Był to człowiek prawy i pobożny… Łk 2, 22-40
Symeon. W przeciwieństwie do Maryi i Józefa, do Zachariasza i Elżbiety, do Anny – nie ma podanego imienia ojca. Nie ma rodowodu… Skąd więc pochodzi? Kim jest, skoro wychodzi na SPOTKANIE Jezusa, Syna Bożego?
Wyczekuje pociechy Izraela, więc ma cel, ma tęsknotę. Spoczywa na Nim Duch Święty, dostał także obietnicę. Do świątyni przychodzi pod NA-TCHNIENIEM Ducha. On jest pod, a Duch daje Mu swoje tchnienie NA, czyli z góry. Jest więc poddany Duchowi, jest pokorny. człowiek pokorny jest w stanie rozpoznać najpokorniejszego z pokornych – przychodzącego Boga, ukrytego w małym Dziecięciu.
Anna jest już inna. Inaczej określa ją ewangelista. Pisze o niej bardzo „zewnętrznie”, czyli z jakiego jest rodu, ile ma lat, jej stan cywilny. Jest tą, która służy Bogu we dnie i w nocy.To o nas. Suche fakty, ale pozwalające również służyć Bogu i rozpoznać Go w przybywającym Dziecięciu. Sławiła Boga (swoim życiem) i mówiła o NIM wszystkim… To jakby streszczenie naszego życia.
A to wszystko w otoczce, jaką jest Prawo Mojżeszowe, które Maryja z Józefem wypełnili. Bo każde autentyczne doświadczenie duchowe ma swoje ramy zewnętrzne, na których ono się buduje.