Zapraszamy na wywiad z Katarzyną Stokłosą i o. Przemysławem Wysoglądem SJ, autorami książki Powrót do wnętrza. Duchowa podróż ze św. Ignacym. W rozmowie zdradzą, co zainspirowało ich do napisania książki i jak wyglądała ich własna duchowa podróż. Powrót do wnętrza to zachęta do osobistej podróży ze św. Ignacym Loyolą, której celem jest odzyskanie prawdziwej więzi i przyjaźni z Bogiem. Książka ukazała się w grudniu nakładem Wydawnictwa WAM.

Kasiu, Przemku, opowiedzcie o książce. Jaka jest jej koncepcja i co znajdzie w niej czytelnik?

Katarzyna: Mój pomysł polegał na połączeniu wybranych cytatów z Pisma Świętego z cytatami ze świętego Ignacego Loyoli, które korespondowałyby z tymi biblijnymi. W założeniu miała to być zachęta do duchowej refleksji ze słowem Bożym i św. Ignacym oraz zaproszenie do modlitwy. Myślę, że to się udało, bo książka zawiera także rozważania o. Przemysława Wysogląda SJ, które pomagają w medytacji. Całość dopełnia piękna strona graficzna książki, którą również opracował o. Przemysław.

Choć „Ćwiczenia duchowe” nie są klasyczną książką do czytania, a raczej narzędziem dla rekolekcjonistów, wybrałam myśli, które można rozważać także poza kontekstem rekolekcji. Mam nadzieję, że będą one inspiracją do modlitwy, a może też zachęcą kogoś do odprawienia rekolekcji ignacjańskich.

Przemysław: Jest to książka czerpiąca przede wszystkim z mądrości świętego Ignacego i jego duchowego doświadczenia. Kasia wydobyła z tekstów coś wyjątkowego – nie te sztampowe, zawsze cytowane fragmenty Ignacego, ale coś nowego, świeżego. To inne zestawienie tekstów, które ożywia kontekst fragmentami Pisma Świętego, dobranymi w nieoczywisty sposób. Ta nowa perspektywa nadaje spojrzeniu świeżości i czasem odwraca dotychczasowe podejście.

Skąd wzięła się idea?

K.: W 2022 roku ukazały się „Pisma” św. Ignacego – nowe wydanie wszystkich przetłumaczonych na język polski dzieł św. Ignacego, które zebrano w jednym tomie. Są tam m.in. wspomniane „Ćwiczenia duchowe”, „Opowieść Pielgrzyma”, „Dziennik duchowy” i listy św. Ignacego. Pomyślałam, że z tego monumentalnego dzieła można by wybrać fragmenty szczególnie ważne, poruszające czy dodające otuchy, takie ignacjańskie vademecum życia duchowego. Mój pomysł spodobał się w Wydawnictwie WAM. Później rozszerzyliśmy tę koncepcję, by dać czytelnikowi jeszcze więcej „słów z mocą”, które pozwolą mu na głębszą modlitwę i refleksję nad swoją więzią z samym sobą, z Bogiem i z drugim człowiekiem. W ten sposób powstały rozważania o. Wysogląda.

P.: Mój wkład to pisanie komentarzy i krótkich modlitw. Chciałem podkreślić, że głównym przesłaniem, które zauważyłem w tych tekstach, jest lekcja o tym, że jestem strażnikiem swojego serca. Jesteśmy zaproszeni, by czuwać nad własnym sercem. To, co dziś modne – mindfulness, uważność – ma swoje korzenie w duchowości chrześcijańskiej, szczególnie w praktykach ojców pustyni. Duchowość ignacjańska również wpisuje się w tę tradycję, nie będąc czymś odrębnym, ale na nowo odkrywając te wartości dla człowieka Zachodu.

Uważam, że ta książka zachęca do odkrycia na nowo modlitwy głębi. Można ją czytać na różne sposoby – tematycznie, po kolei lub wybiórczo. Całość została ułożona w 60 mikro-rozdziałów, z których każdy zawiera cztery elementy: cytat świętego Ignacego, fragment Pisma Świętego, rozważanie i modlitwę.

Można korzystać z niej dowolnie – czytać cytaty, modlitwy, fragmenty Pisma Świętego lub rozważania. Treść jest zróżnicowana i pasuje do różnych okresów liturgicznych.

Książka zawiera przepiękne ilustracje…

P.: Specjalnie dla tej książki stworzyłem kilka ilustracji, które podkreślają symbolikę chrześcijańską. Na przykład jest ilustracja jelonka pijącego ze źródła, inspirowana cytatem z Księgi Przysłów: „Z całą pilnością strzeż swojego serca, bo życie ma tam swoje źródło” (Prz 4, 23). Towarzyszy mu wąż, symbol wieloznaczny – z jednej strony obraz grzechu, który prowadzi nas ku nawróceniu, z drugiej zaś nawiązanie do miedzianego węża Mojżesza, symbolu Chrystusa i źródła uzdrowienia.

Takich ilustracji jest osiem, każda powiązana z głównymi działami książki. Nie do każdego rozdziału, ale do każdej większej części. To dodaje całości głębi i wizualnego kontekstu.

Kasiu, czym się kierowałaś, wybierając myśli św. Ignacego? Czy są one uporządkowane według jakiegoś klucza?

K.: Mój pierwotny zamysł zakładał wybór cytatów z różnych wspomnianych dzieł św. Ignacego, ale ze względu na skalę zadania ostatecznie skupiliśmy się na „Ćwiczeniach duchowych”. Zależało mi, by każdy cytat był w miarę zamkniętą całością i przemawiał również bez szerszego kontekstu „Ćwiczeń”. Książka została podzielona na sześć rozdziałów odpowiadających poszczególnym częściom „Ćwiczeń”: Fundament, cztery tygodnie i Synteza.

Rozpoczynamy od numeru 23 „Ćwiczeń duchowych”, czyli właśnie od Fundamentu ignacjańskich rekolekcji, ale też życia duchowego w ogóle. Ignacy mówi w nim o celu każdego człowieka: że jest on stworzony po to, żeby Pana Boga chwalić, czcić i Jemu służyć, a przez to zbawić swoją duszę. Natomiast wszystko „na obliczu ziemi” – jak dalej mówi Ignacy – jest po to, by mu w tym pomagać. Chodzi tylko – albo aż – o to, by wybierać te rzeczy, które nam w tym pomagają, a odrzucać te, które są w tym dla nas przeszkodą.

Cały proces „Ćwiczeń” ma pomóc rekolektantowi w poznaniu siebie, swoich słabości, w odkrywaniu tego, co przeszkadza mu w jego osobistej drodze do Chrystusa i w osiąganiu tego najważniejszego celu. A później także w poznawaniu i naśladowaniu Chrystusa poprzez medytacje Jego życia, męki i chwały zmartwychwstania.

Na rynku mamy wiele pozycji z wyborem cytatów różnych świętych, na przykład św. Faustyny Kowalskiej czy św. Ojca Pio. Natomiast brakowało mi podobnej książki poświęconej św. Ignacemu. Jakiś czas temu o. Józef Augustyn SJ przygotował wybór „Perełek św. Ignacego Loyoli”, ale w formie nagrania. Mam nadzieję, że nasza propozycja na nowo zainteresuje czytelników duchowym bogactwem św. Ignacego i zachęci do „duchowej podroży” z nim.

 

Św. Ignacy – jaki on jest według Ciebie?

K.: Gdy zaczynałam pracę w wydawnictwie ojców jezuitów, niewiele o nim wiedziałam. Z czasem, między innymi przez udział w Fundamencie i pierwszym tygodniu „Ćwiczeń”, jego życie i duchowość zaczęły do mnie mocniej przemawiać. Ignacy to prawdziwy mocarz duchowy – zdyscyplinowany i wierny drodze nawrócenia. To, co proponuje, jest bardzo wymagające, ale też niezwykle pomocne, by być ze sobą i z Bogiem szczerym i nie dać się zwieść. Dla mnie rekolekcje ignacjańskie były ciężką pracą, w dodatku do tej pory nieukończoną, bo na kolejne tygodnie już nie pojechałam. To dobro dalej przede mną…

 

Czy jego wymagania i dyscyplina nie zniechęcają?

K.: Mogą być różnie odbierane. Według mnie Ignacy jest przykładem człowieka, który poważnie traktuje Boga i swoje życie duchowe, bo to nie jest zabawa, tylko kwestia naszego zbawienia.

 

Czy ten XVI-wieczny Bask z Loyoli może być atrakcyjny dla nas? Czym może pociągnąć współczesnego człowieka?

P.: Święty Ignacy nie stworzył czegoś zupełnie nowego, ale zebrał bogactwo duchowej tradycji chrześcijańskiej i nauczył zachodniego człowieka korzystania z niej na nowo. To właśnie jego nauki przez ostatnie 500 lat przypominają nam, że jesteśmy odpowiedzialni za swoje serce, a nasze emocje i uczucia są ważnym kanałem, przez który Bóg do nas przemawia. Ważne jest, by być w kontakcie z tym, co czujemy, nie blokować emocji, lecz wchodzić z nimi w dialog. Jednocześnie mamy obowiązek dbać o to, co do naszego serca wpuszczamy.

K.: Świety Ignacy bywa określany jako jeden z pierwszych „psychologów”. Choć nie posługiwał się współczesną terminologią psychologiczną, to jego reguły rozeznawania duchów, badania wewnętrznych poruszeń czy codzienny rachunek sumienia są zaskakująco zbieżne z dzisiejszymi nurtami poznawania siebie, uważności na to, co dzieje się w człowieku i jak oddziałuje na niego świat zewnętrzny. To nadal cenna i aktualna inspiracja również w naszych czasach, kiedy tak wielu szuka wewnętrznego spokoju i równowagi.

 

Czy przeczytałaś wszystkie dzieła św. Ignacego?

K.: Wszystkie wydane po polsku – tak, robiąc korektę wspomnianych „Pism” świętego Ignacego Loyoli. Rozumiem jednak, że nie o to pytasz. Z tekstami św. Ignacego – w trybie, nazwijmy go, „służbowym” – stykam się bardzo często ze względu na moją pracę w „Życiu Duchowym” – kwartalniku poświęconym duchowości ignacjańskiej i przy okazji pracy przy redakcji książek Wydawnictwa WAM. Tak „dla siebie” przeczytałam „Opowieść Pielgrzyma” i niektóre listy. Oczywiście znam „Ćwiczenia duchowe”, ale – jak już mówiłam – nie jest to książka do poczytania.

 

Kasiu, jesteś świeckim współpracownikiem jezuitów. Jak postrzegasz tę współpracę?

K.: Z jezuitami pracuję od blisko 20 lat, więc już samo to świadczy o tym, że ta współpraca układa się dobrze. Jezuici są wymagający – wobec siebie i wobec innych, co mobilizuje i sprawia, że stale uczę się czegoś nowego i nieustannie się ubogacam, zwłaszcza jeśli chodzi o życie duchowe.

 

Z autorami rozmawiała: Olena Tkaczuk.
Zdjęcia: Jakub Nowicki