Kilka dni przed świętami Bożego Narodzenia Kościół zaprasza nas do kontemplacji Maryi, która wyrusza w podróż do Ain Karem, by podzielić się Jezusem ze swoją krewną Elżbietą. W opisie ewangelista podkreśla pośpiech Maryi, Jej „niecierpliwe” pragnienie dzielenia się Darem otrzymanym od Boga – Jezusem i służbę Elżbiecie, wyrażające dynamizm wiary. Maryja weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.

W tym krótkim zdaniu zawiera się głębia spotkania. Spotykają się dwie bliskie sobie kobiety; płodne, szczęśliwe, błogosławione. Każda z nich nosi w sobie dziecko: Maryja – Syna Bożego, Elżbieta – Jego poprzednika, prekursora. Obydwie darzą siebie szacunkiem, wiarą, miłością i cieszą się Darem Boga – Zbawicielem. W te ostatnie adwentowe dni, gdy jesteśmy zabiegani, nie mamy czasu i poddajemy się przedświątecznej gorączce, Maryja przypomina nam o innym zabieganiu, pośpiechu, gorączce duchowej.

Nie zagubmy duchowego wymiaru Adwentu. Niech nam towarzyszy niecierpliwość, napięcie i zapał w oczekiwaniu na spotkanie przychodzącego Pana. Nie zatraćmy również wagi i głębi spotkań międzyludzkich. Nawiedzając innych, kontemplujmy i naśladujmy Maryję. Aby nasze nawiedzenia były głębokie, trzeba opuścić „własny Nazaret”, wyjść z siebie, pokonać góry lęków, obaw, własnego egoizmu, wygodnictwa. Wchodząc do domu innych, pozdrówmy ich, z szacunkiem spójrzmy na tajemnicę, na to, co w nich jedyne i niepowtarzalne.

Dostrzegając wzajemną wartość i godność, doświadczymy prawdziwego spotkania, w którym nie ma deprecjacji, zazdrości, wywyższania się, porównywania. Jest życzliwa akceptacja i szacunek wobec inności, tajemnicy. Jak w spotkaniu Maryi z Elżbietą… Czy w adwentowym oczekiwaniu towarzyszy mi duchowy pośpiech, zapał, gorliwość, niecierpliwość serca? Czym dzielę się z innymi w tych dniach? Jak wyglądają moje spotkania z innymi ludźmi? Z jakim pozdrowieniem zwraca się do mnie Maryja w tym przedświątecznym czasie? Czego mi życzy? Jaką myśl podsuwa?

ks. Stanisław Biel SJ

Ilustracja: Bill Perry / Shutterstock.com