Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom (Mt 11,25)
Człowiek prosty to człowiek pokorny i wielkiego ducha. Natomiast prostak to zadufany w sobie duchowy karzeł. Jezus chwali ludzi prostych, chodzących prostymi drogami, którzy nie kombinują i nie wywyższają się nad innych.
Człowiek prosty patrzy na świat oczyma Boga i potrafi dostrzec we wszystkim jakieś dobro i piękno. Jest pełen wdzięczności, postępuje poczciwie i szlachetnie. Czyniąc dobro nie zważa na trud i z łatwością wybacza krzywdy, bo zna swoją wartość. Nie wypatruje zagrożeń na horyzoncie, lecz stara się wykorzystać każdą okazję, by postępować w dobrym. Najdrobniejsze codzienne sprawy potrafi uczynić wielkimi, wiedzie życie proste i nie potrzebuje wiele do tego, by być szczęśliwym.
Prostak natomiast jest człowiekiem pustym i prymitywnym w swoim zachowaniu, nie potrafi współczuć i interesuje go wyłącznie jego własna korzyść. Jego skarłowaciałe serce przepełnione jest podejrzliwością, a jego umysł nie potrafi zrozumieć ludzkiej bezinteresowności. Aby czuć swoją wartość otacza się mnóstwem materialnych rzeczy. Wszystko kalkuluje i wszędzie wietrzy podstęp. Nikogo nie szanuje, a to co szlachetne wyśmiewa. Nawet szczęścia nie pragnie. Po prostu żyje nie zważając na innych.
Ile jest w nas prostoty, a ile prostactwa?