Tekst z Pisma świętego: „Lud zaś stał i patrzył. A członkowie Sanhedrynu szydzili: Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli jest Mesjaszem, Bożym Wybrańcem. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie. Był także nad Nim napis <w języku greckim, łacińskim i hebrajskim>: To jest Król żydowski. Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: Czyż Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił. I dodał: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę, powiadam ci: Dziś będziesz ze Mną w raju” (Łk 23,35–43).

„A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie” (J 19,25-27).

Obraz do kontemplacji: Kontempluj Jezusa na krzyżu. Przypatrz się uważnie drwiącym członkom żydowskiej elity religijnej, przechodniom i złoczyńcom. Kontempluj stojącą w głębokim bólu Matkę Jezusa i umiłowanego ucznia.

Prośba o owoc kontemplacji: Proś o umiejętność współcierpienia z Jezusem. Proś również o zaufanie Bogu w chwilach cierpienia i próby.

  1. Wyszydzenie

Trwaj z Jezusem pod krzyżem. Wczuj się w nastrój ostatnich godzin Jego życia. Nie ma w nich ciszy ani powagi, ale drwiny, przekleństwa, żarty. Wciągają one stopniowo obecnych: przechodniów, arcykapłanów, uczonych w Piśmie, żołnierzy. U stóp krzyża panuje wielki ruch i wypowiada się wiele słów. Z ust Jezusa wydobywają się natomiast dwa wołania – wołanie opuszczenia i śmierci. Poza tym pozostaje nieruchomy i milczący. Nie odpowiada na drwiny ani słowa zaczepki.

Przyjrzyj się dłużej osobom drwiącym z Jezusa. Są tam przechodnie, pielgrzymi, ludzie z ulicy, którzy słyszeli o Jezusie, może byli świadkami jego nauczania i cudów. Dziwią się, że umiera w taki sposób, przeklinają Go, wypowiadają złośliwe komentarze. Pod krzyżem jest też ówczesna elita żydowska: teologowie, arcykapłani, uczeni w Piśmie, osoby piastujące władzę religijną, kulturalną, administracyjną. W działalności Jezusa widzieli zagrożenie dla swojej religii. Teraz, patrząc na Jego śmierć, triumfują. Zdemaskowali Jezusa jako fałszywego mesjasza. Są też żołnierze. Urągają i wyszydzają Jezusa w czasie biczowania i pod krzyżem, mimo iż Jego „przestępstwo” nie dotyka ich w najmniejszym stopniu. Do drwin przyłącza się jeden z przestępców. Chce, by Jezus wybawił go z cierpienia, mimo iż ma świadomość sprawiedliwej kary. Jest sceptykiem. Nawet śmierć nie stanowi dla niego okazji do refleksji nad sobą i własnym życiem. Zamiast współczucia pomnaża cierpienie.

Pomyśl, w jakich postawach, reakcjach, odczuciach odnajdziesz w sobie gapiów, faryzeuszy, żołnierzy albo przestępcę z krzyża?

  1. Dobry łotr

Kontempluj drugiego przestępcę z krzyża. Jego sytuacja nie była lepsza od pierwszego skazańca. Z pewnością napełniała go gniewem, zawstydzeniem, poczuciem klęski. W życiu kierował się prawem przemocy. Teraz musiał ulec silniejszemu. Jednak przyglądając się Jezusowi, który cierpiał w pokorze i milczeniu, zrozumiał, że istnieje świat innych wartości i relacji, nieznany mu dotąd wymiar człowieczeństwa. W Jezusie zobaczył człowieka, który nie wykorzystuje własnej potęgi, by zniszczyć wrogów, ale w opuszczeniu i samotności przeżywa własne cierpienie; co więcej, modli się za prześladujących Go i przebacza. Kontemplacja cierpiącego Jezusa wydobyła obecne w nim ziarno uczciwości i prawdy. „Prawdę o sobie, prawdę o winie, człowiek potrafi znieść tylko wtedy, kiedy spotyka się z nową, większą prawdą, prawdą Bożą, która nazywa się: przebaczenie” (J. Ratzinger).

Dobry łotr w ostatniej godzinie swego życia zaufał, zawierzył Jezusowi. Odnalazł w Nim Przyjaciela, być może pierwszego w swoim życiu, zrozumiał, że może Mu zaufać; że w Ukrzyżowanym objawia się potęga Boga w sposób odmienny od jego wyobrażeń i życia. Na tak głębokie zawierzenie Jezus miał jedną odpowiedź. Nawrócony na krzyżu przestępca jest pierwszym zbawionym przez Jezusa.

Pomyśl , czy w życiu nie posługujesz się „argumentami” siły i przemocy?  Jakie relacje powinieneś na nowo odbudować?

  1. Oto Matka twoja

Adorację pod krzyżem zakończ z Maryją i Janem. Zobacz twarz i milczący ból Maryi. Przeżywaj z Nią niemy dialog z Synem. Pytaj, co działo się wtedy w Jej sercu. Wydaje się, że chciałaby umrzeć za Syna, oddać w zamian swoje życie. Tymczasem Bóg uczy Ją w sposób bolesny akceptacji Jego planu. Na Golgocie spełnia się przepowiednia Symeona: „Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2,35). Zostaje przebite serce Matki. Przeżywa całkowite wywłaszczenie z Syna, którego Bóg Ojciec powierza całej ludzkości.

Zobacz miłość Jezusa na krzyżu. Umierając troszczy się o swą Matkę i ukochanego ucznia. Objawia ponownie swą ludzką miłość syna do matki, a także ludzką przyjaźń z Janem.

Stojąc pod krzyżem Jezusa, odczuj, że Jezus powierzył swoją Matkę również tobie. Czy przyjmiesz Ją do siebie? Czy powierzysz Jej swoje życie?

Rozmowa końcowa: Trwaj w adoracji i miłości z Maryją, Matką Bożą. Pomódl się słowami świętego Bernarda: „Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, Panno nad pannami i Matko, biegnę, do ciebie przychodzę, przed Tobą jako grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj. Amen”.

Fragment książki „Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym”.

Ćwiczenia duchowe w życiu codziennym | wydawnictwowam.pl