W I-a niedzielę Adwentu, podczas uroczystej Eucharystii o g. 18.00 kościół pw. św. Piotra Apostoła w Lublinie, przy ul. Królewskiej był rzeczywiście po brzegi wypełniony przez wiernych. Przyszli oni tak wyjątkowo licznie, aby podziękować Bogu za obecność i posługę duszpasterską jezuitów, którzy w tym dniu przekazali kościół i dom zakonny Archidiecezji Lubelskiej. Mszy św. przewodniczył ks. abp Stanisław Budzik, a w koncelebrze było grono jezuitów z o. Prowincjałem Tomaszem Ortmannem na czele oraz kilku księży z Lublina, związanych na różne sposoby z tym kościołem.
Podczas wygłoszonej homilii o. Prowincjał Tomasz Ortmann mówił o rozpoczynającym się okresie Adwentu, o podejmowanej w tym okresie duchowej wędrówce i symbolu drogi. W nawiązaniu do przekazywanego w tym dniu kościoła św. Piotra przypomniał, że:
„Patrząc jednak wstecz, to ta droga jest bardzo kręta i zawiła. Albowiem na tym skrzyżowaniu jakim jest Królewska napotykamy drogę/tradycję franciszkańską zapoczątkowaną przez siostry bernardynki w XVII wieku, a która zakończyła się w roku 1919; mamy drogę/tradycję jezuicką, która przejęła niejako schedę po siostrach bernardynkach w roku 1920; pamiętając jednak, że ta droga jezuitów przez Lublin rozpoczęła się już w 1582 roku wraz z fundacją kolegium i pobliskim obecnym kościołem katedralnym. Ważnym dopełnieniem tego skrzyżowania dróg było powstanie w 1975 r. przy tutejszym kościele pierwszych w Polsce wspólnot – nomen omen – Drogi Neokatechumenalnej, do czego przyczynił się śp. o. Alfred Cholewiński, który zapoznał się z tą formą katechumenatu pochrzcielnego podczas swych studiów rzymskich (a więc mamy tu drogę wiodącą prosto z Rzymu). Te wspólnoty pozostawały cały czas głównym elementem duszpasterstwa przy Królewskiej, ale spotykały się przy kościele też inne grupy. W latach 80-tych, w okresie stanu wojennego, kościół stał się znany z mszy świętych za Ojczyznę, na które ściągały rzesze ludzi i były okazją do spotkań lubelskiej opozycji solidarnościowej. Istniało tutaj także centrum rodzącego się harcerstwa katolickiego w Lublinie (Niezależny Ruch Harcerski, Ruch Harcersko-Liturgiczny). I wiele innych dróg i ścieżek, również tych osobistych, których nie jestem w stanie wymienić, ale których jesteście niewątpliwie przedstawicielami”.
Mówił dalej o podjętym przez zakon procesie rozeznawania:
„Dużą pomocą były tu też konsultacje z naszym Przełożonym Generalnym, który wskazywał nam, uwrażliwiał nas na te miejsca, gdzie nie tylko brakuje jezuitów, ale gdzie w ogóle brakuje ludzi Kościoła. Stąd też zacieśnia się coraz bardziej nasza współpraca z Regionem Rosyjskim, który – jak wiecie – jest bardzo rozległy. W przyszłym roku również nasza Prowincja Wielkopolsko-Mazowiecka przejmuje odpowiedzialność, także jeśli chodzi o stronę personalną, za Danię”.
Pod koniec swojego słowa o. Prowincjał podziękował Księdzu Arcybiskupowi za czas współpracy w kościele lubelskim oraz współbraciom, którzy posługiwali w Lublinie i wszystkim, którzy na wiele sposobów angażowali się w prowadzone tam grupy, wspólnoty i dzieła apostolskie.
Po koniec Eucharystii był jeszcze długi czas podziękowania jezuitom za to wszystko co wnieśli poprzez swoją posługę. Najpierw były słowa od Prezydenta Lublina, potem od poszczególnych grup i wspólnot. Wiele z nich zaczynało przed laty swoją drogę rozwoju przy tym kościele. Na zakończenie słowa wdzięczności w swoim imieniu i w imieniu swoich poprzedników wyraził ks. Arcybiskup. Wyraził też nadzieję, że również w nowej sytuacji zasiane ziarno będzie dalej się rozwijało.
o. Leszek Mądrzyk SJ