojawia się rozczarowanie. Rozczarowanie jest zdjęciem czaru. Po grzechu pryska czar dobra, piękna, mądrości. Pojawia się natomiast naga prawda.

W języku biblijnym „nagość” oznacza utratę godności osobowej i społecznej, utratę własnej tożsamości. Przed grzechem kobieta i mężczyzna byli nadzy i nie odczuwali wstydu. Stali przed sobą i Bogiem w prostocie i czystości. Po grzechu pojawia się wstyd. Człowiek poznaje swoje poniżenie, utratę godności. Ma świadomość, że grzech odarł go z istoty człowieczeństwa; zerwał głęboką, intymną więź miłości z Bogiem. Skłócenie wdarło się we wszystkie możliwe relacje. Można to porównać obrazowo do przecięcia pępowiny u niemowlęcia. Przed grzechem człowiek był „powiązany z Bogiem pępowiną”. Przez nią czerpał pokarm od Ojca. Po grzechu pępowina zostaje przerwana. Odtąd człowiek szuka własnego pokarmu.

Przestraszyłem się, bo jestem nagi i ukryłem się (Rdz 3, 10). Adam boi się Stwórcy. Wstydzi się nie tyle swojej fizycznej nagości, co swego serca. Lęka się, że wyjdzie na jaw prawda o jego niewdzięczności wobec Boga. Boi się też niewiadomej reakcji Boga. Pojawia się więc utrata bezpieczeństwa i strach przed wyobrażaną groźną reakcją Boga. Adam przyswoił sobie demoniczny obraz Boga, który podsunął mu szatan i drży ze strachu przed nim.

Grzech burzy relacje między ludźmi. Adam ukrywa grzech przed Bogiem, obwinia Ewę za swe zagubienie, słabości: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem (Rdz 3, 12). Ewa z kolei obarcza winą szatana: Wąż mnie zwiódł i zjadłam (Rdz 3, 13). Grzech wprowadza dysharmonię i podziały w relacje międzyludzkie. Sprawia, że szukamy przyczyn zagubienia, niepowodzeń, grzechów w bliźnich. Winni są: mąż, żona,  dzieci, przełożeni, nasi bliźni, struktury, systemy, cywilizacja… W rzeczywistości czynniki zewnętrzne ani inni nie determinują grzechu. Decyzja i sam grzech (poważny, „ciężki”) są wolnym, świadomym wyborem człowieka. To z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota (Mk 7, 21n).    Ewa nie zatrzymuje grzechu na sobie, ale przekazuje go dalej – Adamowi. Dalsza lawina grzechowa jest jakby mechaniczna. Dokonuje się często wbrew ludzkiej woli. Człowiek nie jest „samotną wyspą”. Żyje w społeczeństwie i dzieli się w nim. Człowiek duchowy dzieli się głębią swego ducha, dobrocią, miłością, mądrością. Człowiek cielesny dzieli się swoim grzechem.

Grzech Adama i Ewy zmienił ich sposób istnienia. Jednak nie zmienił zbawczej woli Boga. Stwórca nie odwrócił się od człowieka, od ziemi, nie zmienił swego odwiecznego zamiaru powołania człowieka do szczęścia ze sobą. Pan Bóg nie daje sobie narzucić szatańskiej logiki złości czy odwetu. Bóg, który jest miłością, pozostaje niezmiennie życzliwy człowiekowi.

Po grzechu pierwszych rodziców, Bóg nadal przechadza się po ogrodzie, jest w nim obecny. Chce nadal rozmawiać z człowiekiem, nie jest bierny, obrażony albo urażony. Sam pierwszy podejmuje inicjatywę, pyta: Adamie, gdzie jesteś? (por. Rdz 3, 9). To pytanie konfrontuje Adama z jego uczuciami, strachem i wstydem. Bóg chce, aby odkrył przyczynę przykrych uczuć, by zobaczył konsekwencje grzechu.

Pan Bóg jednak nie banalizuje uczynionego zła, wydaje wyrok (Rdz 3, 14-19), ale równocześnie daje obietnicę ocalenia. Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich (Rdz 3, 21). Nałożenie odzienia jest przywróceniem wewnętrznej godności, znakiem i źródłem łaski i nowej zażyłości z Bogiem. Chociaż, oczywiście konsekwencje grzechu pozostają. Człowiek musi pracować w pocie czoła i umrzeć. Ponadto Bóg daje obietnice pełnego zwycięstwa nad grzechem i złem: Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę (Rdz 3, 15). Ta obietnica wypełni się w Jezusie; w Jego śmierci i zmartwychwstaniu, które jest ostatecznym zwycięstwem nad grzechem, cierpieniem i złem.

Pytania do refleksji i modlitwy:

  • Co postawiłam/em w centrum „mojego ogrodu”, czyli mojego życia?
  • Czego „boję się dotknąć”? O czym boję się mówić, a nawet myśleć?
  • Jakie wartości i obszary mojego życia budzą we mnie pożądania a równocześnie lęki?
  • Jakim „wężom” (pokusom) najczęściej ulegam?
  • Jakie odruchowe reakcje rodzą się we mnie pod wpływem grzechu?
  • Kogo oskarżam o moje niepowodzenia, grzechy, upadki?
  • Czy nie zrzucam winy na innych i nie próbuję unikać odpowiedzialności przed Bogiem?
  • Czy uświadamiam sobie społeczny wymiar grzechów?
  • Kto i jakimi grzechami „podzielił się” ze mną w ciągu historii mojego życia?
  • Jakimi grzechami i z kim „dzieliłam/em się i dzielę się” nadal?
  • Czy dostrzegam grzechy rządzące dziś światem: zachłanność, egoizm, niesprawiedliwość, agresja, przemoc?
  • W jaki sposób w moim życiu objawia się Boże wołanie: gdzie jesteś?
  • Czy w sposób cierpliwy podejmuję trud codziennego życia czy raczej poszukuję wciąż „utraconego raju”?