Dwaj Panowie „M”, nigdy się nie spotkali. Pierwszy — Michelangelo Buonarroti (pełne nazwisko Michelangelo di Lodovico Buonarroti Simoni), znany powszechnie jako Michelangelo, zmarł w 1564. Drugi — Michelangelo Merisi da Caravaggio, znany jako Caravaggio urodził się 7 lat później. Ten drugi bez wątpienia znał dzieła pierwszego i go podziwiał. Wpływy Michała Anioła w twórczości Caravaggia są niewątpliwe i mają charakter nawiązań i zapożyczeń. Nie w taki sposób, w jaki adepci sztuki kopiowali z zapałem bezwładnie zwisające ramię Jezusa ze Złożenia do grobu, ale z równie wielkim podziwem i jeszcze większym pragnieniem przewyższenia Mistrza w kunszcie i głębi myśli, o ile to będzie możliwe. Patrząc z perspektywy czasu, trzeba oddać hołd obydwu, albowiem ich geniusz i mistrzostwo artystyczne nie mają sobie równych.
Chciałbym poświęcić ten artykuł obrazowi Caravaggia Złożenie do grobu*. Nie mogę jednak przestać myśleć przy tej okazji o Piecie** Michała Anioła. Rzeźba Buonarrotiego przedstawia Jezusa w ramionach matki Zbawiciela zaraz po zdjęciu z krzyża. Maryja jest już jednak nie tylko matką Zbawiciela, ale z Jego wyraźnej woli, Matką zrodzonego na krzyżu Kościoła („Oto, syn twój…oto Matka twoja”), którego młodość i ukrytą żywotność już widać na jej młodzieńczym obliczu.
Maryja na obrazie Caravaggia już nie trzyma ciała Syna na kolanach. Martwe, a jakby żywe ciało spoczywa już w innych rękach, w rękach Jana (po stronie głowy, z palcem dłoni w ranie po włóczni) i Nikodema. Jej wyciągnięte ramiona w tajemniczy sposób zdają się teraz obejmować również Jana, symbol Kościoła i Nikodema, człowieka, który do Jezusa przychodził nocą. Maryja jest obrazem Kościoła, doskonałej uczennicy Pańskiej, która upodabnia się do swego Mistrza, z rozwagą ofiarowując w geście miłości służebnej samą siebie. Przed Nią stoi zamyślona Maria Magdalena, symbol Kościoła, który rozmyśla i kontempluje największą Tajemnicę wiary w oczekiwaniu na spotkanie ze Zmartwychwstałym. Jest tu, stojąca nieco z tyłu Maria żona Kleofasa, z rękoma wzniesionymi ku niebu w geście cierpienia i wołania. Jest ona symbolem Kościoła, który cierpi, modli się do Boga i wierzy (Marco Agostini).
Dzieło Caravaggia, jak każde arcydzieło, jest bogate w przesłania ukryte na różnych poziomach znaczeniowych, zarówno co do formy, jak i treści. Chciałbym podzielić się tylko dwoma obserwacjami mającymi związek z przygotowaniem do przeżycia Triduum Paschalnego.
Pierwsza obserwacja dotyczy kontekstu, w którym należy czytać dzieło Caravaggia. Złożenie do grobu znajdowało się w nastawie ołtarza kaplicy Chiesa Nuova (Santa Maria in Vallicella). Sprawujący Mszę św. kapłan, gdy podnosił konsekrowaną hostię, to w pewnym momencie znajdowała się ona na wysokości kamiennej płyty na obrazie i dotykającej jej dłoni Jezusa, Niepokalanego Baranka. Kamienna płyta stawała się w tym momencie nie tylko „kamieniem namaszczenia”, ale ewangeliczną skałą, na której Jezus Chrystus oparł swój Kościół i ołtarzem ofiarnym, eucharystycznym. Wierni znajdujący się w kaplicy byli świadkami tego, jak przeszłość i teraźniejszość łączą się w tajemniczy sposób; jak ofiara Chrystusa na krzyżu uobecnia się tu i teraz, realnie i prawdziwie przez działanie kapłana in persona Christi; jak ten sam i jednocześnie nie taki sam Jezus Chrystus jest w sposób zbawczy tu i tam. Za autorem listu do Galatów (2,19-20) mogli powtarzać w sercu „…razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża. Teraz zaś już nie żyję ja, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecnie życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie”.
Druga obserwacja dotyczy postaci umieszczonych przez Caravaggia na obrazie przy Jezusie. Są to osoby, które Ewangelie identyfikują jako te, które wytrwały przy Nim do końca. Są to: Jego matka, Maryja, Maria Magdalena, Maria Kleofasowa reprezentująca całą grupę kobiet z Galilei, Jan Ewangelista i Nikodem (o twarzy Caravaggia, steranej troskami), przywołujący na pamięć także Józefa z Arymatei. Możemy się zapytać: Co im pozwoliło wytrwać przy Jezusie i zachować nadzieję wbrew nadziei, podczas gdy inni Go opuścili?
W przypadku Maryi było to zapewne życie w całości zwrócone ku Bogu. Wierna, nigdy nieodwołana postawa słuchania Boga i posłuszeństwo Jego woli („Oto ja służebnica pańska”). Maria Magdalena została uwolniona od złych duchów. Odnalazła dzięki Jezusowi na nowo swoją kobiecą godność i nigdy Mu tego nie zapomniała. Ewangelie za Jezusem mówią o niej: „ta, która bardzo ukochała”. Kobiety Galilejskie spotkały Jezusa, zafascynowały się Nim i Jego nauką. Wiedząc, że więcej otrzymują, niż dają, postanowiły odwdzięczyć się, usługując Jezusowi w Jego misji. Jan Apostoł, „uczeń, którego Jezus miłował” bez wcześniejszych zasług, z prostotą i zwyczajnością przyjął zaproszenie Jezusa, by stać się Jego przyjacielem i trwał przy tej decyzji. I chociaż nie wiemy, czy Nikodem i Józef z Arymatei byli pod krzyżem, to spotkania i rozmowy z Jezusem tak ich zmieniły, że nie bali się wyjść z ukrycia i poprosić o ciało Jezusa, aby je pogrzebać, chociaż nic na tym, po ludzku nie zyskiwali.
Co nam pomaga dziś wytrwać przy Jezusie? – Św. Ignacy Loyola zachęciłby nas do postawienia sobie pytania: Co uczyniliśmy dla Chrystusa, co czynimy dla Chrystusa i co powinniśmy uczynić dla Chrystusa?
Zapewne patrzący na Złożenie do grobu w Cappella della Pietà, widząc Zbawiciela, wydającego się całkowicie w ludzkie ręce poprzez posługę kapłana oraz słysząc słowa „Bierzcie i jedzcie”, zachęcaliby nas do udziału w Eucharystii, do karmienia się nią, aby samemu stać się eucharystią i do oddania się pod opiekę Madonny della Pietà.
Proszę przyjąć te rozważania jako dar wraz z życzeniami błogosławionych Świąt Wielkanocnych.
o. Henryk Droździel SJ, Warszawa, 16.04.2025 r.
*Złożenie do grobu (La Deposizione), M. Caravaggio,1602-1604, olej na płótnie, 300 × 203 cm. Pinacoteca watykańska, Watykan. Pierwotnie oryginał znajdował się w kościele Chiesa Nuova w Rzymie w kaplicy o nazwie „Cappella della Pietà” (sic!). W tej chwili znajduje się tam kopia z 1797 autorstwa M. Kocha. Druga kopia, późniejsza, mozaika, znajduje się w zakrystii Bazyliki Watykańskiej. Fot. Wikipedia.
Oryginał często opuszcza Muzea Watykańskie. W Polsce obraz był prezentowany w dniach 14.09-15.10.1996 w Muzeum Narodowym w Warszawie. W tym roku, Roku Jubileuszowym, będzie na Expo Osaka 2025 (kwiecień-październik) w Japonii. W Palazzo Barberini, w Rzymie, do 6 lipca br. można oglądać wystawę będącą owocem współpracy państwa włoskiego i Watykanu „Caravaggio 2025” z wybranymi dziełami Caravaggia.
**Pietà (Madonna della Pietà), M. Buonarroti, 1497-1499, marmur biały z Carrary, 174×195×69 cm, Bazylika św. Piotra, Watykan. Fot. Wikipedia.
Kaplica Madonna della Pietà w kościele Chiesa Nuova w Rzymie. W ołtarzu kopia Złożenia do grobu M. Kocha. Fot. o. H. Droździel SJ.