Moc bowiem w słabości się doskonali (2 Kor 12, 9).
Filippi to starożytne miasto i kolonia rzymska na wybrzeżu wschodniej Macedonii. Nazwa pochodzi od Filipa II, króla macedońskiego i ojca Aleksandra Wielkiego, który zdobył je i ufortyfikował. Na początku naszej ery do tej dynamicznie rozwijającej się kolonii imperium przybył święty Paweł, który w 49 roku założył tutaj pierwszy Kościół na terenie Europy.
Zwiedzanie pozostałości starożytnego Filippi rozpoczynam od teatru. Ten pochodzący z IV wieku p.n.e. obiekt na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych I wieku został przekształcony w arenę. Zachował się on do dziś w doskonałym stanie. Zatrzymuję się na chwilę zadumy w miejscu, w którym dwa tysiące lat wcześniej siedział i nauczał Apostoł. Moją uwagę przykuwa młodzież ubrana w antyczne szaty, która na arenie teatru odgrywa prawdopodobnie jedną ze sztuk starożytnych. Czy ci młodzi ludzie są świadomi, że są kontynuatorami pierwszych europejskich chrześcijan? Co pozostało w ich życiu z dziedzictwa wielkiego Apostoła?
Opuszczam teatr z nadzieją, że jednak Ewangelia głoszona przez Pawła w tym miejscu nie okazała się daremna i udaję się do miejsca, w którym jej głoszenie okupił cierpieniem. Jest nim datowana na czasy rzymskie podziemna krypta, do której prowadzą kamienne schody. Tradycja od V wieku wskazuje na nią jako więzienie świętego Pawła. W pierwotnym kształcie stanowiła rzymską studnię; później została przekształcona w baptysterium i kaplicę. W początkach drugiego tysiąclecia została ozdobiona freskami, ale do dziś przetrwały tylko niewielkie fragmenty. To w tym miejscu Paweł wraz z Sylwanem został w sposób cudowny uwolniony z więzienia. Na skutek trzęsienia ziemi powstała możliwość ucieczki. Jednak Paweł z towarzyszem nie skorzystali z niej, zdobywając w ten sposób dla Chrystusa strażnika i jego rodzinę. Cierpienie przyniosło owoce. Kajdany znoszone dla Chrystusa przyniosły nawrócenie pogan.
Z miejsca pierwszego uwiezienia Apostoła w Filippi udaję do Oktagonu. Znajduje się on we wschodniej części fillipińskiego forum. W starożytności otaczały go łaźnie, gospody, spichlerze i… rezydencja biskupa. Oktagon jest najwcześniejszym miejscem modlitw poświęconym świętemu Pawłowi, o czym świadczy znajdująca się na mozaikowej posadzce inskrypcja: „Biskup Porphyrus ozdobił Bazylikę Pawła w Chrystusie”. Do dziś zachowały się również przepiękne mozaiki.
Przy ruinach wczesnochrześcijańskiego Kościoła przypominam sobie walkę, jaką stoczył Apostoł z duchem Pytona. Gdy udawał się z towarzyszami na miejsce modlitwy, przez kilka dni zabiegała im drogę wieszczka pytyjska, która wołała za nimi: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego, oni wam głoszą drogę zbawienia (Dz 16, 17). Dziewczyna była natarczywa, co wprowadziło Pawła w zdenerwowanie, zwłaszcza, że był on człowiekiem porywczym. Być może ogarnęła go litość. Wezwał więc ducha nieczystego, by opuścił dziewczynę: Rozkazuję ci w imię Jezusa Chrystusa, abyś z niej wyszedł (Dz 16, 18). Skutki utraty siły wieszczej przez niewolnicę okazały się dla niej zbawienne. Odzyskała wewnętrzny pokój i harmonię. Być może znalazła się później w gronie członków filipińskiego Kościoła. Boleśnie odczuł je natomiast Paweł wraz z Sylasem. Gdy właściciele wróżki spostrzegli, że utraciła tajemnicze moce i w ten sposób zostali pozbawieni ogromnych zysków, zawiedli ich na forum i oskarżyli o wszczynanie zamieszek i niepokojów. Ostatecznie Paweł wraz z towarzyszem został skazany na karę chłosty. Kolejny raz cierpiał dla Chrystusa. Dzięki niemu jeszcze bardziej umacniał się w wierze i w pewności dogi ewangelicznej, którą podążał. Sam świadczy o tym w liście skierowanym do chrześcijan korynckich: Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny (2 Kor 12, 9-10).