W niedzielę, 24 września, w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie Delegat Episkopatu ds. Imigracji, bp Krzysztof Zadarko, przewodniczył mszy św. odprawionej z okazji 109. Światowego Dnia Migranta i Uchodźcy. “Modlitwy potrzebują szczególnie ci, którzy docierają do różnych krajów w nadziei, że znajdą lepsze życie i jakże często, niestety, spotykają się z nienawiścią, agresją i odrzuceniem” – powiedział na początku liturgii.

Dla Boga nikt nie jest obcy

W homilii duchowny powiedział: “Nie chciałbym na końcu świata, kiedy będą rozstrzygać się losy nas wszystkich i każdego z nas z osobna, usłyszeć od Boga, Sprawiedliwego Sędziego i Miłosiernego Ojca: ‘idź precz, nie znam cię”. Takie słowa usłyszą wszyscy ci, którzy nie dali potrzebującym chleba, szklanki wody, nie odwiedzili chorego, więźnia czy nie przyjęli obcych. Delegat KEP ds. Imigracji przywołał nauczanie papieża Franciszka, który apeluje o mądrą, uregulowaną, dalekowzroczną politykę migracyjną i europejską solidarność. Podkreślił, że nie można zbudować własnego bezpieczeństwa kosztem deptania ludzkiej godności, bowiem cel nie uświęca środków.

“Przed interesem państwa i bezpieczeństwem narodowym stoi zawsze człowiek, jego godność i nasz obowiązek okazania mu solidarności, gdy cierpi” – stwierdził bp Zadarko i dodał, że regulowanie procesów migracyjnych nie może polegać na sianiu rozpaczy i budzeniu ciągłej nieufności. „To jest porażką wiary w Chrystusa – porażką wiary w Tego, który zmartwychwstał i który ofiarowuje nam moc na każdy lęk i rodzącą się z niego rozpacz”.

Festiwal Wielu Kultur

W mszy św. uczestniczyło wielu obcokrajowców, w tym migranci i uchodźcy z różnych krajów świata. W oprawę liturgiczna włączył się m.in. afrykański chór, który w typowy dla tego kontynentu, żywiołowy sposób odśpiewał hymn “Chwała na wysokości Bogu”. Na terenie sanktuarium Andrzeja Boboli, z inicjatywy Jezuickiej Służby Uchodźcom (JRS Poland) odbył się po mszy Festiwal Wielu Kultur.

“Celebrujemy różnorodność naszych kultur poprzez szeroką gamę potraw z całego świata, muzykę i tańce, ale przede wszystkim przez rozmowy i wspólną modlitwę” – tłumaczą organizatorzy.

Festiwal rozpoczął się o godzinie 11.00 konferencją o. Rafała Bulowskiego SJ, współzałożyciela Jezuickiego Centrum Społecznego „W Akcji” (od 2022 r.: JRS Poland). Ojciec Rafał pracował w ostatnich latach w Azji Centralnej (Kirgistan). Po spotkaniu odbyła się modlitwa za wszystkich migrantów zmarłych w drodze.

Dalsze świętowanie trwało jeszcze długo na dziedzińcu Sanktuarium. Uczestnicy Festiwalu wspólnie modlili się „Modlitwą Bez Granic” zorganizowaną przez Kongres Katoliczek i Katolików. Zwieńczeniem całego dnia była agapa.

“Świętując ten dzień dziękujemy Bogu za wspólny czas i za to, że możemy razem budować międzynarodową społeczność” – informują jezuici.

Jezuicka Służba Uchodźcom (Jesuit Refugee Service, JRS) powstała jako Jezuickie Centrum Społeczne „W akcji” w listopadzie 2013 roku przy Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego przy ul. Narbutta 21 w Warszawie.

Jezuickie Centrum Społeczne

Inicjatorem organizacji był o. Grzegorz Bochenek SJ, zainspirowany spotkaniem grupy Wspólnoty Życia Chrześcijańskiego, która była zaangażowana w promocję międzynarodowego wolontariatu. Jezuita założył zespół, do którego weszli: wówczas jeszcze jezuicki kleryk Rafał Bulowski SJ (obecnie prezbiter) oraz małej siostry Jezusa Agaty (która obecnie pracuje w JRS).

Jezuickie Centrum Społeczne miało służyć jako centrum informacyjne dla migrantów, udzielające im różnorodnego wsparcia. Bardzo szybko poszerzyła swoją działalność w myśl motta: „towarzyszyć, służyć i wstawiać się” za uchodźcami.

„Do jezuickiego Centrum, wspieranego przez grupę wolontariuszy, zaczęli przychodzić regularnie cudzoziemcy z różnych krajów, którzy mogli poczuć się tu jak w domu. Potem z tego powstała większa społeczność” – mówiła w kwietniu w wywiadzie dla KAI Sylwia Jankowska, dyrektor warszawskiego biura Jezuickiej Służby Uchodźcom.

Wybuch wojny w Ukrainie sprawił, że obydwie jezuickie prowincje działające w Polsce połączyły siły i zdecydowały, że niesiona Ukrainie pomoc będzie realizowana pod szyldem JRS, która jest organizacją międzynarodową, a w Polsce formalnie jeszcze wtedy nie powstała. Została zarejestrowana w październiku ub. roku jako JRS Polska.

Struktury Jezuickiej Służby Uchodźcom obecne są w czterech polskich miastach: Warszawie, Poznaniu, Gdyni i Nowym Sączu.

Siedziba w Warszawie jest dość oczywista – mówi Sylwia Jankowska – gdyż jest po prostu kontynuacją wcześniejszych działań.

Gdynia została wybrana z powodu istniejącej już tam prywatnej szkoły jezuickiej oraz możliwości udostępnienia noclegów dla osób z doświadczeniem uchodźczym z Ukrainy, w tym dla osób z niepełnosprawnością. Zaczęto organizować kursy języka polskiego, pomoc prawną i spotkania integracyjne.

Z kolei w Poznaniu działała jezuicka Fundacja „Vinea”, specjalizująca się w pomocy psychologicznej, współpracująca na tym polu z jedną z parafii prawosławnych. Dlatego postanowiono, że działania w Poznaniu będą skoncentrowane głównie na udzielaniu pomocy psychologicznej. Prowadzone są tam terapie dla dorosłych i dzieci z Ukrainy. Udzielają ich specjaliści polscy i ukraińscy.

Nowy Sącz, ze względu na swoje położenie geograficzne najbliżej granicy z Ukrainą, jest miejscem koordynowanym przez Ukraińców dla Ukraińców. Placówka również powstała przy jezuickiej parafii ze względu na bardzo duże zapotrzebowanie społeczności ukraińskiej na organizowanie się, stworzenie bezpiecznego miejsca dla dzieci i dorosłych z doświadczeniem traum wojennych. JRS w Nowym Sączu organizuje lekcje języka polskiego i angielskiego, kluby konwersacyjne, spotkania terapii sztuką dla dzieci oraz wydarzenia integracyjne i wiele innych.

Na podstawie wiadomości KAI