Trzecim z pośród dzisiaj wspominanych męczenników, jest św. Jakub Kisai SJ, który urodził się w roku 1533 w niechrześcijańskiej rodzinie, w wiosce Hagaenura, w pobliżu Majamy w Japonii.
Edukację otrzymał z rąk buddystów. Jednak, gdy przez chrześcijańskich misjonarzy dotarło do niego nauczanie Chrystusa, zapragnął zostać katolikiem. Otrzymał nauki na temat wiary katolickiej, ochrzczono go i nadano mu imię Jakub. Ożenił się później z buddystką, która przeszła na wiarę katolicką i urodził im się syn. Jednak żona nie pozostała długo katoliczką i zdecydowała się powrócić do swych dawnych, buddyjskich przekonań. Jakub usiłował ją od tego zamiaru odwieść, jednak bezskutecznie. Kobieta opuściła męża oraz syna i wróciła do swojej rodziny.
Jakub był w tej sytuacji bezradny, ale Bóg przygotował go do przyszłych cierpień i męczeństwa. Jakub powierzył swojego syna na wychowanie pewnej chrześcijańskiej rodzinie, a sam znalazł pracę w jednym z kolegiów jezuickich.
Powierzano mu różne rodzaje pracy, wszystkie wykonywał z wiarą i miłością. Był odźwiernym i zajmował się gośćmi. Jego wiara umacniała się i zdecydował dołączyć do Jezuitów jako Coadjutor Brother. Nowicjat rozpoczął w roku 1596, w wieku 63 lat.
Przez 41 lat jakie upłynęły od przybycia do Japonii Franciszka Ksawerego, Chrześcijaństwo dynamicznie się tam rozwinęło. Nawróciło się kilku przywódców politycznych. Misja jezuicka prosperowała. Jednakże wysoki protektor Japonii Hideyashi, króry początkowo był przychylnie nastawiony do chrześcijaństwa, zmienił swoje nastawienie pod wpływem buddyjskich przywódców, którzy obawiali się wzrostu znaczenia chrześcijaństwa. 25 lipca 1587 r. zażądał, aby wszyscy misjonarze opuścili Japonię w ciągu kilku dni. Niektórzy posłuchali nakazu i opuścili kraj, jednak większość z nich utajniła swoją obecność, aby nadal otaczać opieką lud, jednak nie uniknęli oni prześladowań.
W Japonii nastał czas okropnych prześladowań. Wielu księży i duchownych aresztowano, a brat nowicjusz Jakub Kisai bł pośród nich, tak samo jak i scholastyk Paweł Miki i Jan Soan de Goto. Zostali oni zabrani do Nagasaki i osadzeni w więzieniu. 3 stycznia 1597 r. więźniowie zostali wyprowadzeni na rynek miasta, gdzie ogłoszono im wyrok śmierci. Następnego dnia, męczennicy, ze związanymi rękami, zostali wtłoczeni do wagonów i rozpoczęli swoją sześćsetmilową drogę do Nagasaki.Po czterech znojnych tygodniach, cała wyprawa dotarła do Nagasaki i na przystanku przed miastem Jezuicki ksiądz nawiązali kontakt z trzema więźniami, wysłuchał ich spowiedzi i przyjął śluby brata Jakub Kisai, czyniąc go pełnym członkiem Towarzystwa Jezusowego.
Następnego ranka, 5 lutego, po nocy spędzonej w więzieniu, zostali zabrani na miejsce egzekucji. Ich oczom ukazały się przygotowane dla nich krzyże. Więźniowie wzięli swoje krzyże w objęcia i dobrowolnie położyli się na nich, oczekując momentu, gdy przyjdzie ich kolej na śmierć. Na umówiony znak, żołnierze stojący pod krzyżami każdego z męczenników, pchnęli lance w piersi każdego z nich. W ten oto sposób, w wieku 64 lat, dzień po złożeniu swej pierwszej profesji brat Jakub został pierwszym japońskim męczennikiem, wraz ze scholastykiem Pawłem Miki i Janem Soan’em de Goto.
Został on beatyfikowany przez papieża Urbana VIII 3 lipca 1627 r. a kanonizowany przez papieża Piusa IX 8 czerwca 1862 r. wraz ze scholastykiem Pawłem Miki i Janem Soan’em de Goto. Ich wspomnienie obchodzimy 6 lutego.
RED./ (Tłumaczyła Joanna Kugler)