Mabor Maker Mading – tak nazywa się nasz syn. Chodzi oczywiście o Adopcję Serca, a chłopiec pochodzi z Sudanu Południowego, z wioski Akol Jal, w której pracuje nasz współbrat o. Tomek Nogaj SJ. Nasz nowicjat w każdym miesiącu wspiera finansowo Mabora. Ty także możesz pomóc i adoptować dziecko z wioski Akol Jal.
Jak pisze w swoim liście do nas ojciec Tomek, sytuacja w wiosce jest dramatyczna. W wyniku waśni plemiennych miejscowość jest wyludniona, a jej mieszkańcy bardzo potrzebujący. W ostatnim czasie zginęło tam ponad 50 osób W takich warunkach pomoc jest utrudniona, ale nie niemożliwa. – Lista dzieci do adopcji uległa w ciągu roku diametralnej zmianie. Wiele matek musiało uciec z wioski wraz ze swoimi dziećmi żeby ratować życie. Mieszkają teraz w różnych częściach miasta Rumbek (12 km od Akol Jal). Zarówno miasto jak i wioski wokół są w ciągłym niebezpieczeństwie. Ludzie żyją z dnia na dzień w wielkim strachu – pisze w liście do nas o. Tomasz.
To właśnie te dzieci, pochodzące z wioski Akol Jal, a mieszkające teraz na przedmieściach Rumbek, obejmujemy Adopcją Serca. – Dzieciaków jest 107. Są zapisane do szkoły w Rumbek-Jiir. Lista dzieci wraz ze zdjęciami została przesłana do sióstr Klawerianek do Krosna. W Sudanie Południowym w wyniku wojny poczta nie działa, ale zdjęcia dotarły do Polski dzięki mojemu współbratu, który leciał do Kenii i stamtąd wysłał pocztą przenośny dysk z informacjami – pisze o. Tomek.
Jak do tej pory dzięki Adopcji Serca udało się uiścić opłatę za szkołę dla 107 dzieci, zakupić mundurki szkolne, plecaki, ołówki, strugaczki, zeszyty, podręczniki, kredę i dzienniki dla nauczycieli. – W planie jest jeszcze zakup tablicy szkolnej, piłek do siatkówki i do nogi oraz skakanek. Na specjalne uroczystości, jak zakończenie każdego z trzech semestrów, zakupię także napoje dla dzieci i nagrody dla najlepszych uczniów – zapewnia o. Tomasz. – Jeśli wystarczy pieniędzy dokonam także zakupu ławek szkolnych dla nowej klasy – dodaje.
Na koniec ojciec Tomek dziękuje za dotychczasowe dary i zapewnia o wdzięczności i modlitwie. – Również rodzice dzieci z wyludnionej wioski przesyłają Wam serdeczne podziękowania. Ich dzieci, bez Waszej pomocy, nie miałyby szans uczenia się w szkole. Jest to wielka pomoc!
Więcej informacji o pracy ojca Tomasza i zdjęcia z Akol Jal znaleźć można w najnowszym numerze Jezuickiego Informatora Misyjnego „Misyjnym Szlakiem”.
Źródło: Nowicjat PME