W Warszawie, w Sanktuarium św. Andrzeja Boboli, zakończyła się uroczysta Msza Święta odpustowa celebrowana w 367. rocznicę męczeńskiej śmierci jezuickiego świętego. Koncelebrze przewodniczył ks. kard. Kazimierz Nycz, a kazanie wygłosił ks. bp. Zbigniew Zieliński. Wraz z jezuitami i licznie zgromadzonymi wiernymi modlili się biskupi Metropolii Warszawskiej.

Liturgia rozpoczęła się z niewielkim opóźnieniem o godz. 18:10. Ojciec Proboszcz, Waldemar Borzyszkowski SJ, przywitał księży biskupów, prowincjała jezuitów, rektorów uczelni katolickich, burmistrza Mokotowa, księży, kleryków i siostry zakonne, pielgrzymów oraz przyjaciół i sympatyków Sanktuarium.

Podczas kazania ks. bp. Zbigniew Zieliński, nawiązując do przeczytanych tekstów liturgicznych i życia św. Andrzeja Boboli, mówił między innymi o zgodzie i jedności w Kościele, o radości płynącej z wielbienia Boga. Przywołał kilka faktów z życia świętego misjonarza, które świadczą o jego oddaniu kaznodziejstwu i posłudze jednania ludzi z Bogiem. Przypomniał okrutne męczarnie, w których umierał nie wyrzekłszy się wiary i jego miłość do ojczyzny.

„Gromadzimy się tutaj, odczytując za jego przyczyną niezmienną powinność do pogłębiania naszej miłości do ojczyzny oraz modlitwy za naszych rodaków, także o tę ojczyźnianą miłość dla nich. Tak jak św. Paweł zauważa podziały w Kościele, tak nawet powierzchowna obserwacja pozwala nam dzisiaj zauważyć, ze różnie pojmujemy tę miłość do Polski. Ta sama obserwacja pozwala zauważyć, że jest taka miłość, która Polsce służy i są takie postawy, które Polsce szkodzą, choć ci, którzy je reprezentują nazywają je także miłością. I nie może chodzić w tej refleksji o poczucie wyższości, ale o uczciwą ocenę siebie i innych, w której widać owoce i przez to można poznać jeszcze lepiej drzewa, z których te owoce pochodzą”.

Apelował o modlitwę za ojczyznę i o refleksję nad tym, jak wyrażać do niej miłość. Nawiązał do wojny w Ukrainie i przywołał słowa pewnej kilkunastoletniej Ukrainki zwracającej się do agresorów: „Możecie napaść na naszą ojczyznę, możecie zbombardować nasze domy, nawet możecie odebrać nam życie, ale nie odbierzecie nam miłości do ojczyzny i wiary w Boga”.

„Bardzo potrzeba nam refleksji i modlitwy” – apelował biskup do Polaków, którzy „żyją w sytej komfortowej Polsce, w której pozwalamy sobie na rzeczy, które często z miłością mają niewiele wspólnego”.

Na zakończenie o. Zbigniew Leczkowski SJ, Przełożony Prowincji Wielkopolsko-Mazowieckiej Towarzystwa Jezusowego, dziękując za wspólną modlitwę powiedział, że „gromadzimy się tu dzisiaj, aby dziękować Bogu za św. Andrzeja Bobolę, za jego świadectwo życia, świadectwo śmierci. I zarazem gromadzimy się, aby uczyć się miłości Boga, miłości ojczyzny, i zostawiać dobry ślad w naszym życiu. Obyśmy ten dobry ślad zostawiali każdego dnia”.

Po końcowym błogosławieństwie odmówiono Litanię do św. Andrzeja Boboli i odśpiewano „Boże coś Polskę”.

Foto: Krzysztof Dzieńkowski SJ